aniawa masz rację, miałam napisać 1 dla wolnowybiegowych, ale małż mnie zagadał i pokiełbasiłam
jak za większość etykietek produktów płacimy wysokie ceny
a nie są tego warte.
my niestety nie mamy dostępu do wiejskiego jedzonka.
Tylko dookoła markety faszerowane chemią i parę straganów, na których też nie ma pewności co do pochodzenia produktu.
Zatem zazdraszczam tym mamuśkom, co mają ogródki i wszystko swojskie .;-)
A najbardziej co mnie denerwuje ostatnio, to reklama z Gerbera
" .... o proszę , jak ładnie zjadł..." - totalnie sztuczne aktorstwo

jak za większość etykietek produktów płacimy wysokie ceny

my niestety nie mamy dostępu do wiejskiego jedzonka.
Tylko dookoła markety faszerowane chemią i parę straganów, na których też nie ma pewności co do pochodzenia produktu.
Zatem zazdraszczam tym mamuśkom, co mają ogródki i wszystko swojskie .;-)
A najbardziej co mnie denerwuje ostatnio, to reklama z Gerbera

" .... o proszę , jak ładnie zjadł..." - totalnie sztuczne aktorstwo

Ostatnia edycja: