reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Alergia i problemy z nią związane

aniawa masz rację, miałam napisać 1 dla wolnowybiegowych, ale małż mnie zagadał i pokiełbasiłam:-D
jak za większość etykietek produktów płacimy wysokie ceny :wściekła/y: a nie są tego warte.
my niestety nie mamy dostępu do wiejskiego jedzonka.
Tylko dookoła markety faszerowane chemią i parę straganów, na których też nie ma pewności co do pochodzenia produktu.
Zatem zazdraszczam tym mamuśkom, co mają ogródki i wszystko swojskie .;-)
A najbardziej co mnie denerwuje ostatnio, to reklama z Gerbera:wściekła/y:
" .... o proszę , jak ładnie zjadł..." - totalnie sztuczne aktorstwo:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzięki dziewczyny :*
Może moja mama załatwi nam jajka od jakiejś znajomej która ma swoje kury, więc będzie wiadomo że to zdrowe i niczym nie faszerowane, wtedy podam żółtko kurze :tak: A jak się z tymi jajkami nie uda to dam przepiórcze i tyle.

elusia,
ja podobnie jak ty, pod nosem milion supermarketów i zero pewności co w tym całym żarciu jest:baffled: nawet jak na bazarach coś sprzedają to niestety nie wiadomo czy to nie z pola przy samej autostradzie :dry:

nat, lekarze do których my chodzimy mają podobne podejście :tak: wiesz inaczej człowiek by zwariował. U nas też jakiejś tragedii nie ma, teraz nawet jak ktoś nie wie o alergii to nic nie da się zauważyć, ale ja się przejmuje każdą krostką :-(

aniawa, stuprocentowa racja :tak: moim zdaniem też powietrze robi swoje, no a z żywnością to tak jak napisałaś, do końca nie wiemy co jemy a kontrole jakości to często pic na wode fotomontaż :eek::confused2:
 
ROXANNKA ja bardzo długo się każdą krostką martwiłam,ale jak lekarz mnie tak uspakajał to trochę przestałam i jest teraz OK :-)
 
Nat ja również na początku tej alergii się bardzo przejmowałam, aż doszłam do wniosku, że chyba czasem przesadzam i przymrużyłam oko na to wszystko i o dziwoo jest narazie ok. Także myślę, że poprostu potrzeba było czasu , żeby złagodniała ta alergia, aż z czasem całkowicie opuści maluszki nasze.:tak:
 
No ja raz się przejmuje mniej a raz bardziej, ale u nas buzia prawie gładziutka naszczęście :) Mnie najbardziej jakoś uspokaja to że większość dzieci które znam, miały takie same objawy i wszystkie po roku wyrosły z tych alergii. A lekarze to dla nich to rutyna niestety, kolejny przypadek :/
 
Elwirka radzę iść z tym do dr jak ropa się pojawiła.

Dziewczyny ja odkąd zaczęłam dawać mm to jakoś się nie martwiłam krostką każdą u Oliwki, dopiero jak zaczęła się plamka na buzi robić zaczęło mnie to niepokoić no bo z czego, na gluten było za wcześnie, na jajko też więc stawiałam na mleko. Plama zanikała, pojawiała się ze zdwojoną siłą ale tylko na buzi się pojawiała, na ciele miała jakieś krosteczki wyczuwalnie pod palcami ale niewidoczne więc myślałam że to z potu, im więcej zaczęła jeść tym mój niepokój wzrastał bo jak wiecie do teraz nie wiem z czego to jest :-( daję jej i słoiki, i moje zupki, pewnie musiałabym wrócić do momentu kiedy zaczęła jeść tylko mm ale na samym mleku dziecko ile pociągnie??? W tej chwili może wszystko ją uczulić albo nic, może to jakiś czynnik z zewnątrz... nie wiem ale muszę chyba też na luz wrzucić troszkę bo mnie te zmartwienia wykończą...
 
Kania u nas właśnie przy skazie była taka buzia czerwona w plamki albo na jednym policzku,obu-różnie to bywało. Także na ciałku czułam takie krostki, ale niewidoczne tzw. kaszkę. Miała to na łydkach i przedramionkach. Teraz też czasem ją wyczuwam , ale stwierdziłam, że nie będę się przejmować.Tylko kąpie w emolium i również smaruje tą serią.A Oliwka pije już to pepti?
 
Elusia pije tzn. przechodzę ale już jesteśmy na etapie że całkiem przejdzie. Nie chciałam tak radykalnie, z tego względu że mogłaby się zniechęcić zwłaszcza na bardzo intensywny zapach, bo co do smaku myślę że w jej guście. Zastanawiam się, po jakim czasie widać poprawę jeśli to wina mleka była.
 
Kania napewno po całkowitym wyeliminowaniu mleka HA, bo chyba taki, o ile dobrze pamiętam teraz podajesz,także do około 2 tyg powinno się rozstrzygnąć (bo tyle nawet może alergen sie utrzymywać), czy to faktycznie mleko. Jeśli to ono jest winowajcą, to myślę, że jakąkolwiek poprawę skóry zobaczysz do tygodnia.Ale najważniejsze , że Oliwka zaakceptowała smak :tak:
 
reklama
No u nas też tylko zawsze na buzi były jakieś krostki, które potem zlewały się w plamke.

kania, my widzieliśmy różnice bardzo szybko, chyba jeszcze troche karmiłam piersią, więc nawet całkowicie nie przeszliśmy na nutramigen a plamka zaczeła łagodnieć aż wkońcu znikneła. Tylko teraz nie pamiętam ile to trwało, ale pewnie coś ok. tygodnia, może półtorej.
i niestety cię nie pociesze ale mimo wyeliminowania mleka nadal uważamy na to co Patryś je, bo czasem coś mu się tam próbuje pojawić znowu i trzeba bardzo uważać. Nadal do końca nie wiemy co go uczula tak naprawde, niestety :(
 
Do góry