reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Cześć 30stki!
Carioca ja też zostaję cały dłuuugi weekend w mieście! A brzuszek fajny!:-) Kurcze, u Ciebie już półmetek minął, a tak niedawno były emocje po dwóch kreseczkach!:)
Antilko mamy wolne, bo przegłosowane to było. Ja nie byłam za 30.04 do odrobienia, bo nie wyjeżdżam, a potem ciężko jest pracować 6 dni w tygodniu (tym bardziej, że w poniedziałek mam 7 godzin, a z dziećmi to naprawdę dużo). Ale cóż, zrobiły się w zasadzie ferie, może uda się sił nazbierać, żeby starczyło do wakacji?
To kiepsko z tą chorobą lokomocyjną, ale leki pomoga na pewno!:)
Novaczko trzymajcie się z córeczką!:tak:
Maraniko to wspaniale, że w końcu Twój mąż przyjeżdża! Jak wy wytrzymujecie takie długie rozstania?! I oszczędzaj się, nic się nie stanie jak nie będzie wszystko pieknie posprzątane, a Ty i maleństwo ważniejsze jesteście, prawda?:yes:
Ewo Kajda Aluś jak u Was?!
Vonko pojawisz sie, choć na chwilkę?!
A ja też na razie niezbyt dużo posprzątałam, ale rozkładam sobie na raty. W ogóle to coś mi w łopatkę i ramię "wlazło" i nieźle boli. Chyba nie mam niczego, żeby posmarować, może przejdzie do jutra. Trochę utrudnia niektóre ruchy.
Dzis mam ochotę na piwko imbirowe, to może wieczorkiem. Pozdrawiam!
 
reklama
Maraniko - jak jestes zmeczona to sie połóż! Nie musisz miec wszystkiego zrobionego, kto tak powiedzial?
Ale bajeczny czas przed Wami - tyle takiego pieknego czasu ze soba spedzicie i maz bedzie z Toba cale dnie, nalezy Wam sie. A gdzie w Gdyni mieszkacie? Jak ogrodzony blok, to pewnie nowe osiedle - Kack, Karwiny? Ja mieszkam na Witomienie Leśniczówce. Aktualnie zazdroszczę parteru, ale jak kupowalam to mieszkanie 3 lata temu, to ostatnią myślą było to że będzie mi cięzko w ciazy wchodzic, tylko cieszylam sie ze troche kalorii codziennie spale.
A jak wstawie samochod to podam Ci linka, to stary gar jest, ale na gaz i zupelnie sprawny. Dla tych, którym potrzebne cos do jezdzenia.

Najka - no to chyba damy rade naprodukwac tyle, ze jak dziewczyny wroca, to najpierw beda musialy godzine czytac :)
A z ta łopatką, to po prostu organizm mówi "daruj sobie to sprzątamie, daj piwka" ;-) . Przyznam sie, ze wczoraj wypilam prawie cale piwo Karmi, mam dzis wyrzuty sumienia, ale mialam cholerna ochote. A dzisiaj sie objadlam jak bąk i napewno lekarz na mnie nakrzyczy jak mu wejde na wage za 2 tygodnie :baffled:
A brzuszek to mi rosnie tak głownie pod żoładkiem, tak na dziewczynkę. Ogolnie jestem wieksza, przytylam juz 6 kg :szok:
Antilka - no to pakuj nam tu zdjecia :cool2:
 
Carioca to głównie na nas spada teraz odpowiedzialność za utrzymanie wątku?!:shocked2:Nie, no jeszcze kilka 30steczek zostało,ale coś nam się obijają! Co do łopatki, to wygrywa, bo nie przechodzi i niedużo zrobiłam:baffled: i chyba zaraz idę po to piwko.:-p A to Karmi, to w zasadzie nie piwko i nie zaszkodzi jak raz wypiłaś, zostaw te wyrzutki. Co do tycia w ciązy to chyba dobrze nie przytryć wiecej jak 12 kg (tak słyszałam), to jak w połowie masz 6kg na + to chyba w sam raz?:tak:
 
Najeczko - z tą wagą, to mieszczę sie w normach, ale lepiej się nie "załatwić", wiadomo. A że siedze w domku i jem i śpię naprzemiennie, to jestem w grupie zagrozonej utuczeniem sie ciazowym.
Zmykam na "milczenie owiec" - milego wieczorku!
Maraniko - wysłałam Ci linka z moim autem na priva, koniecznie opowiedz znajomym o nim, zalezy mi na szybkiej sprzedazy.
 
Właśnie ogladam w TV enty raz Milczenie Owiec i tylko chciałam zakomunikować, że nie mam cierpliwości do tych zdjęć. Ta stronka od Ciebie Carioca otworzyła się, ale zdjęcie ładowała chyba pół godziny i wysiadła:dry: Kapituluję, jutro poproszę mojego M o pomoc, albo wkleję takie ogromniaste zdjęcia na całą stronę:-D
Jeszcze chciałam sobie pogratulwać z okazji 500 postu;-) :-)
Najeczko ewentualnie liście z kapusty na ten bark, tak jak na piersi w czasie karmienia:happy:
 
Ja jak zwykle w nocy...:ninja: Ale ucięłam sobie drzemkę i...jakoś nie mogłam się zwlec z łóżka. Teraz wpadłam wyłączyć komputer więc przy okazji coś skrobnę.
Najka no nie powiem, żeby było łatwo choć znam takie co mówią, że można się przyzwyczaić...ja nie mogę i zawsze przed kolejnym wyjazdem oboje beczymy kilka dni jak dzieciaki:zawstydzona/y: No ale taki właśnie uczuciowy jest ten mój Lewek;-) A tak specjalnie to się nie przemęczam, rozłożyłam sobie wszystko na kilka dni więc powolutku. Teraz tylko miałam taką większą robotę z garderobą, bo jutro przyjeżdża moja mama na kilka dni i nie chciałam, żeby widziała co wyczyniam:happy: Z ręką miałam przed ciążą podobne problemy, ale maści nie pomagały, a mój mężulo jak coś mnie boli to mówi tylko jedno zdanie "trzeba rozruszać";-)
Carioca no to pewnie już nie raz miałyśmy okazję się widzieć, bo ja mieszkam na Witominie:-) I ja z kolei jakoś nie byłam przekonana przy kupnie do parteru i mieliśmy w zapasie drugie mieszkanie właśnie na leśniczówce, no ale to wygrało choć już sama nie pamiętam dlaczego...:confused:Ale fajnie:-) może będziemy mogły razem wybierać się z naszymi pociechami do lasu na spacery, do kina, na jakiś obiadek w mieście bądź kawkę itp? A z tymi przygotowaniami to nie przesadzam tym razem. Owszem lubię witać mężulka super wysprzątanym mieszkankiem, dobrym jedzonkiem i jakąś niespodzianką, ale w tym roku musi wystarczyć mu Witunio, bo ja i tak padam na pysk po całym dniu. Kurczę a za mną chodzi ciągle winko i chyba w końcu się skuszę, no ewentualnie piwko imbirowe...ale narobiłyście mi smaka...
Antila to ja dołączam się do gratulacji:-) i....
W końcu idę normalnie jak człowiek spać, dobranoc kobietki.
 
Miłej, pięknej niedzieli życzę!:tak:My jedziemy do rodziców, ale wieczorkiem zajrzę i popiszę. Poczytam też mam nadzieję! Słonecznie pozdrawiam!:-)
 
reklama
Cześć Trzydziestki i nietylko! Jestem tu nowa i może sie najpierw przedstawię:mam na imie Aska,w czerwcu skończę 31 lat i kończę 4 miesiąc razem z dzidzią! naszą wyczekiwaną,właściwie nie czekaliśmy długo tylko poźno zaczęliśmy:) jesteśmy z mężem 6 lat razem i 3 po ślubie,staraliśmy sie od sierpnia 2006 ale nic sie nie działo,potem w listopadzie dopiero się udało ale poronilam i potem w styczniu,no i czekamy teraz i chuchamy żeby bylo wszystko ok,zaczęliśmy poźno bo chcieliśmy trochę pożyć,pojeździć po europie,kupić porządne auto i uzbierać trochę kasy,może to durne ale chcieliśmy żeby było finansowo bezpiecznie,udało się na szczęście!

Co ciekawe przechodze ciążę bardzo dobrze,jedyną dolegiwościa do tej pory są rzadko zgaga i lekkie zaparcia,zero mdłości i wymiotów,na co cierpią moje koleżanki z października!

Jestem ciekawa czy są u Was Mamusie zaciążone po 30? i jak się czujecie ? czy macie jakieś dolegliwości związane z wiekiem(ale to brzmi,jakbysmy maiały koło 60:))?
Pozdrawiam!
 
Do góry