reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Tak, tak - my rówieśniczki :-):-)
aa, to dobrze słyszeć że 3-mce. Moja kolezanka poroniła 3 lata temu i musiała czekać pół roku... ale teraz już ma piękną córeczkę - wszystko się powiodło, więc nie jest źle!!
Może też Ci się uda od razu zajść po tej przerwie - moja koleżanka obydwie ciąże zachodziła "od kopa", że tak powiem...:tak:
 
reklama
No ja tą pierwszą też "od kopa" i lekarze twierdzili że jest to jakieś pocieszenie, ale czasem po takim zabiegu potrafi się wszystko wstrętnie rozregulować. Ale jastem dobrej myśli, bo złe tylko złemu pomagają.
 
No ja tą pierwszą też "od kopa" i lekarze twierdzili że jest to jakieś pocieszenie, ale czasem po takim zabiegu potrafi się wszystko wstrętnie rozregulować. Ale jastem dobrej myśli, bo złe tylko złemu pomagają.

A powiedz mi, czy cykle miałaś regularne? U mnie to niestety całe życie było do kitu pod tym względem.... teraz niby jest ok, badania wychodzą w porządku a mimo to czasem potrafi mi się totalnie rozregulować ... poza tym badania M , jakie ostatnio robiliśmy, wyszły bardzo kiepskie, więc nadal wiatr mamy w oczy:crazy:
Ale jeszcze się nie poddajemy...:-)
 
Tak cykle miałam zawsze bardzo regularne, ale też zawsze jakieś świństwa się mnie czepiały. To torbiele na jajnikach, to płyn w podbrzuszu, w końcu polip na szyjce i zawsze było coś extra dodatkowego, takie bonusiki.

Ale teraz i tak czekają mnie badania pod kątem straconej ciąży, trzeba parę rzeczy wykluczyć, no chyba że się coś znajdzie i trzeba będzie leczyć.

Krzynka a miałaś w jakiś sposób regulowane te cykle? Długo się staracie?
 
tak. Jedyne co mi wybadali kiedyś to podwyższony poziom prolaktyny, która wpływa na wydłuzenie cykli. Zażywałam kiedyś bromergon i po terapii przez 3 lata było ok. Ostatnio znowu zaczęło się cos dziac gorzej (po wakacjach nie miałam okresu przez 60 dni!!) i znowu jem bromergon od 8.10.
Staramy się już od marca/kwietnia.
Decyzja zapadła z początkiem roku i odstawiliśmy zabezpieczenia a tak od marca/kweitnia staramy się "trafiać" w te dni... niestety bezskutecznie, bo przez to "trafianie" psycha mi siada i nastrój intymny pryska... a mój chłop tez ma dość, bo on pod dyktando i z przymusu tez traci ochotę... i tak to sie kręci :-)
 
Najgorsze jest to że prolaktyna jest bardzo czuła na stres, jak się nakręcasz imasz stresa to Twoja prolaktyna też wariuje. Ale rozumię że ciężko Ci wrzucić na luz bo cykle uciekają.
Ja Ci powiem że zanim zaczęliśmy się starać (choć długo to nie trwało) to z góry założyłam że od razu nie zajdę,no jak po 30-tce, z jakimiś tam wiecznie babskimi problemami, mój mąz wiecznie w stresie w pracy ja zresztą teżno i dookoła gdzie nie spojrzysz to nie mogą zajść. Więc tym większe było moje zaskoczenie że od razu udało, ale nie pomyślałam w tym całym szczęściu że to nie wystarczy zajść, że ciąża się musi utrzymać.
 
:no: A robiliście badania nasienia?
Mój jest młodszy ode mnie, więc wydawało się, że młody chłopak, nie powinien mieć problemów. Ja biegałam do lekarzy i szukałam u siebie przyczyny... a tu jego badania wyszły bardzo bardzo złe.
Co do stresów, to u mnie ich nie brakuje - w pracy mocno stresująco... ja też jestem sama w sobie taką osobą, która mocno kisi w sobie stresy i problemy i się nimi zżera od wewnętrz... Mam świadomość, ze to mi nie pomaga, ale nie tracę nadziei.:-D
 
Wiesz Krzynko w tym całym moim dramacie jedno mnie pociesza, że nie starałam się o moja ciążę np. 3 lata, bo wtedy wydaje mi się taka strata jak moja jest jeszcze gorsza a żal większy.
 
reklama
Wiesz Krzynko w tym całym moim dramacie jedno mnie pociesza, że nie starałam się o moja ciążę np. 3 lata, bo wtedy wydaje mi się taka strata jak moja jest jeszcze gorsza a żal większy.
Dokładnie, tu na forum są dziewczyny które od lat bezskutecznie się starają i próbują różnych rzeczy, zeby się udało, z różnym skutkiem. Ja sobie czasem tak myślę, ze nie miałabym tyle wytrwałości, że się niebawem poddam i nie będę dalej walczyć - podziwiam dziewczyny za wytrwałość i wolę walki !!!
Zobaczysz, druga ciąża się zadomowi u ciebie w brzuszku i niebawem zostaniesz mamą.
A lekarze mówili jaka mogła być przyczyna zahamowania rozwoju płodu?
 
Do góry