Pati z calym szacunkiem, ale nie rozumiem dlaczego tak sie oburzylas, podalam dokladne przyklady patologii (dokladnie to mialam na mysli) a nie rodzicow dzieci z powiklaniami... poza tym powiklania poszczepienne nie sa nagminne, zdarzaja sie jak wszystko na tym swiecie... to ze akurat w Twojej rodzinie trafilo sie az 6-ciokrotnie to moze ma bardziej podloze genetyczne, niz wadliwosc szczepionki. Poza tym nie wydaje mi sie jako prawidlowe podejscie nastawianie ciezarnych anty szczepieniowo, bo dopoki dziecko sie nie urodzi nie wiadomo czy bedzie narazone na powiklania czy nie, czy bedzie alergikiem czy nie itd, a stres ciezarnym i pokazywanie extremalnych filmikow to chyba lekka przesada?? po co rodzic dzieci skoro MOGA potem zachorowac i niedaj Boze umrzec?? bez przesady, ja akurat w dosc sporym gronie znajomych ani raz nie slyszalam o powiklaniu... moje dziecko ma 15 lat wiec troche czasu minelo i grono znajomych mam sie powieksza, a najczestszymi tematami sa wlasnie nasze dzieci.
Nas szczepiono jak twierdzisz tymi samymi szczepionkami i zyjemy, prawda?? sa owszem jak we wszystkim skutki uboczne i grupy ryzyka... dla wiekszosci jednak sa one dobre i uodporniaja organizm.