Dziekujemy Kochane Mamy Dzielnioszkow
))
calzedoniafruczka - z Bolem to dziwna sprawa bo on zawsze zaskakiwal, niby wszystko powinno isc zle a on sobie radzil, unikal kazdej grozacej mu interwencji ( serducho, przepuklina, anemia, slabe miesnie brzuszka... ) [swoja droga nie chce siac zametu ale czytajac inne watki mam wrazenie, ze PL lekarze tna te dzieci biedne nie dajac im szans, np przewod B, ja oczytana tym forum martwilam ale a mnie lekarze w CZ mowili jak jeden maz, do 2 rz sie zamknie, to samo z przepuklinka, ze bedzie dobrze, anemia -> dac szanse maluchowi, zadnych transfuzji chyba, ze dzieciak nei moze sie dobudzic.. nie chce tu dyskutowac gdzie jest racja, i chce wierzyc, ze lekarze zawsze robia to co najlepsze w danym przypadku - tylko taka mam ostnaio refleksje jak czytam nowe watki ]
ale do rzeczy, waga, jak poczytasz to poczatki byly srednie, czasem nie rpzybieral nic nawet 3 dni, jak wyszdl do domku z waga 1950 g dostalismy wage do domu, codzien przybieral po 50 g a jak byl przestoj to po 2 dnaich bylo 100 g, i tak chlopak ruszyl juz prawidlowo jak na niemowlaka przsytalo, potem byl przepisowy 1 kh miesiecznie itd - a dziwne to dlatego ze zwazywszy na silna alergie na mleko ( pisalam o tym w watku Tymka i Franka ) powinnien miec z tym problem, jak alergia sie mocno nasilila troche przystopowal i wprodzilismy diete bezmleczna i powiem Ci, ze maly poszeld jak burza, mimo tej wagi jest dosc szczuply, miesne bialko ladnie mu idzie w miesnie, naprawde stal sie silniejszy, no i wzrost ma sluszny
Do tego jest starsznie ruchlwiy wiec nasza pani dr mowi ze u Bola to same miesnie a tluszczyku tylko troche na stpkach zeby ta biedna matka miala co calowac
Wczesniej w swoim watku opisuje diete Bola bo pomyslalam ze moze komus sie przydac a ja przeszlam przymusowe szkolenie w szpitalu z tego tytulu
ale raz jeszcze - grunt to dobre bialko
Z ciekawostek w Pradze ( w CZ nie wiem, w sumie "medycznie" Cz to praga
) - gluten to bula a nie zadna kaszka manna, mleko jest ale byc nie musi - bez histerii, "slodycze" owocowe to dynia... kaszki smakowe to dzieciecy fast/shit food - skrobia, cukier i aromaty ...
super wazny olej rzepakowy....
Kochac ich nie kocham ale tu wiele od nich zaczerpnelam bo jest mi po drodze z moim mysleniem