Bura - ja też prałam ochraniacze na szczebelki o też nic się nie stało - tak pisałam, chyba coś źle zrozumiałaś

moje poszwy na ochraniacze sa zdejmowane - w środku jest gąbka więc wyjęłam gąbkę i wyprałam samą poszewkę na ochraniacz

W 90 stopniach to ja prałam pieluchy a ubranka w 40stopniach - bo mam sporo kolorowych i chyba powyżej 40 mogłyby się poniszczyć

Poprasowane - również na lewej stronie mam wszystko - mąż to zrobił :-) chodzi przede wszystkim o dezynfekcję - temperatura żelazka zabija zarazki

Ty się nie boisz zarazków - ok, masz prawo się nie bać

, a ja wolę chronić moje maluchy przed nimi w pierwszych miesiącach życia. No ale jeszcze raz napiszę - to kwestia indywidualna i zgody tu ni znajdziemy więc po prostu niech każdy robi wedle swojego uznania, bo ma do tego prawo. Dyskusja może trwać a i tka każdy z nas ma swoją rację i niech tak zostanie... Nie zamierzam prasować dzieciom ubranek dożywotnie, ale do 3 miesiąca chyba będę, a potem to już tylko na wyjścia koszulkę czy spódniczkę jak będzie pognieciona. Pozdrawiam :-)