To ja jeszcze wrzucę opinię na temat tych parówek, żeby było jasne o co kaman:-)
Zdjecie: Parówki drobiowo-cielęce, Gerber
To pierwsze parówki zrobione z myślą o małych dzieciach: spełniają ostre wymagania żywności dla niemowląt. Przeznaczone dla dzieci powyżej pierwszego roku życia. 66 proc. składu parówki to mięso: z kurczaka (43 proc.) i cielęcina (23 proc.). Mają półtoraroczny termin przydatności do spożycia, ale nie zawierają konserwantów. Zostały poddane obróbce termicznej. Przed otwarciem nie trzeba ich
przechowywać w lodówce (ale po otwarciu już tak – maksymalnie 48 godz.). Ich atutem jest to, że mają mało tłuszczu jak na parówki – niecałe 7 proc. Nie mają też soli. Dorosłym nie będą smakować, ale dzieciom – tak.
Ważne! Nawet najlepsza parówka (ta wyprodukowana z myślą o dzieciach) nie dorówna jakością kawałkowi upieczonego w domu chudego mięsa. Niestety, większość maluchów, jeśli dać im wybór, sięgnie po parówki, a nie po pieczone mięso. Dlaczego? Bo mają lubiany przez dzieci smak, kształt i nie trzeba ich mocno gryźć. Jednak nie mogą ich jeść codziennie, tylko wyjątkowo. Pamiętaj, że w pierwszych latach życia malec przyzwyczaja się do pewnych potraw. To, czego teraz nauczy się jeść, będzie lubił też w dorosłym życiu.
Skład w 100 g:
kalorie: 124 kcal
białko: 12,6 g
tłuszcz: 6,9 g
sód: 0,2 g