Wyniki

Dzień dober! mała mi, przede wszystkim to dla Synia jesteś najlepsza mamą i nie gadaj głupot. nie Twoja wina, że mu się taka babcia trafiła! rozumiem sytuację, że się nie mozecie wyprowadzić od nich, pozostaje zacisnąć zęby (choć szczerze, to ja bym chyba nie dała rady). Ale Ty z naszym...

witam sie i ja. Natolin - ogromniaste gratki dla Synia, no i dla Mamy też:-) a czy tak jak wskazuje Twój Nick mieszkasz na szeroko pojętym ursynowie? my przez kilka lat mieszkaliśmy przt stacji M Stokłosy, teraz się przenieśliśmy na drugą stronę lasu Dobranocka - Tobie również wielkie...

Dzięki za miłe przyjęcie Dziewczyny!!

ale nie narzekam. w ogóle to moj małż kończył kurs prawa jazdy jak rodziła się Małgosia, egzamin zdawał w październiku. Dotychczas ja byłam kierowcą na pełnym etacie. Bronił sie przed tym prawkiem jak mógł, a teraz baaardzo mu się spodobało, więc niech tam sobie jeździ, ja też na tym korzystam...

... ale tego, ze teraz on zasuwa nowym dużym, a ja z dzieckami tłukę się starym małym już mu nie czytaj ;-) nie, nie jest tak źle...

Dorisday, nieźle:-) ja "niestety" miałam zwykłe świeczki:-( ale pod pretekstem moich urodzin małż kupił duże "męskie" auto;-)

widzisz Dobranocka, ja tez w nocy mało sypiam, bo się w jednym poście powtarzam :-) a nick mówi sam za siebie:-) a patrząc czasem na zachowanie mojej starszej, to czasem myślę, że radzić nie powinnam ;-)

że pasuję to mam nadzieję, a że trochę zawyżam to inna sprawa :) w styczniu miałam okrąglutkie 35 urodziny... w styczniu dmuchałam okrągłe 35 świeczek, ale w takim towarzystwie jak mam w domu to dobrze mi z tym :)

Luty Małgoś - my się znamy z grudnia 2005 :) tam byłam (h)anką, ale się zamotałąm i musiałam zmienić. Ale niespodzianka :)

cześć Kobietki! to i ja się zdecydowałam odezwać, zaglądałam tu, nawet pisałam na samym początku październikowego wątku, potem bywało różnie z nami, ale szczęsliwie wszystko jest ok i od jakiegoś czasu znów "podglądam" :) nie gniewajcie się, plizzz... ja jestem Anka, mam 5letnią Agatę, i teraz...

Jeszcze ja, jeszcze ja nie wiem, kto mi siedzi w brzuchu, jutro kończę 23 tygi, a usg mamy dopiero za tydzień, jak maluch zechce to sie pokaże i sie okażę, czy różowe rzeczy po córze sie przydadzą, czy kompletujemy wyprawkę od początku:)

ogromne gratulacje udanych wizyt i tych super wrażeń na usg :) Aniolek, mój lekarz zaplanował połówkowe jakos dopiero na 24 tydzień, a ja wierzę, że wie, co robi. Podobno niektórzy lekarze tak wolą, podobno lepiej i dokładniej widać to co trzeba. Więc raczej nie masz powodów do zmartwień...

Ja tydzień temu miałam wizytę. I choc prywatnie i doktor za usg kasuje ekstra, to nie zrobił mi, twierdząc, że jest ok i nie potrzeba. Kolejna po 4 tygodniach czyli koniec 22 tyg (z badaniami moczu) a usg dopiero ok 24 tyg. Ale w poniedziałek pobiegłam sama na usg i dopiero jak zobaczyłam to...

Ja na początku, od 7 tygodnia - z powodu takiego, że krwiak mi sie rozlał - przesiedzialam w domu 6 tygodni, w tym 3 przeleżałam plackiem. I od kwietnia wróciłam do pracy, pracuję w biurze z fajnymi ludźmi, nie przemęczam się, przełożonych mam wyrozumiałych, kierownik dba o mnie bardziej chyba...

juaska - odczyn Coombsa dotyczy właśnie przeciwciał w wyniku konfliktu serologicznego w grupach krwi (ty rh-, małż rh+), jesli przeciwciał nie strwierdzono, to bardzo dobrze!

cześć Babki, coffee - ja w ciązy z córą jak miałam takie "odloty", to sie okazało niedocukrzenie właśnie, ale to dopiero po 30 tygodniu jakoś.

witajcie Babki, jesli pozwolicie, to nieśmiało dołączam do Was. Mam na imię Anka, męża-leniwca, 4 i pół letnią córę łobuziarę, mieszkam pod warszawką, a pracuję w wawie i chyba trochę zawyżę Wam średnią wieku. Teraz maluszka spodziewam się 7 października, ciążę z córą "pyknęłam" bez kłopotów i...

dzięki Dziewczyny za miłe przyjęcie:) ja właściwie od początku też ciąży czułam duzy niepokój i chyba jadąc do szpitala po jednorazowym tylko plamieniu wtedy w sobote byłam przygotowana na to, że usłyszę że jednak tym razem sie nie udało :( choc z pewnością nie bolało przez to mniej :( ja...

witam się z Wami i ja... nieśmiało pukam do Was... puk, puk... niestety w takich okolicznościach :( podczytuję Was już jakiś czas i przyznam, że znalazłam tu dużo nadziei i dobrych mysli, że juz teraz na samym poczatku winna jestem Wam wielkie podziękowania - tylko i aż za to że tu jesteście :)...