Weronika drewno mówisz? hehehe a ja właśnie drewno sprzedaje. Wszystko co z drewna, więźby, podbitki, podłogi, tarasy, fasady, elewacje, boazerie i różne inne dziwne rzeczy
Co do urządzania, to niektóre rzeczy teraz bym zrobiła troszkę inaczej. Ogólnie nie mam smykałki do urządzania i artystycznych rzeczy więc ogólnie bałam się jak nam to wyjdzie. Najgorsze było to, że ja niektóre rzeczy chciałam wykończyć inaczej i mąż inaczej... ale jakoś sie udawało w końcu dojść do kompromisu
. No i też patrzyliśmy finansowo żeby nie szaleć, więc ograniczaliśmy sie do tych tańszych rzeczy, bo lecieliśmy przez cały czas bez kredytu. Jakoś się udało, bo przed rozpoczęciem trochę kasy odłożyliśmy, a później jak cos trzeba było kupić to moja wypłata szła na materiały budowlane i zanim mąż je "wyrobił" to mijał miesiąc lub więcej i już kolejna wypłata była. A z męża wypłaty żyliśmy.

