reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ana, anemia...

To już była końcówka ciąży, dlatego ciężko mi to zrozumiem, zwłaszcza wtedy jak nie ma przyczyny. Robiłam badania bo po pierwsze myślałam że coś wyjdzie w nich nie tak, po drugie po to żeby zminimalizować ryzyko utraty kolejnej ciąży. A i tak nie wiem czy że mną wszystko ok i czy sytuacja się nie powtórzy. Dodatkowo mieszkam w małej miejscowości, myślałam że od ginekologa dowiem się co należy zrobić planując kolejną ciążę. Nie ma takich. Nie zlecają badań. Gdy wykryłam u siebie te przeciwciała ana trochę się podłamałam. Myślałam że u mnie jest problem, a nie u męża, dlatego nie badał nasienie. Ale też to sprawdzę.
 
reklama
To już była końcówka ciąży, dlatego ciężko mi to zrozumiem, zwłaszcza wtedy jak nie ma przyczyny. Robiłam badania bo po pierwsze myślałam że coś wyjdzie w nich nie tak, po drugie po to żeby zminimalizować ryzyko utraty kolejnej ciąży. A i tak nie wiem czy że mną wszystko ok i czy sytuacja się nie powtórzy. Dodatkowo mieszkam w małej miejscowości, myślałam że od ginekologa dowiem się co należy zrobić planując kolejną ciążę. Nie ma takich. Nie zlecają badań. Gdy wykryłam u siebie te przeciwciała ana trochę się podłamałam. Myślałam że u mnie jest problem, a nie u męża, dlatego nie badał nasienie. Ale też to sprawdzę.
A nie masz możliwości dostać się do ginekologa w większym mieście/szpitalu specjalistycznym, który ma doświadczenie z powiklanymi ciążami? Przy utracie ciąży na tym etapie to każda kolejna ciąża będzie ciąża podwyższonego ryzyka.
Ja miałam za sobą kilka poronień i ciążę zakończona w 30 tc, z tylko tego względu moja ostatnia ciąża była bardzo mocno monitorowana, aby nie dopuścić ponownie ani do poronienia ani do przedwczesnego porodu.
Nie wiedziałam, żebyś napisała przyczynę utraty tej ciąży - dziecku przestało bić serce, czy urodziłaś wcześniaka? Bo na pewno warto najpierw przyjrzeć się temu zanim zaczniesz się starać, to pozwoli skupić się na problemie, jeśli w ogóle jakiś jest. Bo może się okazać, że kolejna ciąża będzie zupełnie typowa, czego Ci życzę :)
 
Dziecku przestało bić serce, chodziłam co tydzień do lekarza i nie wykrył, że dziecko jest coraz słabsze. Mała przestała przybierać na wadze, była o 3 tygodnie wagowo za mała. Właśnie kolejna ciąża jeśli by była planowana to uważam że w moim przypadku była by to ciąża wysokiego ryzyka. Tu byłam u kilku ginekologów, pierwszy nie wiedział co to zespół fosfolipidowy, drugi uważał po zbadaniu, że śmiało powinnam zachodzić w ciążę, bez witamin, przygotowania, przecież mam anemię. Nie zlecili żadnych badań, a trzeci powiedział że tak się zdarza. Byłam u ginekologa, którego polecały dziewczyny po takich sytuacjach i ta powiedziała że kolejna ciąża na acardzie, heparynie i encortonie. Żeby działać profilaktycznie. Ale ja trochę się przeraziłam tego sterydu, a i zleciła badania dodatkowe.
 
Dziecku przestało bić serce, chodziłam co tydzień do lekarza i nie wykrył, że dziecko jest coraz słabsze. Mała przestała przybierać na wadze, była o 3 tygodnie wagowo za mała. Właśnie kolejna ciąża jeśli by była planowana to uważam że w moim przypadku była by to ciąża wysokiego ryzyka. Tu byłam u kilku ginekologów, pierwszy nie wiedział co to zespół fosfolipidowy, drugi uważał po zbadaniu, że śmiało powinnam zachodzić w ciążę, bez witamin, przygotowania, przecież mam anemię. Nie zlecili żadnych badań, a trzeci powiedział że tak się zdarza. Byłam u ginekologa, którego polecały dziewczyny po takich sytuacjach i ta powiedziała że kolejna ciąża na acardzie, heparynie i encortonie. Żeby działać profilaktycznie. Ale ja trochę się przeraziłam tego sterydu, a i zleciła badania dodatkowe.
Moje obie ciaze były na accardzie, heparynie i dupgastonie/luteinie :) na pewno warto robić badania, bo u mnie poronienia były wynikiem złych przepływów i stąd te leki - z opisu wygląda, że być może i u Ciebie był ten problem. Najważniejsze to znaleźć lekarza, któremu zaufasz, bez tego na pewno psychicznie ciężko przejść przez ciążę po stracie. Trzymam kciuki!
 
A długo brałaś te leki, u mnie przepływy były dobre, drugie badanie prenatalne wyszło w normie, a co potem się mogło zadziać to już nic nie wiem
 
Dziecku przestało bić serce, chodziłam co tydzień do lekarza i nie wykrył, że dziecko jest coraz słabsze. Mała przestała przybierać na wadze, była o 3 tygodnie wagowo za mała. Właśnie kolejna ciąża jeśli by była planowana to uważam że w moim przypadku była by to ciąża wysokiego ryzyka. Tu byłam u kilku ginekologów, pierwszy nie wiedział co to zespół fosfolipidowy, drugi uważał po zbadaniu, że śmiało powinnam zachodzić w ciążę, bez witamin, przygotowania, przecież mam anemię. Nie zlecili żadnych badań, a trzeci powiedział że tak się zdarza. Byłam u ginekologa, którego polecały dziewczyny po takich sytuacjach i ta powiedziała że kolejna ciąża na acardzie, heparynie i encortonie. Żeby działać profilaktycznie. Ale ja trochę się przeraziłam tego sterydu, a i zleciła badania dodatkowe.
Czyli tu mogło zawinic łożysko? Skoro dziecko nie przybierało na wadze..
Mój zmarły syn urodził się z niska waga.. Okazało się że łożysko źle też pracowalo. Był niedożywiony oraz niedotleniony.. Badal Ci ktoś łożysko?
 
A długo brałaś te leki, u mnie przepływy były dobre, drugie badanie prenatalne wyszło w normie, a co potem się mogło zadziać to już nic nie wiem
Duphaston od połowy cyklu przed ciążą do 16 tc, potem luteinę do 35 tc. Accard od połowy każdego cyklu od początku starań do 34 tc a heparynę od dnia pozytywnego testu do porodu (plus 2 tygodnie po, bo miałam CC). To w tej drugiej ciąży, bo w pierwszej oczywiście wszystko do 30 tc, czyli do porodu.
 
Czyli tu mogło zawinic łożysko? Skoro dziecko nie przybierało na wadze..
Mój zmarły syn urodził się z niska waga.. Okazało się że łożysko źle też pracowalo. Był niedożywiony oraz niedotleniony.. Badal Ci ktoś łożysko?
Była robiona sekcja, ale raczej taka ogólna, nic nie wykazała, tzn. że łożysko żle pracowało, napisane mam że mogło dojść do niedotlenienia. To mogła być wina łożyska, bo to ono przekazuje dziecku tlen.
 
Czyli tu mogło zawinic łożysko? Skoro dziecko nie przybierało na wadze..
Mój zmarły syn urodził się z niska waga.. Okazało się że łożysko źle też pracowalo. Był niedożywiony oraz niedotleniony.. Badal Ci ktoś łożysko?
A czy ty brałaś jakieś leki w ciąży, masz dzieci, to była kolejna ciąża
 
reklama
A czy ty brałaś jakieś leki w ciąży, masz dzieci, to była kolejna ciąża
Mam syna zdrowego. Później zdecydowaliśmy się na kolejne dziecko.. Ciaza niby była ok.. Ale po porodzie okazało się że syn jest śmiertelnie chory.. Urodził się w ciężkiej za martwicy. Bez wod płodowych itp.. Lekarze nie dali odpowiedzi do tej pory co się stało
Sekcja nic nie wykazała.. Ale łożysko też zawinilo.. Źle przeprowadzony poród.. Plus coś się podziało na samym początku i dzieciątko było chore.. Także ja mam inna sytację.. Ale niewydolnośc łóżka też musiała być.. Bo dzieciątko niedotlenione.. Mała masa urodzeniowa. Zamrtwica...
Chodzi mi o to że możesz nie poznać prawdy co się stało..syn urodził się w 2018r zmarła 2019 i nadal nie wiemy na co był chory. Mimo sekcji..
Ja i mąż zrobiliśmy badanie WES i kariotyppw i wszystko ok.. Lekarze mówią że komuś musiało się przytrafić i padło na nas..
 
Do góry