Joasiek
Mamy lutowe'07 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2006
- Postów
- 5 063
No i masz całkowitą rację lil kate, ja też mam nadzieję że wygospodaruję dzięki babci trochę czasu tylko na swoje potrzeby Moja mama jak tylko mała przyjdzie na świat, zapewne będzie tu na miejscu w Krakowie u babci, i bardzo dobrze... nie mam nic przeciwko temu, żeby codziennie spędzała czas z małą. Ja mogłabym w tym czasie odpocząć/zadbać o siebie/przespać się/poćwiczyć.. cokolwiek Byle to były, dajmy na to 3 godziny na dzień Ale obawiam się, że może być inaczej, że będzie siedziała z nami od rana do wieczora, biegła pierwsza do dziecka jak tylko ono zapłacze itd... jakieś takie głupie obawy mam, że na siłę będzie chciała mnie we wszystkim wyręczać. Zresztą już od jakiegoś czasu obserwuję u niej takie zachowanie, że ile razy do nas przyjdzie to nie usiądzie i nie pogada ze mną jak matka z córką (choć dobrze wie, że teraz jak siedzę od wielu tygodni sama w 4 ścianach prawie cały dzień to wyjątkowo tego potrzebuję), tylko od razu chwyta za szmatę i potrafi z nią 6 godzin biegać po naszym domu, zaglądać do szafek, układać nasze ciuchy, szukać co by tu jeszcze można było sprzątnąć albo zrobić za mnie. I robi to pomimo tego, że krzyczę na nią żeby przestała, żeby po prostu posiedziała ze mną i denerwuję się okropnie). Nie żebyśmy jakiś syf w domu mieli tylko ona po prostu ma kompletną korbę na punkcie porządków... jak jeszcze z nią mieszkałam to potrafiła mnie już z łóżka wyciągnąć z powodu 2 moich włosów w umywalce a pierwsze co codziennie robi jak wraca do swojego domu to myje podłogę po sobie więc same widzicie... boję się że ta jej obsesja porządkowania wszystkiego wkoło będzie jeszcze większa jak pojawi się maluszek, i wtedy ciężko będzie się jej pozbyć żeby w spokoju pobyć z dzieciaczkiem sam na sam
No.. to teraz ja się rozpisałam hehehe
No.. to teraz ja się rozpisałam hehehe