anik.
Mama Krzysia :)
Plastry też są na receptę. Ja też zaczynam je rozważać, ale jeszcze nie jestem do końca przekonana. Spirala odpada, chociaż mój ginekolog jest jak najbardziej za tą metodą, już mi ostatnio na wizycie o tym wspominał. Póki co prezerwatywy. Używaliśmy ich bardzo długo i nigdy nie zawiodły (dobre 3 lata), obyło się bez wpadki. Z tym, że zawsze kupowaliśmy Durexy, ew. Unimil - nie mam kompletnie zaufania do innych marek, nie wiem czemu, ale wolę nie próbować... 