reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

A jeśli dom będę miał... - czyli wszystko o czterech kątach

weronikaa, mrowa super domeczki:-):-):-)
asze rzeczywiście nam tu lato sprowadziłaś:-):-):-) ojjj jak pomyślę, że mam 10 lat czekać na takie drzewka:dry:

my jesteśmy obecnie na etapie biegania i zamawiania materiałów budowlanych... własnie dzisiaj przywożą nam bloczki fundamentowe, a chyba w piątek pustaki (o ile je dostaną, bo znowu są jakieś kłopoty:dry:).. wczoraj byliśmy tez oglądać okna.. ta przyjemność ma nas kosztować 20tys... na szczęście już w takiej wersji o jakiej sobie marzyłam.. dzisiaj siedze w domku, więc jak zrzucą te bloczki to jedzimy oglądac dachówkę i klinkiery... jeju zgrać to wszystko kolorystycznie to masakra:szok::szok::szok:
 
reklama
Z dziennika (zeszytu) budowy :-)

Kopanie fundamentów czyli początek budowy 4.07.2006, zakonczyliśmy rok 2006 na etapie pierwszej płyty początkiem października (bo spadł śnieg i doszliśmy do wniosku, że nie ma co gonić).
Końcem marca ruszyła budowa poddasza, kominów (rany wtedy za siporka płaciliśmy 4,30!)
5.06.07 ciesielka i dachówka (niestety musieliśmy czekać na majstrów, i robili z przerwami, ale za to wzieli grosze - naprawde grosze!) A robili nam taty kuzyn i jego sąsiad - dziadki bo po 60 obaj! Ale sprawności tylko pozazdrościć :-)
wsumie z dachem zeszło im 10 dni oczywiście z układaniem dachówki!

Za okna dachowe FAKRO zapłaciliśmy (8szt) 7150, natomiast te zwykłe (nie było ich dużo) 5100.

I tak zrobiliśmy jeszcze instalacje wewnątrz domu - elektryka, woda i kanalizacja a reszta na rok następny. Od wiosny trzeba będzie ruszyć z kopyta, bo święta Bożego Narodzenia 2008 chce spędzić już u siebie :-)

Na początku mieliśmy brać firmę, bo nas to przerażało, ale puźniej za namową taty zresztą, budowaliśmy systemem gospodarczym, mąż wziął urlop, przyszedł kolega do pomocy, pozatym tata, kuzyn, no i ja się też palentałam :-D
Ale powiem Wam że to kolosalna różnica, jak przeliczyliśmy teraz to co nas wyniosło a to ile byśmy zapłacili firmie:szok:. Oczywiście w drugiej opcji to byłoby bezstresowo, ale ze 30 tys w kieszeni zostało (na tamtą chwile, teraz napewno więcej).
 
W końcu widać efekt dłubaniny mężusia w pokoiku małego, wklejam 2 fotki - sufitu z którego jest dumny jak paw:-) i kawałek tapetki z tymi słodkimi misiami:-)
Po nowym roku kupimy mebelki i wtedy pochwalę sie efektem końcowym.
Jejku, jak ja bym chciała domek w górach - taki malutki, letniskowy i koniecznie w Zawoi, to chyba najpiękniejsze miejsce na świecie... Ale się rozmarzyłam...
 
reklama
Fajnie, że wszystkim się podoba, pewnie jak mały troszkę podrośnie, to trzeba będzie zmieniać misie na jakieś Hot wheelsy, ale liczę na to, że pokoik szybko przejmie po nim rodzeństwo, a Filipa przeprowadzimy do innego pokoju...
Marteczka firanki mam, właśnie z Wisanu zamawiałam:-), ale takie zwykłe, nie żadne "dzidziusiowe", bo mąż stwierdził - i faktycznie miał rację - że będzie zbyt pstrokato, bo i tak pokój jest wystarczająco kolorowy. Niestety karnisz (zamawiany na allegro) dostaliśmy dopiero wczoraj jak mężulo był w pracy, więc raczej nie zawiśnie przed świętami i będziemy mieć łyse okna:-:)-(
 
Do góry