reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

a przecier do ogórkowej:) mój stary indiański sposób...do blendera i z głowy :)

:-D
Robię to samo
A jak M się pyta co to za maź dla niemowlaka to ja mu na to odpowiadam "żebyś nie wiedział co jesz":-D

hejka ja już po kawce
pranko się pierze
dzieci najedzone
mój syncio i jego kuzynka przeszczęśliwi że mogą sie razem pobawić:)
i niestety nie będę miała tyle czasu dla was jak kiedyś:(

U nas właśnie jest bratanica. Co za zakręt niesamowity. A jaka niedobra i pyskata. Ona musiała by być u mnie z miesiąc to by chodziła jak zegarek:-) Okropność, żeby 11-sto latka była tak nierozgarnięta i tak pyskata, do starszych odzywa się na TY a leniwa, że szok:szok:

A tak w ogóle to dzień dobry i to piękny, bo wolny i słoneczny.
Już się raczę mrożoną kawą.
Właśnie wróciłam od endokrynologa, badanie na rakowe tarczycy ujemne, czyli jest ekstra a guzek to był zapalny. Takie czary mary jak organizm osłabiony to będzie pojawiała się i znikał.

Zmykam, posprzątać jak nikogo w chacie nie ma, coś upichcić i swe blade ciałko wystawić na słoneczko, och dziewczyny lubią brąz, a słońce....:-)

Miłego dnia:-)
 
reklama
.... ja po szybkim sprzątnięciu mieszkania (oczywiście z grubsza ;-) bo dokładnie zawsze sprzątam w piątki) a już kurki pomroziłam pościel dzisiaj piorę :-) na odpoczynek kawka i ciasto borówkowe :tak::-) ,no i przeciery zrobię dzisiaj:tak:ale to kilka słoiczków wyjdzie, moje dziecko jak wstanie :-) to poodkurza mi tylko i gotowe ,popołudniu jakiś film sobie obejrzę po ciężkiej pracy....u nas też upał ,ja nie lubię upałów po 30 stopni ,czasami wolę jak deszcz pada :tak:

Haszitka dobre wieści :happy2:
 
Hej, hej,

Wczoraj u gina wszystko OK, następna wizyta 28 sierpnia a potem już co 2 tygodnie :-) Za to w przyszłym tygodniu mam panią dr zakaźną i labo zwykłe.. Mam nadzieję, że upały miną bo ledwo zipię. Jeszcze do tego wszystkiego dzisiaj zaczął mnie strasznie boleć żołądek, pewnie od antybiotyków - zaczynam właśnie 6 miesiąc brania nonstop:baffled:
Haszitka - super :-) teraz raz dwa i będzie po wszystkim :tak: A 11latki są różne - zależy jak wychowane, moja jest super babka :tak:
kok.o - co do spania z noworodkiem to u nas będzie tak jak z Julą. Olek od początku będzie spał w swoim pokoju , w swoim łóżeczku a my z nim w tym pokoju na kanapie. TO jest wysiłek, wstawać kilka razy w nocy , wyciągać go i odkładać do karmienia ale za to mam nadzieje, że tak jak z Julką poskutkuje - jak miała 3 mce wynieślismy się do sypialni a ona zaczęła przesypiać całe noce:-) No i M jak jest zmęczony bardzo może do sypialni skoczyć na noc lub dwie;-) U nas to było tak ,że nie musiał bo i tak nie słyszał nic:-D Ja po cięciu jak nie mogłam najpierw zbytnio wstawać to musiałam najpierw jego budzić, żeby mi córcię podał;-) Teraz będzie tak samo ale obiecał, że tydzień urlopu weźmie, wow:happy2:

Vinga -
przypomnij kiedy macie wynik ??? &&&&&&&&&&&&& będzie dobrze, na pewno.

zuzanka podziwiam Cię z tymi przetworami:tak:

My cały czas w kartonach:-) Powoli pokój Julki nabiera kształtów ale co do dodatków to chyba pozamawiam przez allegro bo nie mam już siły na wyprawy...
 
Muma...

w którym w szpitalu w Łodzi rodzisz?
I jeszcze jedno pytanko o ile możesz powiedzieć....czemu cesarka???

Pozdrowienia dla wszystkich
 
haszitka mała jest grzeczna tylko jak coś jej nie idzie to od razu płacze
ma 7,5 roku mój syn prawie 9 lat
dogadują sie dobrze tylko jest słabsza chudzinka i ( zresztą mój też chudy syn jest) jak na rowerze jest wolniejsza to płacze itp.
haszitka a bratanicę tresuj ile wlezie:-p potem przynajmniej będzie miała przed Tobą respekt
 
aaronka-moj szpital to Rydygier na Sterlinga, chyba zeby sie cos dzialo wczesniej to Centrum Zdrowia Matki Polki.. A cięcie bo mam wade serca i nie moge sie meczyc:-) Mialam tez pierwsze i bardzo mi to pasuje:-)
 
heej

Dziewczynki, ja chciałam powiedzieć ze jestem obecnie na urlopie.. korzystamy narazie z dnia wolnego aby pozałatwiać najróżnniejsze sprawunki.. będę tylko z doskoku..
Najprawdopodobniej nigdzie się nie wybierzemy.. ale tego na 100% jeszcze pewna nie jestem..
Zuza tempka jak na załącznym obrazku :happy2:

i wiecie co??? ja przez to mierzenie zaoszczędziłam na testach:-) bo chyba przed ciążą wykorzystałam swój limit na ten rok włącznie :tak:;-)
aaa nie wiem czyja to zasługa (ziół czy bromka) ale zaczęłam czuć (.)(.) jak kiedyś - kiedy miałam chyba normalne cykle (dłuuugo przed ciążą). Miałam tak że (.)(.) bolały od owulacji i przestawały kiedy @ miała nadejsć.. i jak przestały boleć to wiedziałam że za 3-4 dni będzie @.. myślę że to mój mały sukcesik w tym cyklu:tak: no i się zastanawiam, czy aby mój organizm dopiero teraz się 'zregenerował' po poronieniu:confused: mimo że gin mówił że 'już'.. nie wiedziałam że we mnie tyle zagadek:-D;-) które jak się okazuje nawet fajnie czasami jest poznać.. ale czy ja mam rację i czy dobrze myślę - sam Bóg wie..

miłego popołudnia..
 
witam się i ja:-) Ale się najadłam!!! chyba pęknę:szok: michę makaronu w sosie do tego sałatka. Uwielbiam makarony, kluchy, pierogi...no i tyje :-D zrobiłam rundkę po sklepach, ale nic ciekawego nie widziałam, kupiłam sobie tylko spodnie-legginsy dżinsowe, rozmiar 14... normalnie kupowałam tam 10...później 12...a teraz już 14;-) mam nadzieję, że pochodzę w nich chociaż z miesiąc:confused:
zuzanka podziwiam Cię za te przetwory:tak: ja za "młodości" pomagałam mamie, tak się nieraz urobiłam, że przyrzekłam sobie, że jak już będę "duża" to w życiu nie upierd....się tak w kuchni:no: No i póki co trzymam się tej zasady;-) z resztą tutaj nie robi się takich rzeczy, no może czasem babki robią domowe dżemy i marmolady z pomarańczy, ale nic poza tym. Może kiedyś jak wrócę do Polski, to cos porobię...może;-)
Muma kolejne dobre wieści od ginka!!!! tak trzymaj Olek!!!! co Ty piszesz, że jakby coś poszło nie tak to Centrum.....a co ma pójść nie tak???? sama widzisz, że wszystko idzie dobrze, po tokso nie ma śladu, Młody rośnie jak się patrzy...będzie dobrze!!!!!
Mówisz, że pasuje Ci cesarka? z jednej strony to fajnie, przetną, wyciągną dzidzię, nic nie boli...no ale jakby nie było to jednak operacja. Ale u Ciebie to co innego, bo ze względów medycznych...teraz panuje podobno moda na cesarki na życzenie :baffled: tylko lekarze jakoś nie chcą sie na to godzić...chyba, że się rodzi w prywatnym szpitalu. A powiedz...bo ja się nie orientuje, czy w Polsce jest ogólno dostępne znieczulenie zewnątrzooponowe? dorwałam jakiś przykładowy plan porodu, który trzeba napisać jak się idzie tutaj do szpitala i tam musze napisać jaki chcę sposób znieczulenia i czy w ogóle chcę. Trochę popytałam w pracy, poczytałam i chyba wezmę to zewnątrzoponowe i gaz... większość dziewczyn tak rodzi...cholera boję się tego bólu:baffled:
vinga oj..mamy zupełnie inny gust odnośnie tych wózków. U nas na dzień dobry odrzuciliśmy przede wszystkim ten Twój typ:baffled: Nie chcę Cię zniechęcać ani odradzać, każdy wybiera według siebie, piszę tylko moje odczucie...Tutaj swego czasu zapanowała moda na te wózki, dużo ich jeździło...ale co się okazało...o ile sa znośne przy włożeniu w stelaż fotelika czy gondoli..to przy spacerówce to porażka, sama widziałam na własne oczy...dziecko wygląda jakby wisiało na nim, nóżki zwisają, nie wiem jak to opisać, ale naprawdę dziwny widok. Nie sądzę, żeby było to wygodne dla dziecka :no: Wiem od babki z pracy, że sporo jej znajomych zrezygnowało zaraz z tego pojazdu i kupiły zwykle spacerówki-parasolki, np. McLarena. Moim zdaniem wygląd kosmiczny, cena masakryczna (przynajmniej w Londynie) a nie warta tej kasy. Nie obraź się, napisałam tylko dlaczego ja go absolutnie nie chcę. Mam nadzieję, że jak już go nabędziesz, to jednak będziesz z niego zadowolona!!! wiadomo- każdy ma inny gust i potrzeby;-)
Haszitka o matko!!! to miałaś badanie czy to cholerstwo czasem nie rakowe??? pewnie nieźle byłaś zestresowana zanim przyszły wyniki!!! całe szczęście, że okazał się "zwykłym" guzkiem!!!
A co do 11-latki...niestety to wina rodziców. Ja bym Ci radziła, że jak masz ją u siebie, nie pozwalaj jej na wszystko, ma robić tak jak Ty sobie życzysz, niech przestrzega Twoich zasad i Twojego domu, jak jest mądra to będzie miała do Ciebie respekt i szacunek. Chyba, że już jest tak zepsuta, ze się nic nie da zrobić...Ja wiem z mojego doświadczenia z dziećmi, że jak pozwolisz, to Ci na głowę wejdą. Na początku każdej pracy miałam przejścia z rodzicami, to oni co innego, a ja co innego. I dzieci głupiały, bo raz im wolno np. piszczeć w niebogłosy, a przy mnie nie wolno. Jak dzieci są większe, to wiedzą co u kogo im można, ale z maluchami jest trudniej. Teraz mam tak, że przy mnie są naprawdę grzeczne, nie muszę nikogo ganiać po domu, żeby siadło do lunchu, żeby zabawki poskładały itd. ...a wiem, że przy rodzicach tak nie ma. No i głupi rodzice się dziwią "dlaczego moje dziecko ciebie słucha, a nas nie???" No ale jak nie powiedzą, ze nie WOLNO, to się nie ma co dziwić!!!!
yyy ale się wymądrzyłam:sorry2:pani niania ze mnie wyszła...takie zboczenie zawodowe;-)
Uciekam na jakiś czas, rosół mi się gotuje, idę zajrzeć czy mi kurczak nie zwiał z garnka:-)
 
Ostatnia edycja:
sorry za posta pod postem...przypomniało mi się, jutro mam badanie usg i krew w kierunku zespołu Downa...oczywiście w innym szpitalu niż byłam na wizycie u położnej:angry: już parzę cały gar melisy;-) tak dla zdrowotności i spokojności:tak::-)
zmykam, bo mnie kurczak wzywa:-D
 
reklama
Hej Dziewczynki,

Ja dziś nie śpię od wczesnego ranka bo niestety obudził mnie telefon babci, której musiałam godzinę tłumaczyć , że powstanie było dawno temu, a ten młody chłopak, który się ukrywa u niej w mieszkaniu to jej 87letni mąż... masakra...
Mają nowe leki ale wczoraj też się naoglądała pewnie programów odpowiednich..

Ani@k super, że się wszystko normuje, że Ty to czujesz, bo jak już Ty to czujesz to już zaraz będzie dobrze :tak:&&&&&&&&&&&&&&&&&
katiuszka kciuki zaciskam za badanie, na pewno będzie wszystko OK, a kto wie może się dowiesz tzn upewnisz , że to Hania :tak:&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Co do znieczulenia przy porodzie w szpitalu to na pewno można wziąć ale ja ponieważ mam te cięcia przestałam śledzić temat. Parę lat temu trzeba było płacić, teraz się coś zmieniało chyba ale pewna nie jestem, może alex wie:-)
Ja napisałam o tym Centrum Matki POlki bo sam lekarz mój mówi, że jeśli się cokolwiek dzieje wcześniej niż w 36-37 tygodniu to żeby od razu tam jechać bo i tak potem dziecko tam na sygnale zabierają to po co być osobno. Mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby.

kok.o -co tam u Was ?? Czy mi się coś wydaje, czy Ty dzis też masz usg ??&&&&&&&&&&
Lecę coś wsunąć na śniadanko,
Miłego dnia :-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry