reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dziecko budzi sie czesto na karmienie

Dołączył(a)
18 Listopad 2011
Postów
11
Witajcie:) Mój synek właśnie dziś skończył 6 miesięcy:) Jak był młodszy , tak do piątego miesiąca budził się dwa razy w nocy, czasem trzy ( ale rzadko) na jedzenie. Ale od miesiąca budzi sie co 2 godziny, czasem co godzinę, rzadko co 3. oczywiście chce cycka.. Ja juz nie mam siły, od tygodnia wyeliminowałam karmienie o 5 rano, ale i tak się budzi, choc juz tak nie płacze, budzi się , jak zapłacze to go podnoszę i zaraz zasypia. Niestety kiedy próbowałam go nie karmić np o 2 w nocy to nie dało rady płakał, nie mógł zasnąc, bo sie co chwilę budził. Macie jakieś rady czy karmić go wtedy kiedy chce czy eliminować nocne karmienie nawet mimo strasznego płaczu.Doradźcie
 
reklama
Witaj 83danusia: Powiem tak, nie wiem czym sie kochana przejmujesz( jeżeli mogę mówic na ty)
Jestem mama 20 miesięcznej Nadi mam 19 lat. Od kad urodziłam córkę nie pamiętam kiedy całą noc przespałam... jak miała pół roku jadła w nocy coraz mniej, myślałam hmm jeszcze z miesiąc i bedzie spac całą noc... to nie takie łatwe, zaczeła chyba nie najadac sie tym mlekiem miałam problem z tym ze nie chciała nic zagęszczanego zadnego kleiku kaszki mleka z kleikiem kompletnie nic... jadła cały czas mleko bebiko bo jak czułą zagęszczone to płacz w niebogłosy... Karmisz dalej piersią??
Nadia wczoraj skonczyła 20 miesięcy a jeszcze 3 tygodnie temu budziła mi sie w nocy co godzine w jedną noc wstawałam o 11.12.1.2.3.4.5.6.7. i pobudka. zaczełam po trochu zagęszczac kaszką manną i dawac na śpiocha...wstaje teraz 2 góra. ale dalej wstaje...


Ale nie eliminuj jedzenia, moje zdanie tylko oczywiscie.. wszyscy do mnie mówią nie dawaj ona juz duza ale nie znają sytuacji podnosi mi sie w łózeczku i płacze mama am am am... jeżeli dziecko chce to znaczy ze potrzebuje...tym bardziej ze on ma dopiero 6 msc:)
 
Ja wiem, że jak chce to znaczy że potzrebuje, ale obawiam się mojego powrotu do pracy( juz za nie caly miesiąc) jak będę tak chronicznie niewypspana, a nie dość że mam odpowiedzialną prace z dzieciakami to jeszcze dojazdy w zimie na zmęczeniu.. Niby jest tak, ze kobieta się przyzwyczai do wszsytkiego, teraz też daję radę, ale boję się jak będę funkcjonować i dlatego pomyślałam żeby coś z tym zrobić teraz, póki jeszcze jestem w domu. I nie chodzi mi o całkowite wyelimonowanie karmienia nocnego, chce niech je:) byle nie tak często:) karmie piersią i nawet probowalam mu przed spaniem dawać kaszkę i nic nie pomogło, zjadł kaszkę, potem dostał cyca a i tak się budził. więc tu myślę, że jest problem, bo Krzyś raczej nie jest głodny, tylko chce sobie possać. Próbowałam mu też w nocy dawać smoczka, to nie chce. Więc juz sama nie wiem.
 
Moja mala od 4 do 8 miesiaca przesypiala cale noce bez wyjatku. Jak skonczyla 8 miesiecy zaczely wychodzic jej zeby i zaczely sie pobudki po 2-3 w nocy, teraz juz jest lepiej ale dodam ze czasami sie budzi o 3 czy 5. Zdarza sie ze wystarczy tylko troche picia i idzie spac dalej, czasem mocno placze, ze glodna jest, wtedy dostaje flaszke. Zageszczalismy jej kolacje kaszkami i tak dalej ale nic to nie dawalo, oprocz tego ze tyla. Stwierdzilismy ze jak ma sie obudzic to sie obudzi i na kolacje dostaje mleko. Dodam, ze od 9 dnia zycia moja mala jest na mm.
Jesli chodzi o piers to uwazam ze to normalne, moja znajoma karmila swoja corcie 15 miesiecy i ani jednej nocy calej nie przespala w tym czasie, mleko matki trawi sie szybko a twoj synek rosnie, niedlugo zacznie raczkowac, siadac jesli jeszcze tego nie robi, takze potrzebuje jedzonka. A moze poprostu chce byc blisko mamy. Niestety trzeba sie przemeczyc. Jesli jednak masz juz dosc wstawania i tak dalej moze sproboj wprowadzic mu modyfikowane.
jest jeszcze opcja ze moze juz mu zabki ida i dlatego ma problemy ze spaniem.
 
Ząbki już ma cztery:) już siedzi, raczkuje, ba nawet wstaje. Początkiem września mieliśmy te tzw skoki rozwojowe ( wtedy się zaczeło to nocne wstawanie), wtedy gdy opanowywał te nowe umiejętności, więc wtedy myślałam, że przeczekam i wrócimy do pobudek dwa razy w nocy, a tu już dawno w ciągu dnia nie marudzi a ze spaniem problem został. Nie chcę go odstawiać od piersi więc się muszę męczyć, jeśli tak radzicie ( nic na siłę)a nawet jakbym chciała to i tak nie dam rady bo on nie chce pić mleka z butelki, nawet mojego, łyżeczką je wszystko co się mu da ale butelki nie nie chce..Coż taka uroda mojego małego smyka:)
 
Ja niestety odkryłam, że po powrocie do pracy moja mała budzi się częściej niż wcześniej. Uważam, że rekompensuje sobie moją nieobecność w ciągu dnia i raczej chodzi jej o bliskość niż o pokarm.
Co robic to twoja decyzja - ja karmię od ponad roku i czasami mam juz dość, jak mała się przysśe i nie daje się odkleić, ale częsciej mam z tego ogromną frajdę i uwielbiam przyglądac się temu małemu ssakowi zajadającemu mleczko z taką przyjemnością :-D
 
niektóre dzieci to śpiochy inne niestaty nie, moja też należy do tej drugiej grupy. Do roku nie przespała ani jednej całej nocy. Wybudzała się często, na jedzonko, na przytulanie lub z powodu ząbków.
Karmiłam małą piersią do 15 miesięcy, próbowałam eliminować nocne pobudki, nie dawać piersi lub zastąpiś wodą. Parzyłam nawet herbatki z melisą na noc. Ale ja jestem wrażliwa na płacz mojego dziecka i ustąpiłam, stwierdziłam, że skoro tego potrzebuje to nie będę jej odbierać mojej bliskości. Stwierdziałm ,że ona być może nie najada się w dzień, bo jest bardzo żywiołowa. I jak skończyła rok zaczeła w miarę spać, a ja potem wróciłam do pracy i zaczeło się od nowa nocne wybudzanie.
Trochę czasu mineło i zaczeła przesypiać noce, ale nie zawsze i nie każde (dziś były dwie pobudki).

Rozumiem twoje obawy, bo ja myślałam że już nie przeżyję kolejnej nocy, byłam zła, zmęczona i ciągle niewyspana. Do pracy też dojeżdżam, ale tak to jest że jak nie mamy wyjścia to musimy sobie poradzić, bo przecież nikt nas nie zastąpi.

Jeszcze teraz mi tak przyszło do głowy, że moja mała się wybudzała częściej jak miała w ciągu dnia sporo wrażeń.
 
Ostatnia edycja:
Moja Ola miała rok czasu i budziła się w nocy co 2-3 godziny na cycusia. Po prosty rekompensowała sobie czas gdy byłam w pracy i tęskniła. Za długo też tak nie pociągnęłam i musiałam ją odstawić . Żal aż tak bardzo nie było bo miała rok i miesiąc. Więc wystarczająco długo była karmiona.
 
ja powiem tak,moja panna ma ponad rok i je na kolacje miske gestej kaszki,wiec noce raczej przesypia cale,ale pare razy miala pobudke na jedzenie w nocy,bylo to wtedy,gdy np nie zjadla calej porcji kaszki,wiec glodna:) tez mysle,ze skoro sie budzi to potrzebuje.Mozesz sprobowac zagescic np kolacje,ale wiadomo efektow nie gwarantuje:)
 
reklama
Moja Ola miała rok czasu i budziła się w nocy co 2-3 godziny na cycusia. Po prosty rekompensowała sobie czas gdy byłam w pracy i tęskniła. Za długo też tak nie pociągnęłam i musiałam ją odstawić . Żal aż tak bardzo nie było bo miała rok i miesiąc. Więc wystarczająco długo była karmiona.

A jak ją odstawiłaś? Bo ja mam identyczny problem. Mój Mikołaj za tydzień skończy rok, budził się raczej zawsze na nocne karmienie, ale odkąd chodzę do pracy, jest niemożliwy...od 5 kwili, że chce cyca i tak mu daje co chwilę (bo po chwili wypuszcza) aż w końcu nie uśnie po godzinie. Dodam jeszcze, że kolację mu próbujemy dawać i czasem zje całą, czasem część, a czasem w ogóle nic poza cycem, i nawet wtedy jak się naje, budzi mi się po 4 godzinach (śpi od 20.00 do 23.30, potem do 2.00/3.00 - tu ląduje już u nas w łóżku, bo już nie mam siły go karmić nie śpiąc, no i od 5.00 do 6.00 ranne kwilenie). Pomału wymiękam...
 
Do góry