reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Hej babolki, tez musze poprasowac, dzis mam dzien lenia, podloga brudna, koty sie po katach przemieszczaja...ech......

Katiuszka wysypka przeszla po kremie nivea i nie mialam juz co pokazowac doktorkowi. Zapytalam tylko, ale coz mi odpowie:confused: generalnie sobie tak mysle, ze moglo to mi wyjsc po proszku, w sensie normalnie piore w plynie ubrania, ale raz na jakis czas biale piore tez w proszku, bo jest silniejszy i ladnie wybiela, wiec moglo to byc to:-(

Aleksis mnie tez ciagle cos ciagnelo, bolalo i panike sialam. Teraz za to jak mi Gattinka kopa walnie to nie wiem czy po nerach, czy watrobie czy pecherzu, bo boli tak samo:-p
 
reklama
Gatto ja tak właśnie obstawiałam, że to może od proszku:tak: dobrze, że Ci zeszło...ale że po kremie Nivea???:baffled: najważniejsze, że zeszło, a po czym...mniejsza o to:tak:
aleksis na pocieszenie Ci powiem (napiszę) że właśnie mnie kłuje w prawym boku:baffled:;-) ehhhh.....:-)
 
eloo:happy:
Wrócilam wlasnie ze szk.rodzenia... masakra, ledwo sie tam dokulałam:baffled: ja tam turlam sie dwoma autobusami + tramwajem, a z powrotem eM mnie wozi. W drodze na przystanek zlapal mnie taki skurcz, ze ledwo szłam. Potem spieszylam sie na przesiadke i znowu zlapalo, dopiero jak chwile w autobusie posiedzialam to przeszło. Kurka, kicham na to, w srode ostatnie spotkanie, ale juz chyba nie bede tam lazła:-(. Matko, zeby tylko do 1 stycznia wytrzymac:szok:

zuzka zdaj relacje z wizyty w OA- chociaz pewnie bedzie fajnie i miło:tak:

dobra, ide sobie kapuśniak odgrzac (mmmmm dobry mi wyszedł!:tak::-))
 
heloł

ja po spotkaniu , było miło dowiedzieliśmy się dużo na temat dziecka i jego zdrowia co powinniśmy a czego :confused2:żeby nie latać ze smarkiem od razu do przychodni bo może maluszek wrócić bardziej chory tylko przygotować sobie apteczkę i mamusinymi sposobami sobie poradzić ,chyba,że już gorączkuje 3 dobę to wtedy iść ,jechać i sprawdzić co się dzieje a tak to nie siać paniki zaaplikować czopek przeciwgorączkowy i obserwować swoją pociechę (tak w skrócie ) , o przewijaniu,kapaniu i odpowiednim trzymaniu była mowa ,o tym jak maluszka przyzwyczaić do otoczenia dla niego innego niż dom małego dziecka :-(i nie sprowadzać znajomych i rodziny przez tydzień bo musimy się zaadoptować najpierw My z maleństwem dopiero później może przyjść rodzinka i poznać członka rodziny ,ale też nie cały dzień nad nim siedzieć ....tydzień sam na sam z maluszkiem taki optymalny czas .:-) jak mamy zwierzyniec to go już wcześniej przyzwyczaić do nowego osobnika przez zostawianie ciuszków dziecka gdzieś na łóżku,rozstawić łóżeczko wcześniej ,żeby Nasz pupil nie został zaskoczony ,że jest ktoś ważniejszy od niego :happy::rofl2: wtedy będzie też miał czas na przyzwyczajenie się do nowej sytuacji i wspólnie z Nami przywitać bez zazdrości małego człowieka :tak:

jutro spotkanie kolejne ,a tymczasem udaję się do pokoju ćwiczyć ;-)
Miłego wieczoru
 
Zuzanka to taki w sumie kurs jak dla babek w ciazy...dokladniutko. No, ale w sumie teoretycznie tak mozecie sie czuc, bo wlasciwie gdyby sie znalazlo dla was dzieciatko wczesniej, to Wam go dadza! Kurcze....ale bym sie cieszyla jakbys mnie wyprzedzila!!!!:-):rofl2::-) Trzymam za to kciuki!!! &&&&&&&&&&&&&&

Katiuszka no moze dlatego przeszlo, ze wieczor wczesniej posmarowalam oliwka, potem na drugi dzien tym kremem, a tak naprawde to bylo to chyba bardziej podraznienie niz wysypka, bo moze mialo ze 2 kropki. Generalnie przeszlo na szczescie:tak:
A ty nie strasz Aleksis, bo sobie dziewczyna pomysli, ze przez 8 miechow ma sie bole z kulminacja w czasie porodu hahahaha:-D:-D

Kok.o to ty juz taki wilorybek jestes?? bidulko....:sorry:

Muma pochwalam twoj pomysl przesiedzenia swiat w wyrku:tak:;-):tak:
 
Zuza trzymam mocno kciuki za Wasze maleństwo oby już niedługo zagościło w waszym domku i w waszym życiu i serduszkach:tak:

Czego ja taka uczuciowa jestem i jak zwykle szybko się wzruszam.

Nie straszta tak Aleksis bo się dziewczyna strachać będzie że tylko coś łupie to tu to tam :-)
 
Ostatnia edycja:
dzięki dziewczyny

Gatto właśnie miałam Ci napisać ,że oliwka uczula strasznie zwłaszcza johnsona ,a to spotkanie było fajne czuliśmy się jakbyśmy mieli dostać to dzieciątko na dniach :tak:ale to tylko wrażenie bo do tego to jeszcze długa droga
caterina ja mam nadzieję,że nie tylko ja będę się cieszyć nie długo maleństwem ale Ty i Ani@k i bzzz i bionda i kasica i pozostałe dziewczyny Aleksis zapoczątkowała kolej na NAS !!!!!postanowienie noworoczne @ koniec na jakieś 9 miesięcy :-)



dziewczyny macie przepis na dobre kruche ciasteczka ?ja mam ale szukam inspiracji :)i nowych pomysłów
 
Ostatnia edycja:
A ty nie strasz Aleksis, bo sobie dziewczyna pomysli, ze przez 8 miechow ma sie bole z kulminacja w czasie porodu hahahaha:-D:-D

eee no ja nie straszę:sorry: przynajmniej nie o to mi chodziło:sorry: jakby mnie ktoś wcześniej powiedział, że są różne bóle, kłucia, ciągniecia...to bym się tak nie stresowała za każdym razem:-pa ja głupiutka, zielona myślałam, że boli tylko w czasie porodu:-D

zuzka fajna taka pogadanka!!! sama bym sobie chętnie posłuchała takiej "instrukcji obsługi" małego człowieczka:tak: Pisz co tam Ci mówią, mnie sie to na pewno przyda:tak::-)
kok.o o kurka...lepiej się tak nie forsuj, bo Ewa będzie jeszcze miała imieniny i urodziny w jednym dniu..czyli 24-go!!! nie wiedziałam, że sama jeździsz do szk. rodzenia. Ja jutro jadę sama, eM, powiedział, że on i tak nic z tego nie wie, musi się z pracy zwalniać i w góle bez sensu. No to jadę sama...ale się wścieknę jak będą ćwiczenia parami:wściekła/y: chociaż nie sądzę...za mało czasu...mamy mieć wycieczkę po porodówce...aż się boję:baffled:
 
dzisiaj , chyba w sklepie tchibo , widziałam przyrząd do ekspresowego suszenia rękawic :-D Kiedyś to się na kaloryfer rzucało i heja, nie ? ;-)
noo :-) w sumie po jakims czasie śnieżkowych harców nie przeszkadzały mokre rekawice, duuużo razy zdarzało się że śniegiem bawiłam sie gołymi rękoma:szok: a taki przyrząd w naszym domu pewnie pracował by non stop :-D:-)

ani@k za małe nagięcie postanowienia ja Cię usprawiedliwiam:tak: za Mamy zdrowie, to nie wypada...to trzeba się napić:-)
:********

wysypka przeszla po kremie nivea i nie mialam juz co pokazowac doktorkowi.
moja teściowa kremem nivea wyleczyła tesciowi jakąś trudną do wyleczenia aptekarskimi specyfikami ranę :tak::szok::-D:-)

Wrócilam wlasnie ze szk.rodzenia... masakra, ledwo sie tam dokulałam:baffled: ja tam turlam sie dwoma autobusami + tramwajem, a z powrotem eM mnie wozi. W drodze na przystanek zlapal mnie taki skurcz, ze ledwo szłam. Potem spieszylam sie na przesiadke i znowu zlapalo, dopiero jak chwile w autobusie posiedzialam to przeszło. Kurka, kicham na to, w srode ostatnie spotkanie, ale juz chyba nie bede tam lazła:-(. Matko, zeby tylko do 1 stycznia wytrzymac:szok:
a nie ma w dolnośląskim taksówek???? jak w jedną strone tylko jeździsz to po co się męczyć autobusami i tramwajami??? daj zarobic 'wrocławskim złotówom' ;-):-) przyzwyczajaj Ewunię do transportu samochodowego :tak:
Zuza przyda się przyda Twoja wiedza:tak:!!!! pisz wszystko - za chwile bedziesz wykorzystywać tę wiedzę a i nam się przyda :tak:
Kasica jak wizyta??? zdaj relację!!! :tak:
 
reklama
Hej babeczki,

zimno u nas dzis...brrrrr......bylam na oddaniu siuskow i krwi i zmarzlam w samochodzie....ale za to kupilam sobie swieze, cieplutkie pieczywo i zjadam teraz z pasztetem i amakiem hihi :-)

Ani@k moja babcia sobie kremem nivea wyleczyla egzeme na rece wiec dlatego sobie o tym przypomnialam:tak:

Zuza slyszalam o oliwce, ale ja jej regularnie uzywam i nigdy nic mi sie nie dzialo:-( obstawiam jednak proszek... A jesli chodzi o dzidzie to nigdy nic nie wiadomo. Moi znajomi starali sie o adopcje miedzynarodowa i razu pewnego On odebral telefon, ze za 3 dni musza byc w Peru, bo czeka na nich dziewczynka. W ciezkim szoku sie spakowali i pojechali tam na jakies 40 dni!!
A znow przyjaciolka z Rudy mi opowiadala o swojej kolezance z pracy, ktorej zadzwonili o 9 rano, ze maja sobie po dziecko przyjechac. Oni nawet fotelika nie mieli, ani nic, wzieli dziecko i pojechali do Tesco po jakies zakupy pierwszej potrzeby! Wiec nigdy sie nie mowi nigdy.
 
Do góry