reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

alimenty, widzenia z dzieckiem

A co to ma do rzeczy?
Proszę nie wprowadzać użytkowników w błąd.



ma do rzeczy tyle, że jeżeli parę czeka rozwód to kwestię alimentów i kontaktów można załatwić na rozprawie rozwodowej, jeżeli są po rozwodzie to alimenty już były ustalone i należy wnieść o podwyżkę (z tym że słowo należy użyłam w kontekście woli matki) i jeszcze kwestia czy kontakty były regulowane w trakcie rozwodu, jeśli natomiast był to związek konkubencki to postępuje się tak jak pisałam powyżej ...
 
reklama
Myślałam, że jeżeli będzie miał przydzielone sądownie widzenia to będzie musiał się do nich stosować. Nie chcę żeby utrzymywał mnie, chcę żeby utrzymywał dziecko skoro nie potrafi tak się podzielić obowiązkami żebym ja mogła pracować.
Do kasi - nie wnoszę o podwyżkę, ojciec płacił dobrowolnie, bez nakazu sądu, ale ja uważam, że to za mało.
Rozumiem, że nie ma takiej możliwości aby on miał obowiązek sprawować opiekę ze mną na pół? (w zakresie czasowym)
I czy jeżeli zrobię kalkulację na około 1200 zł to czy przy zarobkach jego jakie wymieniłam dostanę to 600zł? Czy muszę mieć jakieś dowody/rachunki na rzeczy? Wiem, że będzie problem, będzie mi zarzucał, że kłamię, nie wydaję tyle albo, że rachunki zbieram po koleżankach a dziecko tych rzeczy na oczy nie widzi...
 
sądownie ustalone widzenia powinny obligować ojca do stosowania się, ale siłą go nikt nie zmusi, można tylko wnosić do sądu o to że ojciec nie stosuje się do wyroku i nakładać na niego kary pieniężne ... ale szczerze mówiąc nie wiem czy jest prawdopodobne aby sąd zasądził widzenia w czasie kiedy ojciec pracuje, ale to należy do decyzji sądu ... jeżeli pani kalkulacja będzie rozsądna, to może pani takie alimenty otrzymać, ale zawsze są jakieś ale ... najlepiej zbierać rachunki - w końcu dowód to dowód, może pani prosić o rachunki imienne (to się chyba nazywa faktura zerowa ale pewności nie mam, bo nie pamiętam ) wtedy ojciec dziecka nie zarzuci pani że rachunki są od koleżanek :) proszę podać opłaty za przedszkole, można dołączyć opłaty związane z mieszkaniem (podzielone przez ilość osób) media, czynsz itp. ... dołączyć można ale czy sąd je uzna - nie wiadomo, ale zawsze warto spróbować .. proszę doliczyć koszty opiekunki bo skoro pani pracuje to nie może się w danych godzinach opiekować dzieckiem (powstaje pytanie co z dziadkami?) a ojciec dziecka nie chce pani pomóc więc opiekunka jest uzasadniona (albo jakaś placówka która zajmuje się dziećmi na godziny czy coś podobnego) ... oczywiście musi pani wziąć pod uwagę że sędzia może uznać że 600 zł to za dużo, ale może się też przychylić .. gwarancji nigdy nie ma ... ale jeżeli pani dobrze uzasadni koszta ponoszone na dziecko to szanse się zwiększą ... warto też dodać że pani wkład w utrzymanie dziecka to całodzienna opieka, to pani chodzi z dzieckiem do lekarza, na wizyty w przedszkolu itp. itd. osobiście jeszcze nie spotkałam się z przypadkiem aby ktoś miał zasądzone alimenty w wysokości 600 zł na 3 letnie dziecko (no chyba że rodzice dużo zarabiają wtedy zwiększa się stopa życiowa dziecka) ... zwykle słyszy się o przypadkach alimentów na dziecko w wieku 3, 4 lat w wysokości 200 lub 300 zł, ale każdy przypadek jest inny ... są też takie gdy alimenty wynoszą nawet 1000 zł (ale tu rodzice bardzo dużo zarabiają to i dużo wydają na dziecko) natomiast dochody na poziomie 2 lub 3 tys. nie są zbyt wysokie
 
Ostatnia edycja:
Cóż mieszkamy w domu własnościowym, mogę doliczyć jedynie media. Dziadkowie z mojej strony.. cóż moja mama pracuje w tej samej firmie co ja, ojciec jest na wyjazdach, zjeżdza tylko na weekend raz na pare tygodni, natomiast jego rodzice również pracują na dwie zmiany. Dlatego taki jest problem z opieką nad dzieckiem, a jak powiem,że chcę przedszkolę i później opiekunkę to on uzna, że chyba na głowę upadłam. Poza tym on zarzuca mi, że kupuję rzeczy, których dziecko nie potrzebuje, nadmiar ubrań i zabawek, poza tym uważa, że on nie potrzebuje markowych rzeczy, które kosztują fortunę, bo ma trzy lata i i tak z tego wyrośnie. Ja uważam, że moje dziecko powinno być porządnie ubrane skoro ma takie możliwości to nie będę go ubierać po lumpeksach. Czy sąd może mi zarzucić, że np. mogłabym korzystać z innych sklepów niż np drogi Smyk itd? albo,że kupuję za dużo?
 
ma do rzeczy tyle, że jeżeli parę czeka rozwód to kwestię alimentów i kontaktów można załatwić na rozprawie rozwodowej, jeżeli są po rozwodzie to alimenty już były ustalone i należy wnieść o podwyżkę (z tym że słowo należy użyłam w kontekście woli matki) i jeszcze kwestia czy kontakty były regulowane w trakcie rozwodu, jeśli natomiast był to związek konkubencki to postępuje się tak jak pisałam powyżej ...

Ja rozumiem, że pani nie chciała nikogo dezinformować, ale jednak "nalezy" nie znaczy "jesli matka chce".
 
Myślałam, że jeżeli będzie miał przydzielone sądownie widzenia to będzie musiał się do nich stosować.
Powinien, ale nie ma środków przymusu w tym zakresie.

Nie chcę żeby utrzymywał mnie, chcę żeby utrzymywał dziecko skoro nie potrafi tak się podzielić obowiązkami żebym ja mogła pracować.
Do kasi - nie wnoszę o podwyżkę, ojciec płacił dobrowolnie, bez nakazu sądu, ale ja uważam, że to za mało.
Rozumiem, że nie ma takiej możliwości aby on miał obowiązek sprawować opiekę ze mną na pół? (w zakresie czasowym)
Jest - opieka naprzemienna. Tyle, że to możliwe tylko jesli ojciec bedzie tego chciał.

I czy jeżeli zrobię kalkulację na około 1200 zł to czy przy zarobkach jego jakie wymieniłam dostanę to 600zł?
Pewnie tak, choć trudno mi sobie wyobrazić kalkulację na 1200 zł.

Czy muszę mieć jakieś dowody/rachunki na rzeczy?
Tak, szczególnie jesli chodzi o niestandardowe pozycje lub pozycje, gdzie kwota jest niestandardowo wysoka.
 
sądownie ustalone widzenia powinny obligować ojca do stosowania się, ale siłą go nikt nie zmusi, można tylko wnosić do sądu o to że ojciec nie stosuje się do wyroku i nakładać na niego kary pieniężne ...
Przede wszystkim sad nie wyznaczy widzeń w wiekszym wymiarze niz ojciec tego zechce.

ale szczerze mówiąc nie wiem czy jest prawdopodobne aby sąd zasądził widzenia w czasie kiedy ojciec pracuje, ale to należy do decyzji sądu ...
Z pewnoscią sąd tego nie zrobi.

jeżeli pani kalkulacja będzie rozsądna, to może pani takie alimenty otrzymać, ale zawsze są jakieś ale ... najlepiej zbierać rachunki - w końcu dowód to dowód, może pani prosić o rachunki imienne (to się chyba nazywa faktura zerowa ale pewności nie mam, bo nie pamiętam ) wtedy ojciec dziecka nie zarzuci pani że rachunki są od koleżanek :) proszę podać opłaty za przedszkole, można dołączyć opłaty związane z mieszkaniem (podzielone przez ilość osób) media, czynsz itp. ... dołączyć można ale czy sąd je uzna - nie wiadomo, ale zawsze warto spróbować .. proszę doliczyć koszty opiekunki bo skoro pani pracuje to nie może się w danych godzinach opiekować dzieckiem (powstaje pytanie co z dziadkami?) a ojciec dziecka nie chce pani pomóc więc opiekunka jest uzasadniona (albo jakaś placówka która zajmuje się dziećmi na godziny czy coś podobnego) ... oczywiście musi pani wziąć pod uwagę że sędzia może uznać że 600 zł to za dużo, ale może się też przychylić .. gwarancji nigdy nie ma ... ale jeżeli pani dobrze uzasadni koszta ponoszone na dziecko to szanse się zwiększą ... warto też dodać że pani wkład w utrzymanie dziecka to całodzienna opieka, to pani chodzi z dzieckiem do lekarza, na wizyty w przedszkolu itp. itd. osobiście jeszcze nie spotkałam się z przypadkiem aby ktoś miał zasądzone alimenty w wysokości 600 zł na 3 letnie dziecko (no chyba że rodzice dużo zarabiają wtedy zwiększa się stopa życiowa dziecka) ...
600 zł to bardzo wysokie alimenty dla trzylatka, bo to taki okres kiedy dziecko (jesli nie jest przewlekle chore) wymaga najmniej nakładów. Już nie potrzebuje pieluch, mlek, tak wiele ubrań (bo rożnie wolniej) a jednoczesnie jeszcze nie potrzebuje kursów, szkoleń, ksiażek itp.


 
Cóż mieszkamy w domu własnościowym, mogę doliczyć jedynie media. Dziadkowie z mojej strony.. cóż moja mama pracuje w tej samej firmie co ja, ojciec jest na wyjazdach, zjeżdza tylko na weekend raz na pare tygodni, natomiast jego rodzice również pracują na dwie zmiany. Dlatego taki jest problem z opieką nad dzieckiem, a jak powiem,że chcę przedszkolę i później opiekunkę to on uzna, że chyba na głowę upadłam.
jeśli przedszkole jest do 16.00 a Pani pracuje dłuzej to opikunka jest rozsądnym rozwiązaniem.

Poza tym on zarzuca mi, że kupuję rzeczy, których dziecko nie potrzebuje, nadmiar ubrań i zabawek, poza tym uważa, że on nie potrzebuje markowych rzeczy, które kosztują fortunę, bo ma trzy lata i i tak z tego wyrośnie. Ja uważam, że moje dziecko powinno być porządnie ubrane skoro ma takie możliwości to nie będę go ubierać po lumpeksach. Czy sąd może mi zarzucić, że np. mogłabym korzystać z innych sklepów niż np drogi Smyk itd?
Tak, sąd może uznac że wydatki na ubrania sa za wysokie.

albo,że kupuję za dużo?
Tak, sąd ma prawo odnieść sie do pani kalkulacji kosztów utrzymania.
 
Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Mam jeszcze pytanie - czy w jednym kosztorysie może być przedszkole i opiekunka? Właśnie ze względu na moją pracę. Jakbym sama opłacała codziennie opiekunke, chociaż na kilka godzin to by mi zostało z 300zł wypłaty to bez sensu. Jednak były uważa,że przedszkole to już opieka osób trzecich i ma ułatwić rodzicom prace a ja wymyślam opiekunkę i nie potrafie sobie w życiu radzić.
 
reklama
ale pani praca nie pozwala pani na odbiór dziecka o 16 więc opiekunka jest jak najbardziej uzasadniona, a to co uważa ojciec dziecka to rzecz drugorzędna, w końcu sam nie chce zająć się dzieckiem bo mu na to nie pozwala praca, a ma pani to za złe, że pani pracuje i nie może odebrać dziecka (tym bardziej że dziadkowie też pracują i nie mogą się w tym czasie dzieckiem zająć) ... zaprzecza sam sobie ... poza tym powstanie zapewne pytanie jak pani sobie radzi do tej pory? oczywiście sąd może pani zarzucić że wydaje pani zbyt dużo na dziecko przy niskich dochodach, są to koszta nieuzasadnione (drogie markowe ciuchy i nadmiar zabawek) więc może takiej kalkulacji nie uznać, musi pani bardzo uważać na to co pisze, żeby nie wyszło że chce pani wypłatę za wychowanie dziecka, bo 600 zł to jednak dużo przy waszych dochodach i zbyt dużo jak na takie małe dziecko ... gdyby ojciec dziecka dużo zarabiał wtedy drogie ciuchy mogą być uzasadnione, ale w tym przypadku nie są, bo jak się niedużo zarabia to należy oszczędzać a nie liczyć na to ojca dziecka że takie koszta pokryje (niestety mówię pani jak wygląda rzeczywistość) ... wszystkie koszta na dziecko muszą być uzasadnione (opiekunka jest jak najbardziej uzasadniona bez względu na to co mówi ojciec dziecka)
 
Do góry