reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marcowe mamy 2026

Cześć :)
Chyba bede tutaj jedna z ostatnich która dołączy do grupy. Gratuluje wszystkim mamuśkom bobasków. Przeczytałam wszystkie strony i stwierdziłam, że też dołącze, jak czytam o waszych objawach mdłościach, zmęczeniu i zawrotach głowy to ciesze się, że nie jestem w tym sama :))
Moja historia troche jest zakręcona, ponieważ :
4.06.25 poronienie samoistne 5 tydzien, a juz 2.07 mialam pozytywny test i na wizycie 18.07 było widać dwa pecherzyki i tak juz zostało :). 1.08 - pięknie bijace serduszka.
Dzis wychodzi 9+1 z usg ( z daty ostatniej miesiaczki nie mam co liczyc bo prawdziwa mialam 22.04, a potem tylko poronienie) najgorsze sa mdlosci, mecza mnie caly czas praktycznie mimo stosowania Bonjesty i innych naturalnych metod 🙂↕️🙂↕️🙂↕️ jedyny plus to taki, ze jestem na l4 od samego poczatku bo wczesniej bylam juz na l4 od psychiatry.
 
reklama
Cześć :)
Chyba bede tutaj jedna z ostatnich która dołączy do grupy. Gratuluje wszystkim mamuśkom bobasków. Przeczytałam wszystkie strony i stwierdziłam, że też dołącze, jak czytam o waszych objawach mdłościach, zmęczeniu i zawrotach głowy to ciesze się, że nie jestem w tym sama :))
Moja historia troche jest zakręcona, ponieważ :
4.06.25 poronienie samoistne 5 tydzien, a juz 2.07 mialam pozytywny test i na wizycie 18.07 było widać dwa pecherzyki i tak juz zostało :). 1.08 - pięknie bijace serduszka.
Dzis wychodzi 9+1 z usg ( z daty ostatniej miesiaczki nie mam co liczyc bo prawdziwa mialam 22.04, a potem tylko poronienie) najgorsze sa mdlosci, mecza mnie caly czas praktycznie mimo stosowania Bonjesty i innych naturalnych metod 🙂↕️🙂↕️🙂↕️ jedyny plus to taki, ze jestem na l4 od samego poczatku bo wczesniej bylam juz na l4 od psychiatry.
Wow gratulacje, jesteś tutaj pierwszą mamą w ciąży bliźniaczej. 🥰
 
Cześć :)
Chyba bede tutaj jedna z ostatnich która dołączy do grupy. Gratuluje wszystkim mamuśkom bobasków. Przeczytałam wszystkie strony i stwierdziłam, że też dołącze, jak czytam o waszych objawach mdłościach, zmęczeniu i zawrotach głowy to ciesze się, że nie jestem w tym sama :))
Moja historia troche jest zakręcona, ponieważ :
4.06.25 poronienie samoistne 5 tydzien, a juz 2.07 mialam pozytywny test i na wizycie 18.07 było widać dwa pecherzyki i tak juz zostało :). 1.08 - pięknie bijace serduszka.
Dzis wychodzi 9+1 z usg ( z daty ostatniej miesiaczki nie mam co liczyc bo prawdziwa mialam 22.04, a potem tylko poronienie) najgorsze sa mdlosci, mecza mnie caly czas praktycznie mimo stosowania Bonjesty i innych naturalnych metod 🙂↕️🙂↕️🙂↕️ jedyny plus to taki, ze jestem na l4 od samego poczatku bo wczesniej bylam juz na l4 od psychiatry.
Ooo czyli bliźniaki:D chyba pierwsze u nas :D gratulacje. 🥰Ja bardzo marzyłam o bliźniakach w 1 i 2 ciazy, ale teraz przy 3 cieszę sie ze jedno :D
 
Jeśli chodzi u nas to tak naprawdę większość chyba rodziny już wie. Przynajmniej tej najblizszej. Ale ja tez nie traktuje poronienia jako tematu tabu. I nie chxialabym ewentualnej straty brzydko mówiąc zamiatac pod dywan. Rodzicom powiedzieliśmy bardzo szybko, a bratowe męża bardzo szybko się domyśliły:D
 
Ja chcialam z poczatku trzymac wszystko w tajemnicy przed znajomymi czy dalsza rodzina ( rodzice i rodzeństwo dowiedzieli sie tego samego dnia co my) ale 2 tygodnie pozniej mielismy wesele i moja tesciowa nie wytrzymala zeby nie podzielic sie nowina z siostrami. Moj M zreszta tez nie utrzymal jezyka w ryzach 😂😂 i tak juz wiedza prawie wszyscy 😅
 
Ja chcialam z poczatku trzymac wszystko w tajemnicy przed znajomymi czy dalsza rodzina ( rodzice i rodzeństwo dowiedzieli sie tego samego dnia co my) ale 2 tygodnie pozniej mielismy wesele i moja tesciowa nie wytrzymala zeby nie podzielic sie nowina z siostrami. Moj M zreszta tez nie utrzymal jezyka w ryzach 😂😂 i tak juz wiedza prawie wszyscy 😅
Ja ogolnie uwazam ze naprawdę kwestie poronienia i tak dalej łatwiej potem przejść gdy jednak najbliższe otoczenie wie. Sama jedna ciąże poroniłam i wtedy nikt o tym nie wiedział. Mało tego mąż nie mógł wtedy nawet ze mną zostać w domu tylko musiał pojechać do pracy bo nikt nie wiedział co sie dzieje a jego brat z którym jeździ do pracy dal wtedy chorobowe bo miał katar... bylo mi wtedy strasznie ciężko bo jego nie bylo nikt wkoło nie wiedział co sie dzieje i nie dostałam wsparcia którego mysle ze na tamten moment bardzo potrzebowalam. Dlatego i przy 2 ciazy i przy tej teraz chcialam powiedzieć w miarę wcześnie zeby w razie co móc porozmawiać z kimś bliskim :) więc ja nie patrzyłam na teoretycznie bezpieczny moment tego 2 trymestru.
 
Ja ogolnie uwazam ze naprawdę kwestie poronienia i tak dalej łatwiej potem przejść gdy jednak najbliższe otoczenie wie. Sama jedna ciąże poroniłam i wtedy nikt o tym nie wiedział. Mało tego mąż nie mógł wtedy nawet ze mną zostać w domu tylko musiał pojechać do pracy bo nikt nie wiedział co sie dzieje a jego brat z którym jeździ do pracy dal wtedy chorobowe bo miał katar... bylo mi wtedy strasznie ciężko bo jego nie bylo nikt wkoło nie wiedział co sie dzieje i nie dostałam wsparcia którego mysle ze na tamten moment bardzo potrzebowalam. Dlatego i przy 2 ciazy i przy tej teraz chcialam powiedzieć w miarę wcześnie zeby w razie co móc porozmawiać z kimś bliskim :) więc ja nie patrzyłam na teoretycznie bezpieczny moment tego 2 trymestru.
Mam bardzo podobne podejście do Ciebie. Rodzina i szef już wie i właśnie też powtarzałam, że jeżeli coś ma się stać to się stanie. A przy ewentualnej stracie bliscy będą wiedzieć co się stało. Miałam już jedno poronienie i lepiej się czułam, bo bliscy mogli mnie wesprzeć i to rozumieli moje samopoczucie.
 
U mnie na razie wie tylko siostra, jakby była potrzebna bardziej do opieki nad młodzieżą i moja przyjaciółka. Rodzicom chcemy powiedzieć po prenatalnych dopiero, by wszystko potwierdzić, że jest prawidłowo. Ale chyba się nie uda, bo już mam brzuch jak w 4 miesiącu, a to dopiero połowa drugiego. Niby biorę nospe od tygodnia, ale aż takiej dużej różnicy nie ma. Dzisiaj mam wizytę, gdzie lekarz określi dokładny termin porodu i założy kartę ciąży. Termin powinien być na koniec marca/początek kwietnia.
Wasze 3 ciąże też zaczynają się szybko z dużym brzuchem? Od czego to może jeszcze być?
 
U mnie na razie wie tylko siostra, jakby była potrzebna bardziej do opieki nad młodzieżą i moja przyjaciółka. Rodzicom chcemy powiedzieć po prenatalnych dopiero, by wszystko potwierdzić, że jest prawidłowo. Ale chyba się nie uda, bo już mam brzuch jak w 4 miesiącu, a to dopiero połowa drugiego. Niby biorę nospe od tygodnia, ale aż takiej dużej różnicy nie ma. Dzisiaj mam wizytę, gdzie lekarz określi dokładny termin porodu i założy kartę ciąży. Termin powinien być na koniec marca/początek kwietnia.
Wasze 3 ciąże też zaczynają się szybko z dużym brzuchem? Od czego to może jeszcze być?
No u mnie tez 3 i ewidentnie brzuszek jest. Moze by tam ktos kto mnie nie zna moglby jeszcze pomyślec ze to spożywczy ale biorąc pod uwagę najbliższe otoczenie to wiedza ze jeszcze chwilę temu go nie bylo xd
 
reklama
Mam bardzo podobne podejście do Ciebie. Rodzina i szef już wie i właśnie też powtarzałam, że jeżeli coś ma się stać to się stanie. A przy ewentualnej stracie bliscy będą wiedzieć co się stało. Miałam już jedno poronienie i lepiej się czułam, bo bliscy mogli mnie wesprzeć i to rozumieli moje samopoczucie.

Poza tym ja uważam, że w rodzinie trzeba mówić o takich rzeczach chociażby po to, żeby potem, jak lekarz zapyta czy w rodzinie były poronienia, to wiedzieć co mówić. Bo jeśli są w rodzinie kobiety, które roniły nawykowo, to jest to jakaś wskazówka dla lekarza.
 
Do góry