reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Alkohol w ciąży.

reklama
Nie piłam w pierwszej ciąży, od kiedy sie o niej dowiedziałam. Teraz tez nie pije, zresztą nie mam ochoty. Choć przed ciązą lubiłam wypić piwko, lub winko czy likierek. Wzbudzam tym prawdziwą sensacje, wśród rodziny męża, gdzie kobiety w ciązy pozwalają sobie na lampke winka czy piwo...I to nie koniecznie 2,3 razy w ciązy...Ale każda kobieta podejmuje świadomą decyzje.
 
moj gin tez powiedzial ze mozna wypic lampke czerwonego wina sporadycznie, ale tego nie robie bo mam alkoholowstret,nawet jak moj maz wypije sobie piwko to mi strasznie smierdzi.
 
Ostatnia edycja:
Jak za pierwszym razem byłam w ciąży, nie wiedziałam o tym jeszcze wypiłam pół szklanki piwa i skończyło to się wymiotowaniem, a dokładniej to 15 razy zwymiotowałam, więc nie piję nic, co ma alkohol w sobie. Ochotę na wino też mam, a raczej na jego zapach, ale tak jakoś sok z czerwonej porzeczki jakby tą ochotę zagłusza ;p
 
istnieje piwo bezalkoholowe ,jak wpijesz sobie wtedy kiedy bedziesz miala na nie ogromna ochote napewno nic sie nie stanie .
 
W pierwszej ciąży kilka razy napiłam się kilka łyków piwa czy wina i nic nie było a dziecko zdrowiutkie :tak: Teraz nie wiem czy spróbuję bo od porodu bardzo rzadko "okazjonalnie" się napiję czegoś :tak:
Ale powiem tak: po wypiciu maślanki stężenie alkoholu we krwi może sięgnąć nawet 1,6 promila, taki sam efekt daje kilogram jabłek czy winogron czy cytrusów. Po zjedzeniu kilku kromek chleba z wędlina stężenie alkoholu we krwi wynosi ok 0.1-0.2 promila - bo zachodzi proces fermentacji.
Jak to mój gin mi powiedział - wszystko jest dla ludzi - wszystko ale z umiarem i głową. Czerwone wino pobudza krążenie i przyśpiesza proces tworzenia nowych krwinek i ma żelazo. Piwo działa świetnie na nerki które w ciąży są obciążone bo działają za dwoje. Tak więc jeśli mam do wyboru kilka jabłek a łyk czerwonego wina - mniejszym złem okaże się łyczek wina :sorry: Kilka łyczków wina czy piwa na całą ciążę moim zdaniem nie zaszkodzi a czasami może pomóc.

A powiem taką jeszcze ciekawostkę - 30 lat temu na skurcze w ciąży dawano szkocką. Nie było luteiny, duphastonu czy innych leków. Kobiety dostawały za to 20 ml szkockiej na oddziale. To mi opowiadała teściowa która jest pielęgniarką i pracowała na noworodkach a sama na podtrzymaniu leżała w szpitalu i dostawała szkocką :-D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Nawet niewielka ilość alkoholu może zaszkodzić dzidziusiowi, bo nie ma bezpiecznej dawki alkoholu w ciąży. Lekarze, którzy polecają wypić lampkę wina, czy też piwo Karmi na laktację nie są poważni :no: Nie zawsze widać nawet po urodzeniu, czy z dzieckiem jest coś nie tak. Polecam poczytać o FAS, a także zobaczyć film "Wieczne dziecko" o dzieciach, których matki piły alkohol w ciąży.
 
Jak "pięknie" niektóre osoby usprawiedliwiają swoje łyczki alkoholu w ciąży...naprawdę tak ciężko przez kilka miesięcy nie spróbować alkoholu?

Genialnie...zamiast maślanki, owoców, wędliny...pijmy alkohol...zdrowiej!!!:szok:

Setce dzieci może nic nie dolegać,ale 101 owszem może...

A tak na poważnie aby zwiększyć ilość żelaza to radziłabym jeść pietruszkę, czerwone mięsko, brokuły...a nie pić wino...
 
Ostatnia edycja:
Ja tez duzo czytalam o alkoholu w ciazy. Przed ciaza pilam do owu czerwone winko na lepsze endo do tego lubilam sie napic piwka. Odkad dowiedzialam sie ze jestem w ciazy mocno zaciskalam zeby zeby nic nie wziasc do ust.
Raz skusilam sie na lyczek winka w urodziny meza, drugi raz napilam sie dwoch lykow piwa pszenicznego i nie uwazam sie za wyrodna matke... (tego piwa kazal mi sie napic lekarz ktoremu ufam).
 
reklama
....Jak więc wytłumaczyć fakt ,że lekarz mówi do kobiety "...Prosze iść do domku,przytulić sie do męża lampke winka wypić,i się zrelaksować ..."...
To zwykły konował i należy takiegon zmienić.

moj gin tez powiedzial ze mozna wypic lampke czerwonego wina sporadycznie
Alkohol jest szkodliwy dla zdrowego, dorosłego człowieka, a co dopiero dla rozwijającego się płodu

Czerwone wino pobudza krążenie i przyśpiesza proces tworzenia nowych krwinek i ma żelazo. Piwo działa świetnie na nerki które w ciąży są obciążone bo działają za dwoje.:-D
Są inne sposoby na pobudzenie krązenia, zwiększenia się ilości krwinek i dostarczenia do orgazinmu żelaza.
Co innego jest złapać od męża łyk piwa czy wina raz na jakiś czas....wiadomo, że taka ilość nie przeniknie przez łożysko......ale lampka wina raz na jakiś czas to przesada.
Równie dobrze można sobie wypić lufkę wodki czy małe piwko.
Przecież alkohol to alkohol......
Poza tym lampka wina to ok 10-12% czystego alkoholu.
 
Do góry