Hej Dziewczynki,'
Czytam Was regularnie, trzymam kciuki z całej siły ale niestety nie dość, że mam roboty przez 18 godzin nonstop (bo jakieś 6 godzin zajmuje im spokojne spanie) to jeszcze net mi się ciągnie od paru dni jak gile z nosa..
Sporo już załatwiłam, jutro jedziemy do dziadków mieszkania, mamy casting na opiekunkę (4 kandydatki), wymieniamy bojler gazowy na elektryczny, kuchenkę i sprzątamy.
Potem wracamy do domu bo muszę Julę wyprawić na kolonie , we wtorek jedzie. Od środy ja się przenoszę na 2-3 dni do dziadków , popatrzeć jak sobie będzie radzić wybrana kobitka. Szkoda, że w środę mamy 14tą rocznicę ślubu i niestety spędzimy ją osobno...
We wtorek lecę też do gina, narazie dobrze się czuję choć trochę jestem niewyspana bo oni tak krzyczą głośno, że nawet jak są u siebie rano to nie da rady spać..
Wiecie, jak ta opiekunka będzie wychodzić od nich ok. 15ej to będzie ich chyba zamykać na klucz.. Cały czas siedzą i ;knują; dokąd pojadą jak tylko wrócą do domu...
alex - dzięki za podpowiedz z tym mopsem, ja tam i tak pójdę chociaż wezme narazie prywatnie babkę, chcę podać dane matki i jej brata i niech zrobią ten wywiad i niech będzie w papierach jaki stosunek mają do tego dzieci..Kto wie jak to się wszystko skończy, ja nie będę siedzieć z dziadkami, muszę zadbać teraz o Olka a jak sie urodzi to już w ogóle..
Na urlop raczej nie pojedziemy w tym roku nawet na te parę dni...
Do tego wszystkiego muszę zająć się matką, tzn nie chcę mieć z nią już kontaktu.
Skoro tak sobie wszystko tu mówimy to Wam powiem - zgłaszam ją na przymusowy odwyk alkoholowy. Nie da rady dłużej tego ciągnąć, słuchać obietnic że będzie dobrze, odpływa coraz dalej i traci kontakt z rzeczywistością. Jeśli któraś miałą może taką sytuację to bardzo proszę o info na priv, bo zaczęłam wczoraj pisać wniosek o to przymusowe leczenie i wyszły mi z tego kurka 'trudne sprawy'

Nie wstawiam emotikonków bo net mi się zawiesza.
Urlopującym życzę słonka, na II czekam i odezwę się jakoś może w niedzielę,
buziaki
K.