reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Październik 2012

aaaa i ja wiem ze amelkowna ma juz 3 latka ale na nocnik za chiny ludowe usiasc nie chciala....od czwartku sie wscieklam juz bo ilez mozna te pieluchy i pieluchy:no: zalozylam jej majty podstawilam nocnik i czekalam. pytanie co chwile chcesz siku chcesz siku itd....raz w majciochy raz pod lazienka sie zsikala. pomyslalam ze moze na kibelek usiadzie ale nie. kibelek nie i koniec. maz wrocil do domu a ta wbieh=ga nam do stolowego z majtami po kostki i wola : mama look woda jest!! i pelny nocnik przyniosla:-D:-D i wcale nie woda tylko siuski jupiiii
Gratuluję Zobacz załącznik 484686
 
reklama
MOim zdaniem przez tyle czasu to się pokurzą i pogniotą. Przecież ciągle się je wyciąga i przegląda. Dopiero we wrześniu.
no widzisz ja mam doswiadczenie szybszego porodu i wole nie zostawiac meza z trzyletnia mala trajkotka i kotem i wszystkim na glowie:tak: wiem ze jak musi to ogarnie ale i tak to bedzie znow mega stres dla niego wiec poki moge sama robie jak nie dam rady czy z czyms sie nie wyrobie to maz sie tym zajmie bo bedzie musial:-)
ja mam wsio spakowane w takie worki co sie zamykaja szczelnie posegregowane rozmiarowo(jak prasuje to odrazu ukladam zebym wiedziala gdzie i co mam ;-)) a ja nie mam manii wyciagania i przegladania heheh jakas moze dziwna jestem ale nie ruszam tych ubranek co 5 minut z szafy:-D woel byc przygotowana szybciej bo lada dzien moze ie okazac ze nie bede w stanie czegos zrobic. dwa rzez problemy finansowe w jakich sie znalezlismy od maja (maz stracil prace zaraz po powrocie z urlopu) wszytkokupuje i robie na raty zebypomalu zdazyc ze wszystkim a ostatnie dni odpoczac na spokojnie bez pospiechu ze jeszcze to czy tamto porzebne;-):-)
 
no własnie ja nie z NS a z okolic nie mam pojęcia czy wogóle będziesz znać tą miejscowość wychowałam się w Jasiennej (mało kto wie gdzie to jest - ok. 30 km od NS) a mój M. mieszkał w Barcicach, Nowym Sączu (na Gorzkowie) i potem w Nawojowej i tam teraz teściowie zostali...
[....]
Niedobrze że wymiotujesz...ja Ci niestety nie potrafię pomóc...mnie wszystkie te "rewelacje ciążowe" omijają szerokim łukiem...
Ja w sumie nie narzekalam na wiele objwow ciazowych, raz na jakis czas 2 -3 dni wymioty czy spanie mnie bralo czy cos ale ogolnie to uwazam ze sie calkiem dobrze czulam, teraz jakos mnie w tym tygodniu śmiglo :(
Wczoraj/a raczej disiaj poszlam spac 0 6stej nad ranem tak mnie meczylo :( Teraz juz lepiej sie czuje, ale znowu naslu****e dzidziolki - bo jeszcze od rana nie czulam jej :( Moze tez zmeczona jak ja:?

No to nieźle. Pewnie żona ucieszona z takiego obrotu sprawy
emotion, to mąż zrobił żonie niespodziankę z kwiatami
Heh no nie mala niespodzianka :D
Ale przynajmnije moze wydac pieniazki na cos so jej sie spodoba naprawde, ja przynajmniej bym nie kupowala chwastow :D
Dla mnie to zbedna rzecz jakos :D

... ale u mnie dzis niedziele robocza bo musze .......obciac pazury u stop.....a teraz to mega wyzwanie jest bo nie umiem sie powyginac tak zeby sie niezsapac przy tym hehehe.....
Ja wlasnie ostatnio 'nogi robilam' Powiedzialam ze po ostatnim popazeniu sie kremu nie tkne, wiec wrocilam do plastrow dep. i szczerze ze zdziwieniem stwierdzam ze nadal radze sobie bez zarzutow:D Tak samo z pazurkami :D

Gratulacje dla Amelki :)
Mi zawsze mowili ze najlepiej dziecko puszczac z golym tyl*iem bo jak po nogach poleci to sie dziecko przestraszy i szybciej nauczy do nocnika :D Ale moja sostrzenica naprzyklad tylko lubiala sie w tych siuskach paprac :D

no widzisz ja mam doswiadczenie szybszego porodu i wole nie zostawiac meza z trzyletnia mala trajkotka i kotem i wszystkim na glowie:tak: wiem ze jak musi to ogarnie ale i tak to bedzie znow mega stres dla niego wiec poki moge sama robie jak nie dam rady [....]
Ja uwazam tak samo, wole sobie sama wszystko zrobic powoli, teraz niz pozniej zeby ktos za mnie to robil.
Pozatym bede miala radoche i sposob na zabicie czasu :p

Azorek ile wczesniej rodzilas?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
heh moj szwagier ma dzis rocznice slubu tez, chcial siostre poprosic zeby kwiatki kupila zonie [mial jakis problem z zamowiniem ich sam] ale siostra nie miala czasu, wie zadzwonil do zony zeby sobie sama kupila :D:D HaHaHa
niesamowite, jaki rozgarnięty facet! :-D lepiej niech kobietka sama sobie coś kupi jak pisały dziewczyny - sukienkę, buty

kupka na razie wstrzymana i jak na drzemke ja klade to w pampka wali ale nie poganiam przyjdzie pora to i kupke zrobi w nocnik:tak::-) jestem z siebie i z niej dumna:-D:-Dmoze pomoglo ze kotek do kuwetki robi to i ona ma swoja kuwetke hehehe
gratuluje postępów w odpieluchowaniu!
polecam rezygnacje z pampka całkowicie. Załapie szybko że wcale nie ma to i kupka szybciej będzie w nocniczku.

Fajnie tak czasem samemu pobyć bez dziecia ;-)
mojego nie ma 3 dzień a mi się strasznie przykrzy. I jak dzwonimy to on nie mam czasu z nami rozmawiać bo "zajęty". A dziadkowie przeszczęśliwi.

dzisiaj mam dzień lenia, wstałam o 8 i znowu przysypiam..
miłego popołudnia kochane
 
Gratulacje dla Amelki :)
Mi zawsze mowili ze najlepiej dziecko puszczac z golym tyl*iem bo jak po nogach poleci to sie dziecko przestraszy i szybciej nauczy do nocnika :D Ale moja sostrzenica naprzyklad tylko lubiala sie w tych siuskach paprac :D
Azorek ile wczesniej rodzilas?
wlassnie na amelkowne to nie dzialalo:dry:no oporna jak nic przerobilismy mase roznych dziwnych metod zrazenia dziecka do pampka i lipa poprostu. wiec sie poddalam na jakis czas z mysla ze musi mloda "dorosnac" do tej decyzji;-) jak widac oplacalo sie i jak na razie jest git.
a rodzilam 36+ czyli jak tylko wkorczylam w 37 tydzien:tak:

gratuluje postępów w odpieluchowaniu!
polecam rezygnacje z pampka całkowicie. Załapie szybko że wcale nie ma to i kupka szybciej będzie w nocniczku.
welasnie widzisz pomyslalam ze stopniowo bedziemy rezygnowac jak na razie na drzemkach ma suchego pampa wiec mysle ze na drzemki moze isc w gaciach:tak:i od jutra wprowadzamy w zycie taki plan:-) a na noc na razie chyba za szybko. mysle zeby jej nie zrazic jakos takim nawalem doznan. jesli drzemki ma sucho i bedzie w majtach to wlaczymy nocki zeby ja nauczyc wolac ze chce siusiu zanim jeszcze Olivka sie urodzi:-) jestem dobrej mysli i uwazam ze czas najwyzszy...wrecz pozno jak na dziecko do odpieluchowania ale szczerze robilam wszystko co moglam i dopiero teraz jakos sie udalo:confused::sorry2:
 
No Azorku to gratulacje że Amelka dała namówić się na swoją kuwetę ;-) Choć przyznam, że u mnie w żłobku dzieciaki od roku już robiły do nocnika choć normalnie też chodziły w pieluszkach:tak:

Debi nie martw się ja nie wiem do czego się spakuje i nawet nie mam wszystkiego,a do końca zakupów daleka droga:tak: Jakoś ostatnio mnie siły opuściły, a poza tym wiadomo czekam na wypłatę :cool:

Mama mój sobie sam prasuje ciuchy a i mi coś tam wyprasuje, ale ja mam taki nawyk, że lubię być na wszystko dużo wczesniej przygotowana i tez lubię mieć wszystko skontrolowane:tak: Wiem, że mój pewnie by wszystko załatwił, ale ileż to nerwów i moich i jego, więc po co narażać się na komplikacje;-)
 
Witam,

udało mi się zajrzeć do Was na chwilę, cieszę się że miło małych (ale mam nadzieję niegroźnych) zawirowań zdrowotnych same dobre wieści u Was. Pewnie nie dam nadrobić reszty wątków, ale co tam, w przyszłym tyg. ponadrabiam;-)

Miłego wieczorku życzę!
 
Heej:)

I ja w koncu moge sie przywitać:)

Azorek powodzenia w odpieluchowaniu! My tez to przechodzimy tylko ja chyba zrobilam błąd bo jak były upały to Misiek latał goły po mieszkaniu i nie powiem wszystko robił do nocnika ,nawet mu przypominac nie musiałam .Jednak w chwili jak mu ubrałam majtki to wali wszystko w nie!Mam nadzieje ze to kwestia czasu.

Mama ja tez lubie miec wszystko wcześniej i nie wyobrazam sobie czekania do ostatniej chwili ,dlatego wszystkie ciuszki mam juz poprane,poprasowane i złozone w szafie .Nie chce potem zostawiac wszystko mężowi .

Patrycja mysmy tez byli rodzinnie w piątek ma rybach ,mój M to zapalony wędkarz
ja zresztą tez uwielbiam takie wypady.


Wyobraźcie sobie że ja dopiero zwlekłam się z łożka tak mnie zmogło że nie mogłam głowy z wyrka podnieśc. Zażyłam apap i teraz wysłałam chłopaków po jakis syrop na kaszel bo kaszle jak stary gruźlik.
 
sonka ah te mamy <3 :-)


hejka

ja chcialam tylko zameldowac ze dotarlam cala i zdrowa. Co prawda tuz przed polnoca ale wrocilam. R mi sms wyslal ok 23:40 czy DZIS !!! zamierzam wrocic :-D:-D. A ja sie wlasnie zbieralam wiec wrocilam :-D

ide teraz do siostry bo R ma sluzbe to nie bede sama siedziec. Poczytam jak wroce

milej niedzieli
no to zabalowałaś :-)



azorku super, że Amelka już powoli przestawia się na własną kuwetkę. powodzenia!

Teraz też nie zamierzam wszystkiego prać i prasować. MOim zdaniem przez tyle czasu to się pokurzą i pogniotą. Przecież ciągle się je wyciąga i przegląda. Dopiero we wrześniu. A jak nie zdąże to mąż też ma 2 ręce. Mimo że niecierpi prasowac i jak ma coś sobie uprasować to naciąga na fotel:-D i plecami prostuje. Zresztą do końca na pewno coś się jeszcze dokupi albo dostanie i trzeba to jakoś posegregować. Bo nawet rozmiar rozmiarowi nie równy.
Dostał wytyczne w czym dziecko odebrać. Mam nadzieję że nie zapomni.:-)
u mnie odpadało zrobienie zakupów na raz, głównie z powodów finansowych. nie wiedziałabym ile odłożyć i tak dalej. a na raty jakoś tak znośniej szło poza tym można było wszystko przemyśleć. teraz mam już wszystko przygotowane więc nie nawet jeśli będę uziemiona z jakiegoś powodu (odpukać) to już nie będę się martwić tym, że coś jest nieprzygotowane, niepoprane czy niepoprasowane, a ja nawet nie mogę wstać z łóżka.
co do tego, że się pogniecie czy pobrudzi to nie wydaje mi się, bo nie mam absolutnie żadnej potrzeby żeby to wyciągać i oglądać :-D wszystko jest pozawijane wg. typu i rozmiaru w płótno i leży w szafie, czeka na swój czas. wyciągnę raz jak będę kompletować zestawy do szpitala i na powrót.


ja wczoraj zabalowałam. odwiedziłam 7 (!) miejsc: kawiarni, klubów. spotkałam milion znajomych i strasznie poprawiło mi to humor. dziś nóg nie czuję, ale pozytywnej energii mam spory zapas. naprawdę jeśli mogę Wam coś poradzić to nie zamykajcie się w domu, wyjdźcie do ludzi. nic nie robi lepiej.
teraz uciekam odpoczywać, bo jednak jestem wymęczona.

nikamo zdrowiej!
 
reklama
Jestem

Nadrobiłam te wasze wypociny :happy2:

Jutrzenka kryzys zażegnany? ;-)

Malenstwo wszystkiego naj naj z okazji pierwszej rocznicy :tak: romantyk z tego twojego mężczyzny :tak:

Mimii witaj :-)

Sonka widzę że przyjazd mamy udany :-D ;-)

Nikamo zdrowia!!! :tak:

Mamba ja się umówiłam z położna która miała moja siostra przy dwóch porodach,chcę mieć swoją opłaconą bo będę na dzień dzisiejszy rodzić naturalnie (chyba że coś się zmieni róznie z tym bywa ) a ty masz cc z tego co pamiętam wiec położnej nie potrzebujesz ;-)

Azorek tekst mamo look woda rozbawił mnie do łez :-D gratuluję i trzymam kciuki żeby już tak zostało :-)

Ja po spotkaniu z położną i już wiem na czym stoję.Mogę rodzić w pozycji kucznej ,nie będzie nacinać chyba że zaistnieje taka potrzeba (np z dzieckiem) ale to wtedy mnie informuje i nacina minimalnie(wiem że mówi prawdę bo siostre naciel a bardzo malo)mam do dyspozycji wanne,piłki i te inne gadżety,pokój jednoosobowy, i znieczulenie ZZO może być ale najpierw muszę się wybrać do anestezjologa na badanie i on musi mi wypisać że mogę takie znieczulenie zastosować.bez tego nie dostanę.Dostałam rozpiskę co zabrać do szpitala.Opisała mi jak przebiega poród,kiedy zgłosić się na izbę (jak rozpoznać ze to już ),pokazała pokoje,porodówę (akurat rodziło dużo kobiet masakra :no:).Acha i ponoć weszły nowe przepisy do szpitali że po porodzie dziecko leży z matką 2 h dopiero potem biorą je i mierzą,ważą i przyznają punkty,ponoć dlatego ze malec ma się ze skórą matki stykać zeby uodpornił się na bakterie.Jak tam siedzieliśmy to jechała już na salę mama z takim szkuciatym bąblem na piersiach :-) słodki widok.Także ja jestem na 99% zdecydowana na szpital chyba ze mi sie coś odwidzi jeszcze bo ta eskulapa mi chodzi po głowie :sorry2: Kazała masować krocze jeszcze i ćwiczyć mieśnie kegla no ale to oczywiste :happy2:

Z wysypianiem się to u mnie coraz gorzej a i z poruszaniem się juz nie najlepiej :no:

Kupiłam już torbę do szpitala taką sportową na ramię ale jeszcze nie mam spakowanej za tydzień po wypłącie małża się za to zabiorę .
 
Do góry