reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Hej,

kasica, zuzka mi sie wydaje, że to nie jest tylko i wyłącznie problem kobiet w ciąży, które de facto są zaprogramowane na mówienie o swoim szczęściu. Tutaj raczej w rachubę wchodzi kwestia charakteru i wyczucia sytuacji, osoby z którą się rozmawia.
Sporo osób kieruje się takim mechanizmem...Podobnie jest jak rozmawia osoba zarabiająca kilka tysięcy z osobą, która od roku szuka pracy.. osoba, która nie może wziąć kredytu, bo nie ma zdolności, i mieszka pokątem u innej osoby lub wynajmuje mieszkanie/pokój, a osobą której rodzice kupili 80 m mieszkanie.
Zawsze w takich dialogach jedna strona będzie się czuła źle. Bo szczęscie innych nie jest twoim szczęsciem i odwrotnie.

tere fere a co koleżanki z pracy powiedziały??? nie szlifowały Ci pinociowego nosa???

aleksis dzięki najdroższa...mam nadzieję.

Zapowiada się dziś ładny dzień... dziś mnie czekają pogaduchy teleoniczne z teściami, którzy właśnie wrócili z jakiegoś ośrodka odchudzającego w Borach Tucholskich. Przez dwa tygodnie mieszkali w głuszy i byli na diecie oczyszczającej (warzywnej). Także zaprogramowani są na krucjatę w sprawie zdrowiej żywności!!!
Jak sie dowiem to podeślę listę rzeczy zakazanych:)
Pozdrowienia dla wszystkich. I do potem...:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
eloooołłll :-)


katiuszka ja mam podobnie, do 16-17 jeszcze spoko daje rade, a potem MUSZe sie choc na chwile położyć, bo mam wrazenie,ze w brzuchu mam jakies ciezkie kamienie:eek: Jak tak dalej bedzie, to faktycznie pomysl o skroceniu godzin pracy:tak:

kasica :szok: łłłoooo matkoicórko faktycznie masz maraton!:eek: na stojaco cały czas??:szok: yyy..chyba nogi by mi w tyłek wlazły:sorry: Ja w robocie rozplaskuje tyłek na krześle wiekszosc czasu;-):-)


Aleksis oby to była ostatnia ginka na drodze do ciazy:tak: a eM daleko?? moze da sie go na czas sciagnąć, chociaz na noc?;-):-)
Albo moze na godzinke-dwie?;-)

A teraz coś z autopsji i ciąży, a co!...:) Mam siostry starszą i trochę młodszą, które zmówiły się i od tygodni - 5, 6 nie dzwonią do mnie, by się nie zapytać co u mnie słychać (a wiedzą doskonale, że ciąża była zagrożona). Prawdę mówiąc u nas w rodzinie nie ma małych dzieci, moja Córeczka będzie pierwsza i wydawać by się mogło, że to w pewnym sensie jest to przełom, wpuszczenie do zakonserwowanego słoika trochę powietrza. A jednak ...... zamiast radości jest obojętność, egoizm!! I dla mnie to jest smutniejsze od jakiegoś tam babskiego gadania o dzieciach.

aaronka nie jesteś Ty czasem fanką teorii spiskowych??
Moze rodzinka jest powsciagliwa w wyrazaniu radości (sa takie typy;-)) Może ciesza sie, ale za mało zywiołowo wg.Ciebie. Moze za duzo chciałabys uwagi??
Moze siostry nie przepadaja za dziecmi. Moze zadzwoniłyby, gdyby wiedziały,ze nie czeka ich wysłuchiwanie gadania o ciazy...
jest dużo tych "moze".
moze z tej strony trza by na to spojrzec ,co?
 
Ostatnia edycja:
Hej Dziewczynki


zuzanka - ja też dzisiaj nie mogłam spać, obudziłam się o 2.40 i najpierw woda, potem banan, potem mleczko i łażenie i myślenie co tu jeszcze i w ogóle.. I jak zasnęłam to mnie budzili, ze kanapki chcą do szkoły i pracy ;-)
Chyba pełnia była czy coś bo jasno jak nie wiem.
A co do gadania o dzieciach i ciążach to mnie zawsze takie baby wkurzały, a juz najbardziej taka jedna co to zawsze mówiła, że nie wie jak tak można a jak urodziła to po prostu 'przeszła mózgiem na drugą stronę' i zwariowała na całego :-)


katiuszka - siedź, odpoczywaj, teraz naprawdę to jeszcze pikuś z tym naporem Zobaczycie tak po 30 tym tygodniu... Ja teraz np już nie mam opcji zebym mogła sobie pochodzić, nawet na dłuższy spacer pójść ( i już nie mówię o tym, że mam tego nie robić) - jest taki napór, że normalnie trzeba d... posadzić i patrzeć jak rośnie:-D KIedy masz wynik amnio z płcią ?? &&&&&&&&&&&&&


Aleksis - czyli taka spokojna ta wizyta, dobrze, że jest owu i nie ma stresu z tym, może Ty podjedziesz do eMa ? No bo trochę owu szkoda &&&&&&&&&&&&&&&


tere fere - też ciekawa jestem co w pracy powiedzieli;-) Miło jak się ludzie cieszą ...


aaronka - ja coś wiem o tej obojętności i to moja mama mi to zafundowała... Ale wiesz co, już sobie poprzestawiałam w głowie wszystko i moja rodzina to M i dzieci teraz i zwisa mi to. Tylko czasem wieczorem smutno..


Ani@k - no ja też prosiłam laski o termin testowania - to teraz zaczęłyście pisać, że nie testujecie.:-p TO może termin @ podajcie to będziemy wiedzieć komu &&&&, komu ~~~~.
Czy to taka tajemnica, że ma być teraz kumulacja z zaskoczenia ??&&&&&&&&&&&&&&&


kasica -nam ta kuracja Uroseptem zajęła 3 mce. Ale pamiętaj, że u mojego M nie wychodziły w posiewach bakterie , były tylko domniemane przez doktorka ;-) Tu wiecie co jest grane więc ja myślę, że może być szybciej &&&&&&&&&&&&&&&


kok.o Ty już też się kochana pakuj powoli z tej roboty może, co ?:-)

Aaa wiecie, M odebrał wczoraj mój wypis i tam dopiero doczytałam, że mam już łożysko III stopnia czyli podstarzałe mocno... Z julką też miałam taki problem.
Będę się starała przyspieszyc usg u magika, nie wiem czy my we wrześniu nie skończymy. Ten suwaczek co mam to z miesiączki a wg usg jestem już w 34 tygodniu :happy:


Lecę na kawkę bo się pies niecierpliwi ;-):-D
 
kok.o Ty już też się kochana pakuj powoli z tej roboty może, co ?:-)

Aaa wiecie, M odebrał wczoraj mój wypis i tam dopiero doczytałam, że mam już łożysko III stopnia czyli podstarzałe mocno... Z julką też miałam taki problem.
Będę się starała przyspieszyc usg u magika, nie wiem czy my we wrześniu nie skończymy. Ten suwaczek co mam to z miesiączki a wg usg jestem już w 34 tygodniu :happy:
Lecę na kawkę bo się pies niecierpliwi ;-):-D

hehe podrap sierściucha za uszami:-)

A z roboty jeszcze długo sie nie bede zwijać (no chyba ze, odpukać, bede musiała). Fizyczna nie jest, a jeszcze chce jak najdłuzej między ludźmi pobyć, bo fajni są w robocie;-) Potem beda tylko kupki,pieluchy, karmienie i wizyty u lekarza;-):-)A teraz w domu sie zanudze...a jeszcze zaczne pierdołach rozmyślać i sie rozczulać to juz w ogole...;-):-D (o, i mam dylemat do rozwiązania- wózek nowy czy używany kupic:eek:)
Widze Muma, ze masz bardzo dobrze rozwiniętą funkcję inkubatora;-):-) Dzieciaki przedwcześnie w Tobie dojrzewają:-D Za dobrze im, warunki cieplarniane, pokarmu w środowisku dosyć, wiec dorastają szybciej niż przeciętnie;-):-)
 
Ostatnia edycja:
kok.o - no jestem taki inkubator tylko się przegrzewam za szybko ;-)
To uważaj w tej pracy i nie przemęczajcie się Dziewczyny ;-)
Co do wózka to jakbym nie miała sponsora to pewnie kupiłabym używanego X-landera albo tego Jedo Fyna.
One są tak naprawdę bardzo podobne ale Jedo mają więcej kolorów tzn może inaczej - opcji kolorystycznych bo my i tak pewnie kupimy grafit jakiś dla Olka. U nas much jest tyle, że byłby nakrapiany po dwóch dniach...
W tym tygodniu zamawiamy woza ;-)

aaronka- tylko się nie denerwuj, wszystkie wiemy o co chodzi , tylko każda na swój sposób chce Cię podnieść na duchu :tak: Siostry mają problem może jakiś z tym, wiesz jak to jest, teraz uwaga rodziców skupia się na Tobie, kasy też więcej w Twoją stronę poleci. Ja to już w ogóle w ostatnich tygodniach straciłam wiarę w to , że więzy krwi cokolwiek znaczą...
W sumie z tak spaczonym podejściem nie powinnam się odzywać :-p
 
aaronka - ja coś wiem o tej obojętności i to moja mama mi to zafundowała... Ale wiesz co, już sobie poprzestawiałam w głowie wszystko i moja rodzina to M i dzieci teraz i zwisa mi to. Tylko czasem wieczorem smutno..

Muma, faktycznie, to jest bardzo przykre.
Ale tak to jest jak ludzie nie potrafią się cieszyć cudzym szczęściem. Bo to też sztuka.
Tylko są skoncentrowani na własnym ego.
 
Ostatnia edycja:
aaronka - to pewnie chwilowe, przecież jak zobaczą Dzidzię to padną na kolana i wymiękną na pewno i będzie dobrze :tak::tak:
No to teraz jest tak, że one cały czas słuchają jak Mama mówi o Tobie i Dziecku i są zazdrosne trochę ale to minie. A Ty jesteś płaczliwa i popłacz sobie, jak chcesz to możemy razem:tak: Mnie teraz niewiele potrzeba.

A jak brzuchol ?? Gwarantuję Ci, że jak wyskoczy za chwilę to już go nie powstrzymasz:tak: Mój jest już jak dynia na Halloween, chodzę jak kaczka i nie widzę stóp już wcale :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Muma, kochana jesteś, naprawdę... kok.o też jest kochana, na swój sposób:p:):):):):)
Mam nadzieje, ze będzie jak piszesz....w końcu nadzieja umiera ostatnia.

Brzuch ....."Zjawia się i znika szybki taki Mister of America". Ale jeszcze do wizyty daleko:(


Dobra na razie uciekam. Będę później.
Ponarzekałam sobie...chyba mam kiepski dzień, skoro mnie wzieło na takie wylewki.
 
Do góry