reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

Hej dziewczyny, bardzo dawno mnie tu nie było.
Gratulacje dla wszystkich, które już mają swoje maluszki przy sobie :)

Ja od tygodnia mega cierpię, złapała mnie chyba rwa kulszowa. Lekarz twierdzi, że to dzieci uciskają na nerw. Nie mogę chodzić, tylko leżeć. Przez to wszystko nawet nie jestem spakowana!
A od godziny mam jakieś delikatne skurcze i tak spanikowałam, że nie śpię. Chyba zaraz zacznę się pakować :(

Czy Wam też jest szczególnie w nocy tak ciężko? Ja już nie mogę przewrócić się na drugi bok, wszystko mnie rwie i boli. Do tego okropna zgaga, która nie mija :( żołądek mnie boli, jakby ktoś rzucił mi głaz. I do tego ten ucisk na nerw :(
Dziś u mnie 35+3 tc. Modlę się, żeby jeszcze wytrzymać, ale martwią mnie te skurcze :(


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Mi jeszcze biodra bolą. Też mam zgagę okropną. Najlepiej jest spać na boku lewym i wysoko. Na prawym zgaga mnie dalej męczy. Co do skurczy to miałam i w nocy i w dzień. Teraz jak trafiłam do szpitala to podają mi nospe.
@Ola__28.12 miło posłuchać szczęśliwej mamusi. Ciekawe u nas od jakiej wagi wypuszczają maluchy do domu
 
reklama
Hej dziewczyny;) Dziś muszę nadrobić zaległości i sprawdzić co u Was, bo ostatnio tak dostaje w kość, że nie mam kiedy tu wejść. U nas wszystko dobrze i nie wiem dlaczego trzymają nas ciągle w szpitalu. Chcieli mnie wypisać, a dziewczynki zostawić, ale nie dałam się:realmad: Nie musiały być w inkubatorach, oddychaly samodzielnie, żółtaczki nie mają, jedzą jak małe wyglodniałe smoki i są bardzo chęne do piersi w dodatku już przybrały na wadze. Bo oni mają procedurę związaną z wczesniakami - masakra. Najgorsze są noce, bo w dzień dzielnie wszystko ogarniamy z mężem i nie ma żadnego problemu. W nocy zostajemy same i czasami jest ciężko po tylu już slabo przespanych nocach - wyglądam jak zombiak :D
Ale powiem Wam, że stwierdziliśmy z mężem, że nigdy nie byliśmy tak szczesliwi jak teraz kiedy mamy te słodkie, łakome i rozwrzeszczane czasami bobasy:):):) Kocham nad życie :) Tak bardzo czekamy na wyjście do domu a czas jakby stał w tym szpitalu w miejscu:o
Życzę Wam wszystkim powodzenia i żeby wszystkie nasze historie ciążowe dobrze się skończyły :)
Bardzo fajnie czyta się takie wpisy :) To bardzo pomaga jak czytam, że inna mama bliźniaków sobie świetnie radzi, oby tak dalej :) Zazdroszczę, że dziewczyny są chętne do piersi. Ja się najbardziej tego boję, że nie będą piły z piersi tylko mleko sztuczne, no ale zobaczymy. Powodzenia :)
 
Mi jeszcze biodra bolą. Też mam zgagę okropną. Najlepiej jest spać na boku lewym i wysoko. Na prawym zgaga mnie dalej męczy. Co do skurczy to miałam i w nocy i w dzień. Teraz jak trafiłam do szpitala to podają mi nospe.
@Ola__28.12 miło posłuchać szczęśliwej mamusi. Ciekawe u nas od jakiej wagi wypuszczają maluchy do domu
A jak odczuwasz te skurcze? To jakoś boli czy jest takie napięcie brzucha?
 
Hej dziewczyny, bardzo dawno mnie tu nie było.
Gratulacje dla wszystkich, które już mają swoje maluszki przy sobie :)

Ja od tygodnia mega cierpię, złapała mnie chyba rwa kulszowa. Lekarz twierdzi, że to dzieci uciskają na nerw. Nie mogę chodzić, tylko leżeć. Przez to wszystko nawet nie jestem spakowana!
A od godziny mam jakieś delikatne skurcze i tak spanikowałam, że nie śpię. Chyba zaraz zacznę się pakować :(

Czy Wam też jest szczególnie w nocy tak ciężko? Ja już nie mogę przewrócić się na drugi bok, wszystko mnie rwie i boli. Do tego okropna zgaga, która nie mija :( żołądek mnie boli, jakby ktoś rzucił mi głaz. I do tego ten ucisk na nerw :(
Dziś u mnie 35+3 tc. Modlę się, żeby jeszcze wytrzymać, ale martwią mnie te skurcze :(


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom

@gonia80 to chyba rzeczywiście czas na spakowanie sie,jak tak kiepsko sie czujesz,to moze popros meza a Ty tylko palcem bedziesz pokazywac co.
Ja jeszcze daje rade w nocy ale wiadomo,ze to trudne jest, w domu wstawalam tylko 1raz na siusiu,tutaj az 3 razy. Na szczęście jeszcze nigdzie mnie nie przeniesli i nadal mam pokoj 1-os. wiec nikogo nie budze przy tym. Zgage miewam czasami po pare godzin i wtedy troche ulgi przynosilo zimne mleko.
Trzymaj sie,moze jeszcze uda sie troche wytrzymac.U mnie pierwsze skurcze na ktg zaczely sie pisac tydzien temu to bylo tak jak u Ciebie 35+3,teraz w szpitalu jestem i tez roznie,wczoraj mialam mocne i czeste,ze mowili ze moga mnie zabrac do ciecia,na wieczor odrobine wyciszyly sie, noc juz spokojna a rano ktg bardzo ladne w zapisie.
Ja jutro bede miala decyzje czy cesarka w piatek.Trzymaj sie cieplo!
 
Hej dziewczyny;) Dziś muszę nadrobić zaległości i sprawdzić co u Was, bo ostatnio tak dostaje w kość, że nie mam kiedy tu wejść. U nas wszystko dobrze i nie wiem dlaczego trzymają nas ciągle w szpitalu. Chcieli mnie wypisać, a dziewczynki zostawić, ale nie dałam się:realmad: Nie musiały być w inkubatorach, oddychaly samodzielnie, żółtaczki nie mają, jedzą jak małe wyglodniałe smoki i są bardzo chęne do piersi w dodatku już przybrały na wadze. Bo oni mają procedurę związaną z wczesniakami - masakra. Najgorsze są noce, bo w dzień dzielnie wszystko ogarniamy z mężem i nie ma żadnego problemu. W nocy zostajemy same i czasami jest ciężko po tylu już slabo przespanych nocach - wyglądam jak zombiak :D
Ale powiem Wam, że stwierdziliśmy z mężem, że nigdy nie byliśmy tak szczesliwi jak teraz kiedy mamy te słodkie, łakome i rozwrzeszczane czasami bobasy:):):) Kocham nad życie :) Tak bardzo czekamy na wyjście do domu a czas jakby stał w tym szpitalu w miejscu:o
Życzę Wam wszystkim powodzenia i żeby wszystkie nasze historie ciążowe dobrze się skończyły :)[/QUOT


Super,ze odezwalas sie. To dziwne,ze trzymaja Was ciagle ale super,ze nie dalas sie i tez lezysz z dziecmi.
A jak meza nie ma to mozesz liczyc na pomoc poloznych czy nie bardzo? Wszystkiego dobrego dla Waszej rodzinki.i szybkiego powrotu do domku!!!
 
Dziewczynki a u nas jutro wielki dzień:) po południu dowiem się szczegółów, godziny CC itp. ale cieszę się jak głupia, że już jutro będę miała swoje dzieci przy sobie :) :) i dziś zaczynamy 38 tc więc to nie będą wczesniako i unikniemy tych procedur, o których Ola pisała. stres oczywiście jest, e chyba bardziej odczuwam podekscytowanie że to już:D

Super,ze to juz Z tym uznaniem za wczesniaki to sama nie wiem jak jest lepiej,z jednej strony dzieciaczki przebadane sa dokladnie i dodatkowy plus,ze szczepionki skumulowane sa za free.Z drugiej strony wiadomo,ze wiaze sie to z jezdzeniem, czekaniem w kolejkach jak to u nas...
Trzymam kciuki i powodzenia!
 
@gonia80 to chyba rzeczywiście czas na spakowanie sie,jak tak kiepsko sie czujesz,to moze popros meza a Ty tylko palcem bedziesz pokazywac co.
Ja jeszcze daje rade w nocy ale wiadomo,ze to trudne jest, w domu wstawalam tylko 1raz na siusiu,tutaj az 3 razy. Na szczęście jeszcze nigdzie mnie nie przeniesli i nadal mam pokoj 1-os. wiec nikogo nie budze przy tym. Zgage miewam czasami po pare godzin i wtedy troche ulgi przynosilo zimne mleko.
Trzymaj sie,moze jeszcze uda sie troche wytrzymac.U mnie pierwsze skurcze na ktg zaczely sie pisac tydzien temu to bylo tak jak u Ciebie 35+3,teraz w szpitalu jestem i tez roznie,wczoraj mialam mocne i czeste,ze mowili ze moga mnie zabrac do ciecia,na wieczor odrobine wyciszyly sie, noc juz spokojna a rano ktg bardzo ladne w zapisie.
Ja jutro bede miala decyzje czy cesarka w piatek.Trzymaj sie cieplo!

U mnie właśnie te noce są najgorsze. Chyba psychicznie wywołuję sobie skurcze, bo w dzień ich nie mam. Boję się, że samo się zacznie, a tego nie chcę, bo ufam tylko swojemu lekarzowi jeśli chodzi o cc. Jutro mam usg, zobaczymy jaka decyzja zapadnie. Tak czy siak zaraz się pakuję. Uparłam się, że wytrzymam do 26 grudnia i tak ma być :)

Trzymam kciuki za Ciebie i zazdroszczę, że zaraz już będziesz po wszystkim :)


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mi jeszcze biodra bolą. Też mam zgagę okropną. Najlepiej jest spać na boku lewym i wysoko. Na prawym zgaga mnie dalej męczy. Co do skurczy to miałam i w nocy i w dzień. Teraz jak trafiłam do szpitala to podają mi nospe.
@Ola__28.12 miło posłuchać szczęśliwej mamusi. Ciekawe u nas od jakiej wagi wypuszczają maluchy do domu

Mnie z kolei bolą ścięgna pod biustem i pachwiny. Full wypas :)
Boję się, że właśnie przez te skurcze trafię do szpitala, choć tam czułabym się bezpieczniej. Jednak leżenie w szpitalu jak w domu mam 3 latka nie nastraja mnie pozytywnie :(
Póki co skurczy nie mam, ale te w nocy były już lekko bolesne :(


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczynki a u nas jutro wielki dzień:) po południu dowiem się szczegółów, godziny CC itp. ale cieszę się jak głupia, że już jutro będę miała swoje dzieci przy sobie :) :) i dziś zaczynamy 38 tc więc to nie będą wczesniako i unikniemy tych procedur, o których Ola pisała. stres oczywiście jest, e chyba bardziej odczuwam podekscytowanie że to już:D
Ja też będę miała cesarke w 38+2 [emoji4] trzymam kciuki. Jak Ci zazdroszczę że już jutro zobaczysz i przytulisz maluchy [emoji7]

Napisane na VTR-L29 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Mi jeszcze biodra bolą. Też mam zgagę okropną. Najlepiej jest spać na boku lewym i wysoko. Na prawym zgaga mnie dalej męczy. Co do skurczy to miałam i w nocy i w dzień. Teraz jak trafiłam do szpitala to podają mi nospe.
@Ola__28.12 miło posłuchać szczęśliwej mamusi. Ciekawe u nas od jakiej wagi wypuszczają maluchy do domu
W tym szpitalu co ja będę rodzic to wypuszczają od 2500

Napisane na VTR-L29 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry