MamaBolcia
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 12 Lipiec 2011
- Postów
- 84
Kati splakalam sie jak czytalam co napisals, ale nie tak zle, tak ze serce mi po prostu walilo, pamietam jak pisalas co przezywalas z Kacperkiem to bardzo to przezywalam ale teraz... jak sama.... Kasia - jestes przecudowna Mama i masz mega wojownika, i dziekuje Ci ogromnie za wsparcie codzien jakie mi dajesz, nie umiem wyrazic ile to znaczy!
amethys z tak doswiadczonej mamy tylko czerpac - podziwiam PODZIWIAM! )) i tobie rowniez z calego serca dziekuje ze tu do mnei zagladasz i dajesz rady i wsparcie - dziewczyny to jest tak potrzebne, ja nie wiedzialam, ze obce sobie osoby moga byc takim wsparciem, zawsze czytam wasze posty i jakos tak jasniej sie robi...
FraniowaMamo Ty Mamo gigancie! ja Wasza historie sledze odkad bylam w ciazy i pamietam, ze zawsze jak sie balam, ze bolo urodzi si eza wczesnie ( ja to wiedzialam od poczatku jakos.. ) wspominalam Was i wracal mi na troche spokoj bo przez Was czlowiek MUSI miec wiare, ze wszsytko w koncu sie ulozy
Ja dzis usmiechnieta bo zrobili mi rano CRP i nie mam zadnego zapalenia ( chociaz nadal sie zle czuje, prawie non stop boli mnei glowa, plecy, meisnie - maz uparcie twierdzi ze to napiecie i stres, chyba ma racje skoro wyniki nic nie pokazaly, musze sprobowac sie rozluznic kurcze nielatwe zadanie ;( ) wiec polecialam do Bolcia na skrzydlach i bylismy u niego 4 godziny z czego 2,5 byly tuleczki na mojej golej piersi! Boze swiety jakie to uczucie! Kocham tego kruszka tak ze oddychac sie czasem nie da Spiewalismy mu, opowiadalsimy o pokoiku, o rodzince, o wszsyttkim. Bolo nas zaskoczyl bo probowal wsadzic sobie kciuka do buzi i ssac ( robil to tylko na mojej piersi, w lozeczku nie ) nie bardzo trafial do buzi ale caly czas ciumkal i probowal ssac, nawet wydalawl przy tym glosne kochane dzwieki, mam nadzije ze to oznacza ze niebawem zaczniemy sie karmic piersia!?
Poza tym wyniki usg glowki cacy, krewki nie robili, ma byc jutro chyba ale wierze ze tam nic zlego nie wyjdzie.
Z gorszych wiesci zabka ma ropiejace lekko oczko, pakuje do niego ciagle paluszki, dostaje na to kropelki i mam nadizeje ze to pomoze, lekarz mnie uspokajal ze to dosc czeste i raczej normalne.
Je 17 ml, jest po 6 godzin bez wspomagania oddychania ( Kati Maly od poczatku byl tylko na takich waskach, potem mu te waski zdejmowali na godzine, potem na 3, teraz na 6 - nie wiem jak to sie nazywa )
Przewijac i kapac bede go mogla dopiero jak mu wyjma sonde i nie bedzie juz wcale na wspomaganiu, mam nadieje ze to nastapi szybko bo coraz czesciej denerwuje mnie ze to nie ja to robie bo wydaje mi sie ze zrobie to lpeiej, delikatnije....
a swoja droga to jak on bedzie uczyl sie ssania jak ma sonde? bo przeciez nie wyjma sondy dopoki nie zacznie ssac... i tak nie bardzo umiem to sobie wyobrazic jak to bedzie
amethys z tak doswiadczonej mamy tylko czerpac - podziwiam PODZIWIAM! )) i tobie rowniez z calego serca dziekuje ze tu do mnei zagladasz i dajesz rady i wsparcie - dziewczyny to jest tak potrzebne, ja nie wiedzialam, ze obce sobie osoby moga byc takim wsparciem, zawsze czytam wasze posty i jakos tak jasniej sie robi...
FraniowaMamo Ty Mamo gigancie! ja Wasza historie sledze odkad bylam w ciazy i pamietam, ze zawsze jak sie balam, ze bolo urodzi si eza wczesnie ( ja to wiedzialam od poczatku jakos.. ) wspominalam Was i wracal mi na troche spokoj bo przez Was czlowiek MUSI miec wiare, ze wszsytko w koncu sie ulozy
Ja dzis usmiechnieta bo zrobili mi rano CRP i nie mam zadnego zapalenia ( chociaz nadal sie zle czuje, prawie non stop boli mnei glowa, plecy, meisnie - maz uparcie twierdzi ze to napiecie i stres, chyba ma racje skoro wyniki nic nie pokazaly, musze sprobowac sie rozluznic kurcze nielatwe zadanie ;( ) wiec polecialam do Bolcia na skrzydlach i bylismy u niego 4 godziny z czego 2,5 byly tuleczki na mojej golej piersi! Boze swiety jakie to uczucie! Kocham tego kruszka tak ze oddychac sie czasem nie da Spiewalismy mu, opowiadalsimy o pokoiku, o rodzince, o wszsyttkim. Bolo nas zaskoczyl bo probowal wsadzic sobie kciuka do buzi i ssac ( robil to tylko na mojej piersi, w lozeczku nie ) nie bardzo trafial do buzi ale caly czas ciumkal i probowal ssac, nawet wydalawl przy tym glosne kochane dzwieki, mam nadzije ze to oznacza ze niebawem zaczniemy sie karmic piersia!?
Poza tym wyniki usg glowki cacy, krewki nie robili, ma byc jutro chyba ale wierze ze tam nic zlego nie wyjdzie.
Z gorszych wiesci zabka ma ropiejace lekko oczko, pakuje do niego ciagle paluszki, dostaje na to kropelki i mam nadizeje ze to pomoze, lekarz mnie uspokajal ze to dosc czeste i raczej normalne.
Je 17 ml, jest po 6 godzin bez wspomagania oddychania ( Kati Maly od poczatku byl tylko na takich waskach, potem mu te waski zdejmowali na godzine, potem na 3, teraz na 6 - nie wiem jak to sie nazywa )
Przewijac i kapac bede go mogla dopiero jak mu wyjma sonde i nie bedzie juz wcale na wspomaganiu, mam nadieje ze to nastapi szybko bo coraz czesciej denerwuje mnie ze to nie ja to robie bo wydaje mi sie ze zrobie to lpeiej, delikatnije....
a swoja droga to jak on bedzie uczyl sie ssania jak ma sonde? bo przeciez nie wyjma sondy dopoki nie zacznie ssac... i tak nie bardzo umiem to sobie wyobrazic jak to bedzie