hello:-)
Ale dziś paskudnie!!! ciemno, mokro, wietrznie...brrr...
Ciężka noc za mną, niewiele pospałam. Na wieczór ożłopałam się zielonej herbaty, bo mój M, pomylił sobie opakowania i zamiast melisy narobił mi zielonej, a że zdzrzemnęłam się po południu, do tego ta herbata, no to zero spania

Jak już usnęłam, to M. zaczął swój nocny koncert no i znowu pobudka

ehh byle do wieczorka...
ani@k no jeżdzę do pracy

na razie oprócz bolącego gardłai kaszlu nic mi nie jest...nie chciałam od razu brać wolnego, tym bardziej, ze już skróciłam godziny. Gdyby mi gorączka dowaliła i bóle mięśniowe, to wiadomo, że pod kołdrę i od razu wolne, ale mam nadzieję, że nic takiego nie bedzie. Idę dziś na wizytę do przychodni, zobacze co mi powie i co przepisze.
aleksis współczuję wczorajszych ekscesów porannych...na złość to się szybko samo zrobi

mam nadzieję, że tak jak dziewczyny pisały, że to złe dobrego początki i ogólnie zakończy się pełnym sukcesem

trzymam mocno kciukasy&&&&&&&&&&
caterina coś Ty w nocy robiła, że zaspałaś, he???;-)
zuznaka a co z Tobą??? gdzie się podziewasz???
kok.o i jak w pracy? odczuwasz zmianę godzin? umknęło mi chyba...tak będziesz pracować już do końca ciąży?
Trzymajcie się Babeczki!!! do później!!!!
ps. bez obrazy...ale te Wasze przepisy, to dla mnie profanacja gołąbków;-):-) dla mnie gołąbek, to kapusta, ryż, pieczarki, mięsko mielone, trochę boczku, cebulka. Obowiązkowo z sosem, pieczarkowym lub pomidorowym

ale każdy je jak woli, nie?
