reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Buty - jakiej firmy?

reklama
W końcu się zdecydowałam - kupiłam buciki firmy Temar. Bardzo fajne, z miękkiej skórki, a cena raczej normalna (niestety) - za trzewiki takie do kostek zapłaciłam 95 zł.
 
a ja niezupełnie na temat ale muszę to napisać , bo jestem w szoku!
w sobote wybralismy sie, zeby Oskarowi kupic buty-WIOSENNE!
mialam zamiar sie rozejrzec w kilku sklepach.
byłam w sklepie kolo siebie, gdzie min sa buty bartka i mrugały, w firmowym sklepie bartka w sklepie everest gdzie maja buty mrugały i wreszcie w smyku na kruczej.
i wiecie co? lekko sie zdziwiłam, poniewaz prawie nie było wyboru butów wiosennych w zadnym z tych sklepów!!! za to pełna kolekcja letnich sandałków i pełna rozmiarówka.
do cholery, czy oni powariowali. ledwo zrobiło sie troche cieplej a ja mam juz kupowac buty na lato?
pani w firmowym bartku , jak zapytałam kiedy beda mieli dostawę / bo z nr 22 miała 2 fasony/to powiedziała, ze owszem beda mieli ale juz tylko letnich. i ze wiosenne buty maja juz od 3 miesiecy. paranoja. ja mam kupowac 1,5 rocznemu dziecku buty wiosenne w styczniu? tym bardziej, ze przez dwa tyg. nózka urosła mu o 1 cm! w smyku na kruczej to samo. kupiłam w końcu na przymus bartki za 129,90. fakt, ze akurat są ok. chyba lepiej bym zrobiła kupujac Oskarowi jakies adidaski, bo te buty i tak pewnie na miesiac. no ale sandałki to chyba lekka przesada!
 
bbb223 pisze:
a ja niezupełnie na temat ale muszę to napisać , bo jestem w szoku!
w sobote wybralismy sie, zeby Oskarowi kupic buty-WIOSENNE!
mialam zamiar sie rozejrzec w kilku sklepach.
byłam w sklepie kolo siebie, gdzie min sa buty bartka i mrugały, w firmowym sklepie bartka w sklepie everest gdzie maja buty mrugały i wreszcie w smyku na kruczej.
i wiecie co? lekko sie zdziwiłam, poniewaz prawie nie było wyboru butów wiosennych w zadnym z tych sklepów!!! za to pełna kolekcja letnich sandałków i pełna rozmiarówka.
do cholery, czy oni powariowali. ledwo zrobiło sie troche cieplej a ja mam juz kupowac buty na lato?
pani w firmowym bartku , jak zapytałam kiedy beda mieli dostawę / bo z nr 22 miała 2 fasony/to powiedziała, ze owszem beda mieli ale juz tylko letnich. i ze wiosenne buty maja juz od 3 miesiecy. paranoja. ja mam kupowac 1,5 rocznemu dziecku buty wiosenne w styczniu? tym bardziej, ze przez dwa tyg. nózka urosła mu o 1 cm! w smyku na kruczej to samo. kupiłam w końcu na przymus bartki za 129,90. fakt, ze akurat są ok. chyba lepiej bym zrobiła kupujac Oskarowi jakies adidaski, bo te buty i tak pewnie na miesiac. no ale sandałki to chyba lekka przesada!

Kochana.. w Bartku już kolekcje wiosenne dawno poza nami.. teraz tylko ewentualnie uzupełniaja braki w rozmiarach.. a tłumy takie u nich jakie pamiętam z czasu kryzysu.. Mnie udało się tylko przypadkiem kupić Julce trzewiki i czułenka a sobie czułenka - takie same jak Julki :) To co oni robią w sklepach firmowych to sie nazywa nakrecanie koniuktury!
Jeśli dobrze się przyjrzeć to te buciki na Polski rynek są trochę pourazowe - a to troszkę krzywo wszysty rzep, a to nić wystaje z podeszwy a to widać materiał z wtopu gumy (przeswituje!).. ściągane są na półki buciki ze sklepów "zagranicznych" - stare kolekcje i sprzedawane są w wywindowanych cenach.. trochę niefajnie, że Polska firma, poniekąd wiodąca na rynku, traktuje Polskie dzieci po macoszemu..
Juz na dniach w Bartku mają byc dostawy sandałek i pewnie znowu się tam wybiorę.. Julka nosi 27-28 więc to już Bartek Young a tam jest mniejszy wybór fasonów niż w kolekcji Baby..
Dlaczego kupuje w Bartku? Bo przedewszystkim pasuje mi ich rozmiarówka i jakość (tylko muszę je dokładnie obejrzeć) - nawet nie muszę Julki ciągnąć do sklepu bo wiem jakie kupić.. ale niestety minusy i tak u mnie mają.

Takie sandałki mnie się podobają:
66522-69522-63522-J40.jpg

ale cena trochę kosmiczna - prawie 130 PLN :(



 
Dziewczyny!

Nie ma sie co dziwic.Ja mieszkam w Niemczech i tu juz od konca marca jest letnia kolekcja w sklepach.A zajaczki na swieta wielkanocne mozna juz bylo kupic pod koniec stycznia.Natomiast Swieta Bozego Narodzenia zaczynaja sie w pazdzierniku.Swiat oszalal  ???
 
sandałki fajne Agawa! sama bym sobie kupiła coś w tym typie:)
ale generalnie chodzi mi o to, ze owszem, zdaję sobie sprawe,ze w świecie dorosłych rzeczy kupuje sie o sezon wczesniej, zaczyna sie od pokazów mody, wiadomo, na jesieni sa juz wiosenne itd. i niech sobie nawet te buciki będą o sezon wczesniej ALE do cholery niech uzupełniaja te kolekcje w miare potrzeby. a nie ledwo 2 rodzaje butów do wyboru!!!
przeciez takiemu maluchowi nóżka nie wiadomo kiedy moze urosnac o 2 cm a moze nie urosnąc wcale!
i co? mam zgadywac, urośnie czy nie? czy zaryzykować, kupic a potem płakac, ze wydałam 100-150zł na darmo!!! większym dzieciom łatwiej jest kupić buciki bo juz nie ma takich skoków.
chyba pozostaje mi sie uzbroic w cierpliwość:)
pozdrawiam
 
Ale właśnie o ten trick chodzi.. wiedzą, że popyt znacznie przewyższa podaż więc wystawiają stare kolekcje - wcale nie tańsze - w nadziei, że magazyny im się wyzerują i nie będzie zwrotów! Buty z "zagranicznych" kolekcji sprzedawane za kupę kasy u nas - w Polsce - to poprostu ogryzki po poprzednich sezonach! Karty rabatowej na zakup obuwia nie uświadczysz, nawet bedąc stałym (od lat!) klientem bo wiedzą, że i tak się sprzedadzą.. apropos, przypomniała mi się sytuacja sprzed 2 tygodni kiedy to wybraliśmy się do Krakowa - wszędzie w IBISie są weekendowe opłaty hotelowe więc bylismy zdziwieni, że w Krakowie płacimy pełną kwotę.. kiedy poprosiliśmy o wyjaśnienia dlaczego tak? pani odpowiedziała krótko "Bo to Kraków proszę pani - komplet mamy zawsze".. no comments..

większym dzieciom łatwiej jest kupić buciki bo juz nie ma takich skoków.
Nóżka dziecka stale rośnie (czasem wzdłóż, czasem w szerz) i nie wiadomo jakie buty wczesniej kupić.. czy wieksze o rozmiar czy prawie akurat sama miewam takie dylematy.. ale to, że buciki są o sezon wcześniej wystawiane to także dobrze przemyślany chwyt firmy.. choć przyznaję, że kupując Juleczce butki juz sie tak nie stresuję jak mamy młodszych dzieciaczków.

Jeśli chodzi o kupowanie butów dla siebie to od paru sezonów kupuję po przecenach z zeszłorocznych kolekcji :)
 
Moja córka też nosi butki rozmiar 27. Niestety takie niskie Bartki odpadają bo nie mozna do nich włożyć wkładki ortopedycznej. Nie bardzo rozumiem dlaczego taka firma jak Bartek w wyzszej numeracji nie potrafi wyprodukować porządnych sandałów.
 
reklama
Dzisiaj ogladałam sandałki na allegro. Bardzo fajne z firmy Guliana. W rozmiarach 20-25. Takie piękne że aż szkoda że nie mogę ich kupić mojej córce.. Same zobaczcie.
 
Do góry