reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

martyna może to od tego :-D
lolaa - no więc to była decyzja lekarzy, że tak Cię trzymali, grunt, że dzieci okej i TY już też. Mój dr zadecydował o zakończeniu ciąży do 37tc....:tak:Mam nadzieję, że to też będzie da dzieci i dla mnie dobra decyzja - ja ufam swojemu dr.:tak:
 
reklama
iza_mama_bliźniakówleżę, leże już mnie boki od tego leżenia bolą :tak: mam zamiar jeszcze ze 3 tygodnie wytrzymać a potem niech się dzieje wola nieba...
Robię ostatnie zakupy na allegro no i czekamy z mężusiem :)

A powiedzcie mi jedną rzecz, jasne jest że wszystkie nowe rzeczy dla dzieci najpierw do prania a potem prasowanko, ale ochraniacz na szczebelki i rożki też prałyście?? mają jakieś wypełnienie i nie wiem jak się to zachowa w praniu??
Ja nie prałam nic oprócz pościeli, nawet ciuszków nowych nie prałam i nie piorę poprostu odrazu ubieram i dzieciakom nic nie jest ŻYJĄ :-)
 
Milenka28 no jasne, że żyją, ale dla świętego sumienia ja piorę wszystko - łącznie z nowymi ubrankami, które przecież ktoś szył - dotykał ich, ktoś pakował, ktoś wypakował na sklepie wiele ktosiów dotykało je i oglądało aż wreszcie trafiły od mnie. Takie maleństwa - zwłaszcza Twoje - wcześniaki - nie maja żadnej bariery ochronnej i są bardzo poddane na infekcje. Przecież tych ktosiów to sporo się przewinęło zanim trafiły ubranka do mnie, wolę nie ryzykować, bo ja myję dłonie przed jedzeniem, po załatwieniu się a na pewno nie przed wyjściem do sklepu a każdy ma na nich zarazki. Owszem trzymanie dzieci w sterylnym świecie nie jest dobre, bo prędzej czy później dziecko zetknie się z zarazkami i co wtedy? Ale zakładanie niewypranych i - dodam jeszcze - niewyprasowanych przede wszystkim na lewej stronie - ubranek na ciało noworodka (do tego wcześniaka) to dla mnie przesada i zbyt duże ryzyko. DLA MNIE - podkreślam :tak:a każdy robi wedle własnego uznania....
 
Iza ja prałam w pralce ochraniacze na szczebelki i nic im się nie stało. Prałam w 60 stopniach :happy:
Ja nigdy nie prasowałam ubranek moim malutkim. Do miesiąca prałam w 90 stopniach, później w 60. Zawsze włączam podwójne płukanie, bo bardziej boję się chemii niż zarazków. Prasuję tylko jak gdzieś wychodzimy, inaczej nic innego bym nie robiła, tylko prasowała (czego niecierpię). A z praniem już też nie nadążam! Jak już uda mi się coś wrzucić do pralki, to potem nie mam czasu tego zawiesić. A 2 prania dziennie przy moich szkrabkach to standard :sorry:
 
Bura - ja też prałam ochraniacze na szczebelki o też nic się nie stało - tak pisałam, chyba coś źle zrozumiałaś :tak: moje poszwy na ochraniacze sa zdejmowane - w środku jest gąbka więc wyjęłam gąbkę i wyprałam samą poszewkę na ochraniacz :-D
W 90 stopniach to ja prałam pieluchy a ubranka w 40stopniach - bo mam sporo kolorowych i chyba powyżej 40 mogłyby się poniszczyć :szok:
Poprasowane - również na lewej stronie mam wszystko - mąż to zrobił :-) chodzi przede wszystkim o dezynfekcję - temperatura żelazka zabija zarazki :tak: Ty się nie boisz zarazków - ok, masz prawo się nie bać ;) , a ja wolę chronić moje maluchy przed nimi w pierwszych miesiącach życia. No ale jeszcze raz napiszę - to kwestia indywidualna i zgody tu ni znajdziemy więc po prostu niech każdy robi wedle swojego uznania, bo ma do tego prawo. Dyskusja może trwać a i tka każdy z nas ma swoją rację i niech tak zostanie... Nie zamierzam prasować dzieciom ubranek dożywotnie, ale do 3 miesiąca chyba będę, a potem to już tylko na wyjścia koszulkę czy spódniczkę jak będzie pognieciona. Pozdrawiam :-)
 
Ostatnia edycja:
Bura - ja też prałam ochraniacze na szczebelki o też nic się nie stało - tak pisałam, chyba coś źle zrozumiałaś :tak: moje poszwy na ochraniacze sa zdejmowane - w środku jest gąbka więc wyjęłam gąbkę i wyprałam samą poszewkę na ochraniacz :-D
W 90 stopniach to ja prałam pieluchy a ubranka w 40stopniach - bo mam sporo kolorowych i chyba powyżej 40 mogłyby się poniszczyć :szok:
Poprasowane - również na lewej stronie mam wszystko - mąż to zrobił :-) chodzi przede wszystkim o dezynfekcję - temperatura żelazka zabija zarazki :tak: Ty się nie boisz zarazków - ok, masz prawo się nie bać ;) , a ja wolę chronić moje maluchy przed nimi w pierwszych miesiącach życia. No ale jeszcze raz napiszę - to kwestia indywidualna i zgody tu ni znajdziemy więc po prostu niech każdy robi wedle swojego uznania, bo ma do tego prawo. Dyskusja może trwać a i tka każdy z nas ma swoją rację i niech tak zostanie... Nie zamierzam prasować dzieciom ubranek dożywotnie, ale do 3 miesiąca chyba będę, a potem to już tylko na wyjścia koszulkę czy spódniczkę jak będzie pognieciona. Pozdrawiam :-)
Faktycznie, to malakurka pytała o pranie ochraniaczy :-) Jestem dzisiaj potwornie zakręcona, bo moja młodsza córka daje mi od rana nieźle popalić :-p

A na temat prania i prasowania dyskutować nie zamierzam - napisałam tylko tytułem informacji (widocznie zbytecznej), jak traktuję ubranka moich małych. Dla mnie oczywistym jest, że każda matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej i nie zamierzam nikomu nic narzucać. To tyle :sorry:
 
Cześć Dziewczyny! Jestem tu pierwszy raz dzisiaj.
W czwartek dowiedziałam się w 10 tygodniu ciąży, że będą bliźniaki ( w 6 tyg.była tylko jedna fasolka). Jak dla mnie to ewidentnie efekt odstawienia tabletek. anty. Jeszcze jestem w szoku, milion myśli krąży mi po głowie i cierpię na bezsenność ( od czwartku, wcześniej spałam jak niemowlę).
Dziewczyny czy któraś z was pracowała w ciąży bliźniaczej?, czy od razu L4? ja czuję się dobrze, pracę mam super, nie chciałabym się zamykać w domu, bo zwariuje z tej bezczynności. Aż się boję co będzie dalej, jak sobie poradzimy? Wszyscy znajomi są zachwyceni, a mi nie jest do śmiechu. Myślę, że ten weekend poświęcę na dochodzenie do siebie, a od poniedziałku biorę się w garść i do boju.... ;-)
pozdrawiam

gratulacje bliznakow....

wróciłam od lekarza...

odezwę się -odpisując na Wasze posty w pon. bo dziś M wraca i kompa zamykam :)

Informacja jest taka, że 1 marca, czyli już za tydzień idę do szpitala i pomiędzy 1 a 4 marcem będę miała cc :szok::-)


Trzyma kciuki za CC.....

Witam się i ja!
Dopiero co wróciłam do domku jestem zmęczona ale strasznie szczęśliwa :)
Moje chłopaki pięknie rosną i ważą 1201 i 1208 g, szyjka pieknie trzyma i ma 45 mm...no i nadciśnienie narazie leki działają więc dalsza kontrola i odpoczynek...
Idę zjeść kolacyjkę i leżeć jutro się odezwę i poczytam was...
Pozdrawiam

super waza maluchy......

Ewka
madzia842 -Gratuluje wam dzidziow....Sa slodkie....naprawde....:tak::-)
Y..........

Widze ze watek sie rozrasta,....

Dlugo do was nie zagladalam...

U mnie...jakos leci....

w szpitalu cios mi sparali z noga....i tydzi temu nastawiali mi ja...a wczoraj okazalo sie ze narazie jest oki...ale tak naprwde nie jest...albo samo sie zorsnie i rehabilitacja dobra przyniesie efekty albo bedzie 2 operacja poprawka czego niecche...:(:(

A tak powoli mi nerwy puszczaja bo ciagle w tym domku siedzie i siedzie...eheh:(:(

Buzki mamcie....
 
Czesc mamunie.Gtuluje wszystkim rozpakowanym.U nas wszystko jak narazie gra.Mdlosci co prwda nas nekaja ale coz,uroki ciazy.Poza tym niejest zle.Ptzyjamniej nic nie mnie boli jakna poczatku.
 
reklama
nataliab,malakurka,pauli1983-jasne że wytrzymacie!!!
urodzicie sliczne zdrowe dzieciaczki!!:-)
pozdrawiam goraco, trzymajcie sie!!!


ja mam 3 dzieci i wszystkie to wczesniaki i nigdy nie pralam nowych rzeczy:no:wydaje mi sie to dziwne..?ale to jest moje zdanie.
a prasowac to prasuje do tej pory bo lubie miec wszystko ładnie uprasowane i złożone w kosteczkę:-D!!!
 
Do góry