Wyniki

Ja się cieszę, że chłopak, bo jest większa szansa, że złapie kontakt ze starszymi braćmi. Choć przy tej różnicy wieku nieco obawiam się, że mimo zgodności płci może zostać "odszczepieńcem". Ja obecnie mieszkam w Wieliszewie i głównie z powodów logistycznych chodzę do lekarza tutaj na miejscu, w...

Niespodzianka jest chłopcem, ale suwaczka nie mam kiedy zaktualizować ;)

Okulisty nie znam, ale stomatologa polecam z Dent Luxu - Anita Seroka. Genialne podejście do dzieci, anielska cierpliwość połączona z zawodową renomą. Aniu o tym naciskaniu pomyślę ;) No i gratulacje, bo widzę, że jesteś na finiszu :) Po kolorze suwaczka wnioskuję, że dziewczynka?

Brzmi bardzo ciekawie, ale... my jesteśmy mieszkańcami powiatu legionowskiego, a nie samej gminy Legionowo i ciekawa jestem czy dane nam będzie korzystanie z tych udogodnień. Choćby z części (MOK, MOSIR itp.). A gdyby zniżki na przedszkola obowiązywały w powiecie to nie miałabym obiekcji przed...

Ja kupiłam chłopcom gry (do podziału na Mikołajki i Święta): Pędzące Żółwie, Robo Champ, Tęcza, Grzybobranie I klocki zamek rycerski z Biedronki. Julek marzy o Space Police lub Star Wars z Lego. Ale to trudne zestawy, a on się wścieka jak mu nie wychodzi i nie wiem co zrobić. Kupować, czy nie...

Ja też widziałam kilka bardzo ciekawych zapowiedzi w tchibo na przyszły tydzień. My mamy kolejkę sprzed dwóch lat i była akurat z lokomotywą na baterie. Fajna jest tablica. Dwustronna, magnetyczna, z koszykami i rolką na papier. My mamy w domu taką zwykłą i do tego na chwiejnych nogach. Chętnie...

Mirabelko mamy dzieci w podobnym wieku (moi chłopcy Jacek 2,5 i Julek 4,5). Też mieszkam w centrum, najczęściej bywam na placu zabaw za Ratuszem, czasami przy Królowej Jadwigii. Jak mnie wypatrzysz to zagadaj :)

Ja myślę o rowerze dla Julka. Nieźle śmiga na laufradzie i wyrasta z niego, więc chciałabym już rower. Tyle, że musiałby być lekki, żeby dąło się ominąć etap 4 kółek. No a te są drogie. Muszę poważnie zacząć poszukiwania.

Ano tak, ja spojrzałam na cyferki tylko :sorry2: Z Przystanku to masz kawałek do centrum. Ja się prowadzam z chłopakami najczęściej pieszo, bez wózka, ale z beżowym nosidełkiem na plecach, w takie kobietki. Więc jak mnie zobaczysz to zagadaj. Tyle, że teraz uziemieni chorobą w domu jesteśmy.

Oj chyba nie, Jacuś rok starszy chyba. Tak wynika z twojego suwaczka. Ale to nie jest przeciwskazaniem do spotkań ;)

Ja się kręcę w okolicach Rynku Miejskiego, Ratusza, czasami w Parku JPII. Towarzystwo jak najbardziej mile widziane :)

Byliśmy wczoraj z dziećmi na imprezie u znajomych. Wróciliśmy o 2.30. Jacka śpiącego przełożyłam do łóżeczka, a w tym czasie słyszę rozmowę półśpiącego (jak Tomek mu rozścielał leżał i chrapał na dywanie) Julka z Tomkiem. Tomek kładzie Julka do łóżka. J: A ząbki umyliśmy? T: Przełożymy to sobie...

Myśle, że reszta może zostac na otwartym. I tak pewnie będziemy prawie wszystko obgadywać na pogaduchach, a inne umrą śmiercią naturalną. No moze poza humorem itp.

Oba teksty Ingi rewelacja! Też bym się wzruszyła.

1) Samodzielne ubieranie / rozbieranie - majtki ok - skarpety ok (czasem na lewą stronę lub piętą do góry) - spodnie ok (czasem tył na przód) - bluzka ok - buty ok na rzepy 2) potrzeby fizjologiczne w dzień i w nocy nocnik / ubikacja / +nakładka / pielucha - sikanie w dzień nocnik...

Co do alergii to ja jak na razie jestem przeszczęśliwa, że zdecydowaliśmy się na biorezonans. Najpierw dowiedzieliśmy się co małemu szkodzi i co ja mam w diecie wyeliminować, a teraz odczuliliśmy pszenicę i odpukać jest ok. Tzn. ja jem, a on nie reaguje. Jeszcze tylko musimy doleczyć ten brzydki...

Oj to zdrowia dla Majcika!

Dobrze, że Maja przechoruję ospę - to daje większą odporność :)

Mi coś świta, że w doustnej są żywe wirusy podawane :wściekła/y: I potem dzieci przez jakiś czas je wydalają. Dlatego trzeba bardzo mocno pilnować higieny takiego szczepionego jeśli w domu jest jeszcze nie szczepione dziecko. Ta doustna jest chyba tańsza i dlatego jeszcze w użyciu. Ale nie dam...

Pękłam :) I to w jakim wątku :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

Kurcze Sabina zdrówka dla całej rodzinki. A moze wykorzystacie dziadki i na "walę tynki" i rocznicę się wyrwiecie?

Ściskam kciuki!

No właśnie rozmywają się przy większych zakupach. Ja i z ciuchów zadowolona. Mam spodnie, kapcie, piżamę. Julek miał kilka ubrań. Ja zakupów nie lubię robić. Czasami mnie najdzie - tak dwa razy do roku na wypad na zakupy. Poza tym lubię kupować przez net.

Asiun odczekaj jeszcze trochę i się nie martw. W końcu niedawno się pojawił Igor i może to się jeszcze zmieni. U mnie już etap uwstecznienia i klejenia się Julka przemija. Bo na początku to wszystko musiałam robić przy nim. Nawet takie rzecyz, z którymi sam wcześniej sobie świetnie radził...

Pochwal się co, bo ja ostatnio też lubię tchibo. No ale te koszty przesyłki...

Wywołana przez Sabinkę :tak: Sałatka wiejska wg Pascala Nie podaję ilości, bo... nie znam - zawsze robię "na oko" Ziemniaki gotujemy pokrojone w kostkę wielkości wg uznania ale bez obierania. Trzeba przypilnować, by się nie rozgotowały (u mnie tak się często dzieje) :-D Podsmażamy na złoto...

Dołączam się do życzeń zdrowia dla chorowitków. Ja też stawiam na naturalne metody po pierwsze. Do baniek co prawda Julka nie przekonałam, ale przeziębienia na cytrynie, cebuli soku z malin to podstawa.

Perkusja jakoś ostatnio rzadziej eksploatowana. Nagram i opstrykam koncerty :)

Marta będzie dobrze. Spokojnie poczekaj na badanie. Szkoda, że tak długo i logistycznie skomplikowane. Cóż - nasza polska rzeczywistość...

Julek dostał swoją gitarę (taką prawdziwą dla dzieci od 4-7 lat). No i przeszczęśliwy - mogą razem z Tomkiem grać.