Kasieńka - opłacało się tak jeździć za tym mlekiem?? Więcej na paliwo spaliłaś
Współczuję kataru - nas było to samo i tak aż został ze mną w domu.....
nie, nie dowiedziałam się co nabroili i chyba nie dowiem się

to chyba zostanie ich słodka tajemnica
Alijenka - mój mąż też zaczyna urlop, ale tydzień i nie zaległy niestety...
a z tą poduszką to się nie przejmuj - kto się nie lubi policzkiem do czegoś przytulić?

Ja sama uwielbiam!!!

a ta podusia krówka czy owieczka - cudna

i milusia!
Młodak trzymam kciuki za noc! a z tym zaśnięciem - Szymek potrafił usnąć na foteliku do karmienia podczas jedzenia z pół łyżeczki włożoną do buzi, otworzył buzię iiiiiiiiiii głowa mu zwisła i śpi.....
Monika ma małego siniaka na policzku, próbując "przeskoczyć" na czworaka do przodu zaryła w drewniany klocek
a z tym słownikiem to się uśmiałam
Papitka - noooo ja też tak mówiłam, że nie tęsknię do bycia w ciąży, że Szymek mi starczy ale mi przeszło

i jest Monisia
Muńka - ja oglądałam władcę pierścieni i ćwiczyłam skalpela hehe, dwa w 1!
Mąż właśnie wraca z drinka z koleżanką, i nutkę zazdrości czuję

Chociaż wiem, że ona też mężatka i że od zawsze (a znają się już chyba 10 lat) ją traktował jak młodszą siostrę a ona go jak starszego brata (zwierzali się sobie, ona nam kibicowała jak jeszcze "świat o nas nie wiedział") to i tak lekka nutka zazdrości jest. Nawet pomimo tego, że jak się spotykają to ona do mnie dzwoni i połowę spotkania to same potrafimy przegadać. Najgorsze, że jest śliczna, zgrabna, szczera i że ją bardzo lubię

pokręcona jestem, nie??
aaa no i ma bardzo zazdrosnego męża a mój mąż jest jedynym jej kolegą z którym ona ma pozwolenie się spotkać (też się znają z jej mężem, bo my wszyscy to ekipa z Bristolu i wszyscy się znamy) ... Obiecała mi (bo już ją zapraszam od ho ho ho, że w końcu przyjedzie do nas w odwiedziny w przyszłym tygodniu
aaa - ona pierwsza wiedziała, że R ma mi się oświadczyć

jeszcze zanim mi się oświadczył
