reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cesarskie cięcie

Maggic_m

Fanka BB :)
Dołączył(a)
29 Luty 2012
Postów
247
Temat dla mam, które czekają na cesarskie cięcie i dla tych, które mają je za sobą.
Jeśli uznacie, że nie jest potrzebny to usuńcie go...

Ja wiem, że będę miała cesarkę i chciałabym się dowiedzieć mniej więcej, jak przygotować się do zabiegu, jak to jest w trakcie i po nim... Co jest pomocne przy gojącej się ranie, jakie "przybory" higieniczne są najlepsze dla mam po cesarce, itp. Jest wiele pytań i obaw jak to będzie...
 
Ostatnia edycja:
reklama
maggic - przygotować do zabiegu - hmmm, w sumie przychodzi mi tylko do głowy - ogolić ;-)

co do gojenia się rany:
na początku masz ją zalepioną, możesz sobie dokupić do domu duże plastry (tak na min. 20 cm) ale tylko kilka, bo później już goi się "wietrząc" ranę
- bardzo przydatne są majtki siateczkowe w domu (takie jak do porodu) - przepuszczają powietrze do rany
- nie pamiętam czym smarowałam?
- do higieny codziennej najlepsze jest mydło w płynie Biały Jeleń
- rana boli, można brać na ból paracetamol, tym razem wezmę do szpitala swój własny (lub apap), żeby nie musieć wędrować ciągle do dyżurki po środki przeciwbólowe (bo czułam się jak narkomanka ;-) )


najlepiej jak najszybciej (jak tylko Ci pozwolą) wstać po cesarce i jak najwięcej chodzić (mimo, że boli okropnie) - to paradoksalnie sprawia, że krócej Cię będzie bolało i szybciej dojdziesz do siebie!!

po samej cesarce będzie Cię telepało ok. 1-2 godzin - to normalne, nie przejmuj się!

aby wyciągnąć cewnik, każą Ci przeć - to będzie najprawdopodobniej jedyny raz, kiedy usłyszysz to słowo :-)
 
tak zagladam na wasze forum bo czytam co tam u niny25 czy sa jakies wiesci no i znalazlam ten temat i przepraszam ze sie wtrace ale moze troche pomoge bo ja mialam cesarke w grudniu ,pierwszy tydzien po niej jest najgorszy bo boli przecieta macica i do tego sie obkurcza i niestety jak bedziesz karmic to po pierwszej dobie juz nie bedziesz mogla brac nic przeciw bolowego ale opieka nad dzieckiem doprowadzi do tego ze nie bedziesz tak tego odczowala i ten czas bolu szybko minie, jezeli chodzi o rane to nic nie potrzebowalam do niej wszystko mieli w szpitalu no oprocz opatrunku to musialam miec nie wiem jak u ciebie czy wymagaja najlepiej gina spytac a w domu mylam ja normalnie woda i mydlem a do zmiekszenia i szybszego zaniku blizny uzywam jeszcze do tej pory kremu nazywa sie on cepan takze nie masz co sie denerwowac i panikowac cc da sie przezyc ja juz nie pamietam jaki to byl bol i przyjscie na swiat mojej cory wspominam naprawde cudownie
buzki dla ciebie i coreczki i oczywiscie powodzenia:-)
widze ze juz jedna dziewczyna napisala ale ja ci powiem ze co szpital to inaczej mnie naprzyklad nie pozwolono nosic majtek ze siatki a w domu nosilam takie tzw biodrowki bawelniane i po wyjsciu ze szpitala polozna nie pozwolila naklejac opatrunku takze lepiej z tym dowiec sie od gina on ci wszystko jasno i wyraznie wytlumaczy
 
Ostatnia edycja:
Oj.. tego cewnika obawiam się najbardziej :/

Katjusza, a Ty miałaś planowany zabieg?

Co do majteczek siateczkowych to różnie słyszałam - jedne chwalą, inne zaś mówią, że mogą haczyć o szwy i naruszać ranę...?
Jeśli chodzi o karmienie, to bardzo bym chciała jak najszybciej przystawić Małą do piersi, żeby był pokarm. Będę próbować w każdym razie, choć słyszałam, że są większe trudności.
 
Nie wiem co mogłabym dodać, większość została napisana. Cesarkę miałam dokładnie dwa tygodnie temu. Dziś już nie pamiętam, że miałam operację :)

Sam zabieg jest krótki. Przecięcie, wyjęcie dziecka i zszycie.Samo zszycie zajmuje najwięcej czasu bo przecinają aż 3 warstwy. Jeśli znieczulenie podziała w 100% to mało co poczujesz. Dużo też zależy od ilości wód płodowych, wielkości brzucha i dziecka. Ja mialam mały brzuszek a co za tym idzie niewiele wód płodowych i wręcz czułam jak wyrywali ze mnie maleństwo. Po czym znieczulenie zaczęło schodzić i niestety podczas zszywania co nie co czułam.

Po zabiegu możesz się telepać, to wynik działania znieczulenia. Albo raczej jego schodzenia z Ciebie. Ja już przed operacją trzęsłam się dodatkowo z zimna jak galareta, podczas operacji i po również. Nie można nad tym zapanować.

Najważniejsze co musisz zapamiętać to staraj się jak najwięcej chodzić jak już pozwolą Ci wstać. Naprawdę pomaga i szybciej dojdziesz do siebie. Troszkę się trzeba namęczyć bo to rana pooperacyjna ale kilka dni i będzie dobrze. Niby po cesarskim cięciu leży się dlużej w szpitalu - ja w poniedziałek rodziłam a w czwartek już Nas wypisali do domu bo i ze mną i z małą wszystko było dobrze. Nie wiem czy wszędzie tak robią ale dostawałam zastrzyki do brzucha przeciwzakrzepowe. Które jeszcze musiałam w domu sama sobie robić przez 10 dni. Bardzo ważne jest nastawienie. Musisz powtarzać sobie, że trzeba wstawać, chodzić i wtedy wszystko się szybciej zagoi. Dzieckiem też trzeba się zająć, a kto to lepiej zrobi jak nie sama Mama:)

Co do cewnika też się bałam bo myślałam, że jakąś igłę będą mi wsadzać w cewkę. Wierz mi - dużo strachu o nic. To tylko plastikowa rurka. Samo wsadzenie nie jest bardziej nieprzyjemne jak badanie ginekologiczne. Będziesz musiała rozluźnić mięśnie i lekko rozszerzyć nogi. Jak będziesz go miała w sobie to będzie towarzyszyć Ci uczucie jakby caly czas Ci się chciało siusiu. Wyjęcie również nie boli - tak jakby lekko ktoś Cię uszczypnął. Bez obaw:)

Majtki siatkowe najlepiej jakby były wysokie. Wtedy nie będą Cię uciskaly. Poza tym są tak specjalnie robione by temu zapobiec.

Odnośnie karmienia to zapewne wiesz, że najważniejsze to przystawiać do piersi. Nawet jeśli będziesz myślała, że tam nic nie ma. Samo ssanie już wiele daje a pokarm się pojawi. A pojawia się w 3-4 dobie po porodzie. Przynajmniej po cesarce, nie wiem jak z naturalnym porodem.

Trzymam kciuki i życzę powodzenia!
 
Ostatnia edycja:
Co do cewnika też się bałam bo myślałam, że jakąś igłę będą mi wsadzać w cewkę. Wierz mi - dużo strachu o nic. To tylko plastikowa rurka. Samo wsadzenie nie jest bardziej nieprzyjemne jak badanie ginekologiczne. Będziesz musiała rozluźnić mięśnie i lekko rozszerzyć nogi. Jak będziesz go miała w sobie to będzie towarzyszyć Ci uczucie jakby caly czas Ci się chciało siusiu. Wyjęcie również nie boli - tak jakby lekko ktoś Cię uszczypnął. Bez obaw:)


Zazdroszczę takiego wspomnienia dot.cewnika. Ja wspominam własnie zakładanie cewnika najgorzej, na resztę byłam przygotowana i zupełnie nic nie bylo takie straszne jak w zaszłyszanych przed porodem historii. ;)
 
Widzę, że pojawił się nowy, ciekawy wątek. Ja też szykuję się do cesarki na sierpień. Poprzednio też miałam cesarkę, ale to było 17 lat temu :tak:, więc pewnie wiele się zmieniło.

Belinea
- dzięki za cenne rady. Najlepsze są takie od osoby, która jest świeżo po takim doświadczeniu.

Trochę mnie martwi to, że pokarm może się pojawić 3-4 dni po cc. Czyli jeśli wychodzi się w 3 dobie ze szpitala to tak naprawdę powinnam już teraz kupić jakieś mleko ? Mój pierwszy syn po cc leżał niestety pod respiratorem, potem w inkubatorze (wody odeszły mi 6 tygodni przed terminem) i jakoś nie pamiętam, kiedy pojawił mi się pokarm. Szczęśliwie udało mi się go karmić z butelki moim pokarmem, kiedy już wyszedł z inkubatora a jeszcze był w szpitalu. A po miesiącu przystawiłam go do piersi i udało się karmić go aż do 7 miesiąca - na co nikt nie dawał mi szans.

Mam jeszcze jedno pytanie: gdzie się kupuje takie siatkowe majtki ? W aptece ? Nigdy takich nie miałam i nawet nie wiem dokładnie jak wyglądają.

Już znalazłam te majtki na Allegro i w aptece internetowej. Widzę, że mają jeszcze takie podkłady poporodowe - to coś innego niż zwykłe podpaski ? I jeszcze takie "podkłady do szpitala" 40x60 albo 60x90. W szkole rodzenia wspominali coś o majtkach siatkowych ale o tych podkładach nie - jak myślicie czy warto je kupować ? Na liście rzeczy do zabrania do szpitala mam "podpaski duże" o podkładach ani słowa

Znalazłam też higieniczne nakładki na sedes. Do szpitala to się chyba może przydać, szczególnie po cesarce, jak myślicie ?
 
Ostatnia edycja:
Agnieszka - podkłądy (np. bella mama) to takie meeega podpaski (w sumie prawie pieluchy) - są kiepskie, bo nie mają kleju i się wysuwają ale za to są wielkie, a krwawisz w pierwsze dni bardzo obficie więc zwykła podpaska może zawieść. Moim zdaniem są potrzebne na 2, góra 3 pierwsze dni, potem już największe podpaski.

co do majtek siateczkowych, ja miałam takie: http://allegro.pl/wielorazowe-majtki-poporodowe-horizon-r-40-44-2szt-i2330074306.html

są pakowane po dwie sztuki - krótkie i wysokie, wysokie są zaraz po operacji lepsze, bo sięgają dużo ponad ranę i jej właśnie nie uwierają, niskie odkładałam sobie na późniejszy czas, kiedy rana już się zagoi ale krwawienie jeszcze nie ustąpił (miałam je po prostu w domu na noc)

co do karmienia - też dostałam pokarm dopiero w 4-5 dobie ale to nie wykluczało przystawiania dziecka do piersi od samego początku - to najlepszy stymulator, mleka bym na zapas nie kupowała (no chyba, że mieszkasz gdzieś baaaardzo daleko od apteki), nie każdy po cesarce nie ma od razu pokarmu, czasami pojawia się on natychmiast i mleko nie będzie Ci w domu potrzebne, czasem pojawi się po 2 dniach - będziesz jeszcze wszpitalu, tam ewentualnie będą dokarmiać Ci dzieciątko mleczkiem szpitalnym (jeśli będzie taka potrzeba).

co do karmienia i uśmierzania bólu - paracetamol (i apap) jest dozwolony podczas karmienia, mocny ból nie sprzyja laktacji i trzeba o tym pamiętać, ja chciałam być kozakiem w szpitalu i nie brać nic i położne mnie oświeciły, że jak zrobię z siebie cierpiętnicę to pokarmu nie dostanę i tyle z tego będzie! A rana po cesarce (nie ma co się oszukiwać i trzeba być na to przygotowanym) na prawdę na początku zajebiście boli!
 
Ostatnia edycja:
Agnieszka jak nie masz napisane w swoim szpitalu, żeby kupić podkłady szpitalne, to nie musisz, są one na "wyposażeniu" :tak:, podkładają pod tyłek, bo normalnie masz połóg po cesarce, a jednak 12h trzeba leżeć ;-)
co do szwów, szyją teraz tak, że wystają tylko dwa końce, więc nic nie haczy, szwy zdejmują po 7 dniach jednym ruchem, nic nie boli, ranę można myć delikatnie szarym mydłem, a później smarować np linomagiem, wtedy jest blizna jasna i płaska :tak:
ja zakładania cewnika nawet nie zauważyłam, ale ciągłe wrażenie "posikania się" jest dziwne :-p
ja najgorzej wspominam wkłucie anestezjologa, mam wąskie szpary między kręgami i nie mógł się dobrze wbić, miejsce po wkucie bolało mnie w sumie miesiąc, ale to niby normalne, rany cesarkowej nie czułam już na drugi dzień :tak: u mnie w szpitalu 2 dni po zdjęli opatrunek i kazali wietrzyć, niczym nie zaklejać;-)
 
reklama
Dobrze, że o tym wszystkim piszecie, zupełnie nie wiedziałam, że ból może wpłynąć tak na laktację... :baffled: Na pewno wezmę paracetamol, tak jak pisze Katjusza. Lepiej być przygotowanym na wszystko.
U nas w szpitalu nie bardzo chcą dokarmiać dzieci mlekiem modyfikowanym, strasznie naciskają, żeby karmić piersią, no ale chyba jeśli nie będę miała pokarmu to przecież podadzą je maluszkowi, prawda?
No właśnie... od czego zależy jakie znieczulenie dostaniemy? Słyszałam, że po zewnątrzoponowym później się wstaje i dochodzi do siebie.
 
Do góry