cześć Dziewczyny!!!
kurdę...co się dzieje??? mam nadzieję, że to tylko jesienne nastroje...niedługo spadnie piękny, biały śnieg i wszystko wyda się ładniejsze...Kochane, proszę!!! nie załamujcie się...tak jak kasia.natka...nie będę Was na siłę podnosić na duchu i pocieszać...mam tylko nadzieję, że niedługo samo jakoś się wszystko poukłada i w końcu i dla Was zaświeci słoneczko
ani@k ja nie pamiętam dobrze ile miały moje pęcherzyki, bo i mój monitoring był taki sobie...powinno się conajmniej 2 razy zrobić usg, a mój ginek za Boga nie dał się tknąć, zeby to zrobić, bo się martwił o moje finanse..;-) tak więc miała raz robione usg w dwóch cyklach. No i w pierwszym,pamiętam tylko tyle, że pęcherzyk był, ale za mały na ten dzień cyklu i lekarz wtedy powiedział, że owszem..możemy się w tym cyklu starać, ale małe szanse na owu. Do tego było za małe endometrium. No i wtedy się nie udało, a owu rzeczywiście nie było, cykl długaśny...A w następnym już pęcherzyk był w dobrym rozmiarze, endo tez...no i staraliśmy się, choć nie sprawdził mi czy pęcherzyk pękł. Ale pewnie pękł, bo jest Juluś:-) Na cykle bezowulacyjne mnie zapisał Clo...i w drugim już było ok. Kochana, ja na Twoim miejscu, brałabym tego bromka...aha pod warunkiem, że masz zrobione badania na prolaktynę i jest ona wysoka. Nie rozumiem, dlaczego jeden lekarz każe brać, a dla drugiego wcale nie jest potrzebny? jak oni sami nie wiedzą, to skąd my to mamy wiedzieć??? Idź tez do tej swojej babeczki od tarczycy, niech Ci wypisze co byś mogła jeszcze sprawdzić i dokładnie w których dniach. Powoli posprawdzaj co się da i wtedy można będzie założyć jakiś plan działania...A wakacje w międzyczasie możesz sobie strzelić, a jak!!! u mnie się sprawdziło, mam nadzieję, że i u Ciebie zadziała
zuzanka z kolei będąc na Twoim miejscu to bym pojechała do tej cioci. Dom domem...ale jestes tam na codzień, a do odpoczynku, oderwania się od codzienności i po prostu do zresetowania się, trzeba zmienić otoczenie, tak mówią specjaliści

nie ja...to chyba coś w tym jest....a w razie jakby Ci się zachciało już domku, to wsiadasz w jakiś pojazd, myk i już jesteś z eMkiem...no nic innego nie wymyślę, żeby Ci pomóc...trzymaj się dzielnie!!!
Gatto czekamy na dobre wieści!!!! ogromne kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Muma jak tam u Was? jesteście już w domku? jak Oluś się sprawuje??? wisi non stop na cycu;-)? no i ogólnie napisz jak się odnajdujecie wszyscy w nowej codzinności??? buziaki dla Was!!!!
aleksis jak uważasz, że powinni zrobić Ci dodatkowe badania, to ciśnij ich ile wlezie!!! po to płacisz składki, żeby teraz Cię badali i leczyli. A powiedz...choć może jeszcze nie myślałaś o tym...podchodzisz do kolejnej IUI? pisałaś, że trzeba mieć 4 próby, żeby próbować z In Vitro...to myślę, że pewnie spróbujesz jeszcze...a kiedy by to było? ehhh czemu to takie trudne i niesprawiedliwe....tutaj dziewczyny są stanie poruszyć niebo i ziemię, żeby mieć to dzieciątko, a w telewizji non stop się słyszy co to wyrodne matki robią ze swoimi. Kilka dni temu znowu było mówione o jakiejś wiejskiej babie, co urodziło badajże 10 dzieci, a tylko dwoje żyje...szok!!!!! gdzie tu sprawiedliwość!!!!!!?????

kasica Ciebie też tulę serdecznie...u Ciebie to chociaż tyle wiadomo, że Adaś ma te cholerne bakterie, to jest przyczyna...choć to na pewno marne pocieszenie...ehhh
caterina w Tobie cała nadzieja!!! weź się kurka przywiąż do kaloryfera, zabarykaduj się w domu, nikogo nie wpuszczaj...może @ Cię ominie!!!!! OBY!!!!!!!!!!! Trzymam kciuki!!! aż mi ręce sinieją;-)
kok.o jak tam u Ciebie? czujesz ciężar Ewuni? dajesz radę wysiedzieć przy biurku? bo ja czuję, że Julek już swoje waży, nigdy mnie wcześniej plecy nie bolały, a teraz codziennie...a na dodatek coś w biodrze mi się poprzestawiało, jak chodzę, siedzę to ok, ale jak się położę na plecach, to nie mogę się podnieść, tak jakbym miała jakąs blokadę w lewym biodrze...kurde..mam nadzieję, że to nie rwa kulszowa...słyszałam, ze kobitki w ciąży czasem mają to cholerstwo...no ale póki jakoś łażę, to chyba jest w miarę ok...
alex trzymsz się jeszcze jakoś??? już niedługo!!!! dasz radę Maleńka

Idę coś zjeść, choć pewnie smaku za wiele nie poczuję, bo kolejna dolegliwość ciążowa...zgaga!!!!
