reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Karola to jestes jedyną blizniacza mama która slysze że miała te same problemy co ja, ja bardzo dużo przeszłam z drogami żółciowymi, pierwszy atak miałam 9 dni po porodzie, wyladowałamw szpitalu, to był najgorszy ból jaki przeżywałam, zrywałam przescieradłoz bólu, w połogu nie mogli nic robić, musiałam czekać, ale kolejne ataki przychodziły czesto i niespodziewane, w 7 tyg po porodzie wylądowała w szpitalu w tragicznym stanie, cierpiałam tak, że dali mi coś na uspienie, okazało sie że juz trzustka jest zapalona, więc szybko wyciągali kamienie, po tym wszytskim długo nie było dobrze, miewałam kolejne ataki i wizyty w szpitalu, dopiero u prywatnego lekarza okazało sie że coś zostawili, więc kolejna operacja, w sumie miałam ich 3, po jednej leżałam pod tlenem bo myślałam że sie udusze, duszności i depresje miałam po ty jeszcze z pół roku, generalnie ten rok po urodzeniu dzieci był dla mnie i mojej rodziny jedną wielką tragedią, naprawde myślałam wtedy o nagorszym.
 
reklama
he, a ja slyszalam ze co drugi pecherzyk jest wlasnie po ciazy.
Ja od miesiaca jestem na specjalnej diecie i nie mialam juz atakow, mam nadzieje ze miec juz nie bede. Bol rzeczywiscie jest zabojczy, cos strasznego mi nawet klatke piersiowa rozrywalo, bylam przerazona. Dobrzd ze juz nie mam tego scierwa w sobie
 
Karola widzisz ja się meczyłam, bo najpierw miałam rozdrabniane, a potem wyciagana, i został jakiś piaseczek jeszcze. No pierwszy atak jak miałam, to był ból w klatce piersiowej, zaczęłam sie pocić, zatkały mi sie uszy i miałam mroczki, obie z mamą sie bardzo przestraszyłyśmy, i po wszytskim sie przyznałysmy że myślałyśmy ze coś sercem bo mi tez klatke rozrywało, ja myśle zawał czy coś po ciązy serce wysiadło czy coś :tak: I przy atakach miałam wymioty kjeszcze
 
dziewczyny poradzcie co moge podac mojej corci na kupki, a mianowicie robi ich 3-4 dziennie , nie dostaje juz zadnych owocow , raz dziennie kaszke ryzowa ktora mialam nadzieje ze ja troche "zatka" a tu dalej 2-4 kupki ,po poludniu dostaje mini obadek - ostatnio ziemniaki ze szpinakiem
 
kupki nie sa duze ale takie troszke wodniste, wlasnie ałą dopajalam woda i nagle slysze jak leci kupka, byla jasno zółta, Alicja jest pogodna zachowuje sie normalnie nie ma goraczki ale troszke mnie martwi konsystencja tych kupek, chyba w poniedzialek pojade do doktora,
moze macie doswiadczenie z podobnymi przypadkami co mozna by podac zeby bylo "twardziej"
 
reklama
Moje też jednojajowe:) Ile waza Twoje slicznotki? Chyba więcej niz moje:)

Manila29 U nas problem z kupką był jak zagęszczałam każde mleko kaszką, bo bardzo ulewały.
 
Do góry