reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

reklama
A no tak eurowizja dzisiaj,dobrze że mi przypomniałaś.Chyba nawet wyśle smsa:)

Sent from my RM-941_eu_euro1_224 using Tapatalk
 
Dziewczyny ale wy produkujecie tych postów.
Mama jak przeczytałam o tym groszku to prawie ze śmiechu umarłam.:-)
My dzisiaj przebiliśmy uszy Lenie, bałam się jak to będzie ale nawet nie było wielkiego płaczu
 
o matko rzeczywiście namazałyście, będę odpowiadała hurtowo do różnych wątków :tak:

multimama
moja siostra jest z maja 2011, i zaczęła co zrozumiałego mówić z 2 miesiące temu (składać proste zdania) a tak używała może z 10 wyrazów i pokrzykiwań :eek: a teraz z dnia na dzień coś nowego. U mnie Nela z miesiąc temu się rozkręciła i są dni że co dziennie nowe słowo. Ja bym afery nie robiła że mały nie mówi.
-------------------------------------------
Co do zagrożeń z strony starszego rodzeństwa, ja mówiłam do Neli rośni to Kasi oddasz/obronisz się, i teraz czekam aż maluchy zaczną się bronić przed Nela :-D to już nie są noworodki wiec już nie tak łatwo je uszkodzić, jeszcze parę miesięcy i nie będzie tak drastycznej różnicy w wadze :-p
-----------------------------------------------------------
My w buncie jesteśmy na etapie ja sama :no: jakiś dramat wszystko trwa 5 razy dłużej. No i mamy sceny na zasadzie "chcę coś / nię chce /już chcę" i tak w kółko
-----------------------------------------------
co do jezora wywalonego, moja Nela oblizywała się cała do okoła, jak krowa na łące do szału mnie to doprowadzało :wściekła/y:

jjka
ja mam sąsiadkę ma jedno dziecko , i mówi że jej się w domu nudzi :eek: i nie ma co juz sprzątać - ja jej na to że o 20 padam na pysk a w domu bomba wybuchła - a ona mi na to co ja cały dzień robiłam :confused2:
------------------------------------------------
ja mam w domu gadziny ;-)pierdoły lub jęczybuły. A jak się na mnie mamy w piaskownicy patrzą jak się pytam Natana "co jeczyłuło chcesz, lub przestaniesz gadzie :cool2:"
----------------------------------------------------------
Hmm... z dnia na dzień jest lepiej :-) juz przy roczniaku jest lżej bo samo się bawi, 1,5 roku samo je, dwu latek bez pieluchy... wiec co rusz bedzię ciut lepiej :tak:

Napierajka
a może blenduj na rzadko obiadek i z butli na smoczku przepływowym podawaj. nauczą się smaków i potem jak polubią łatwiej im będzie z łyżeczki jeść. Ja smoczek przepływowy wprowadzałam po ukończeniu 4 mc.
---------------------------------
Moje jedzą wszystko w ilości 160 ml na obiad :szok: na głowę, i nigdy nie kombinowałam z łyżeczkami, mam 6 szt. z ikei komplet chyba z 10zl :-)

Milla
z tym siedzeniem w domu, i rozmowami przez tel z koleżanką no i z szykowaniem się do kogoś godzinami to jak bym o sobie czytała :tak:

mama
ale miałaś ziółka :-) ciekawa jaka będzie 4 maluchów :dry:

Karmelova
a u mnie dziwczyny nie mogą mieć kolczykow- bo w żłobku jest zakaz :-(

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
a co u mnie, dziś bylam na rehabilitacji i ... Natan leżał jak kłoda i pani stwierdziła że dalej z nim ćwiczyć :wściekła/y: eh a juz mialam nadzieje że jedno mniej bede miała
 
Ostatnia edycja:
Justynia ja wiadomo,że chciałabym żeby synek zaczął mówić ale wiem,że mogę na to jeszcze poczekać.w końcu się doczekam;)a odnośnie kolczyków to powiedźcie mi jak to jest,jak się przekłuje uszy takiemu maluszkowi to nie ciągnie się później za uszy?

Sent from my RM-941_eu_euro1_224 using Tapatalk
 
Dziewczyny mam pytanie jak u Was bylo z laktacja? Do kiedy karmilyscie wyłącznie piersia, od kidfy zaczelyscie dokarmiac lub przeszlyscie zupelnie na mm?
Bo u nas ostatnio slabo z produkcja mleka:(i na noc daje tylko bitle bo czuje nawet ze cycki puste. Próbuje zmobilizować przez laktatir, ale wydaje mi sie ze to przez nerwy i stres a pozatym ja nie duzo pije.
 
Dziewczyny mam pytanie jak u Was bylo z laktacja? Do kiedy karmilyscie wyłącznie piersia, od kidfy zaczelyscie dokarmiac lub przeszlyscie zupelnie na mm?
Bo u nas ostatnio slabo z produkcja mleka:(i na noc daje tylko bitle bo czuje nawet ze cycki puste. Próbuje zmobilizować przez laktatir, ale wydaje mi sie ze to przez nerwy i stres a pozatym ja nie duzo pije.
 
Kamilasze -u mnie bardzo podobnie. Coraz mniej mleka a potrzeby coraz większe. Do tej pory w dzień były na moim a w nocy na mm, ale niestety już i na dzień nie starcza. Rozważam czy nie zasuszyć pokarmu w ogóle, bo bez sensu to ciągnąć

Dzisiaj mam w ogóle okropny dzień. Nie mam w ogóle z nikąd pomocy. Wszystko na mojej głowie. Śpię po 2-3h na dobę. Ledwo słaniam się na nogach. Do tego Domi ma od wczoraj biegunkę i nie mam pojęcia od czego a Róża tak mi dzisiaj zwymiotowała że do tej pory nie mogę tego wszystkiego sprzątanąć
Normalnie nic tylko se strzelić w łeb.
 
Kamila, Emilek - miałam tak samo jak Wy, na początku wystarczało po 30 ml mleczka na dokładkę po piersi, teraz wypijają po 90 ml czyli większość dawki gdyby były tylko na mm. Czasem jednak wystarczy im (zwłaszcza Adasiowi) sama pierś. Ja dalej walczę, chociaż odstawiłam już laktator (odciągałam mleko codziennie po każdym karmieniu od 3 tygodnia do teraz(!!) ), szkoda mi na niego czasu po prostu. A karmię ich piersią przy każdym karmieniu tak 5-10 minut, maksymalnie 15, potem właśnie podaję butelki.
No i własnie, z jednej strony mowi się, że każda kropla mleka matki jest cenna, cenny jest też kontakt przy przystawianiu. To na pewno prawda. Ale z drugiej strony jeżeli wiąże się to z umęczeniem matki, brakiem czasu na cokolwiek innego, albo co najgorsze, jak piszesz Emilek, brakiem czasu na sen, to chyba lepiej odstawić.
Sama wiem po sobie, pierwszy miesiąc i jeszcze trochę to był dramat, nie wytrzymywałam nerwowo, były momenty że byłam zła na maluchy, że mnie budzą już w nocy. Jakoś to wspólnie przetrwaliśmy, ale wiem ile to kosztowało, więc nie będę Wam pisala, żebyście koniecznie walczyły dalej.

Justynia - jak ty organizujesz wyprawę do żłoba. Bo bierzesz maluchy ze sobą, jak odprowadzasz Nelę? Jedziesz samochodem?
Pytam, bo niedługo może będę ja musiała tak robić, na razie nasze auto - "trupek" jest reanimowany w warsztacie. Leona wozi mój tata, ale on czasami jedzie do Torunia do pracy i wtedy jak nie ma kto go zawieść to nie idzie do żłobka. Do do budynku żłobka wchodzi się po schodach, nie dam rady z Leonem i dwoma fotelikami wejść, a znowu małe zostawić w aucie to się trochę boję, niby zaparkować mogę pod bramą, mam przyciemniane szyby, więc nikt nadgorliwy sie nie przyczepi, ale zawsze strach jest.

A co do rozwoju mowy, to u Leona odblokowało się właśnie jak poszedł do złobka. Mówi wprawdzie bardziej po "chińsku" ale pomału zaczynamy rozumieć jego język. Okazuje się, że po prostu zjada sylaby i wychodzą z tego cuda.
 
reklama
Cześć!no to i ja sobie z rana ponarzekam.Maluchy usypiają same i to jest sukces ale od dwóch nocy 2 godziny po zaśnięciu zaczynają sie okropnie wiercić i budzić co ok 30-40min na zmianę,więc jak można się domyślać ja prawie nie śpię.

Sent from my RM-941_eu_euro1_224 using Tapatalk
 
Do góry