reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Życzę bardzo powodzenia w staraniach! My ponad 4 lata temu staraliśmy się z castagnusem i wiesiolkiem i pamiętam naszą radość jak się udało. Brałam już w ciąży duphaston i acard, bo progesteron miałam dość niski i byłam po kilku poronieniach. A teraz wcale się nie staraliśmy, myślałam, że jest kilka dni po owulacji. Jak spoznial mi się okres to wmawialam sobie premenopauze. Jak dotarłam na usg, to już pierwszy trymestr miał się ku końcowi i nie brałam żadnych leków na podtrzymanie. Tak że różnie bywa. Tak czy siak powodzenia!!! Niektórzy zachwalaja dietę Dabrowskiej przy trudnościach w zajściu w ciążę, ale wiem, że to hardkor jest. Sama nie stosowałam nigdy.

Ja od połowy listopada byłam na diecie Dąbrowskiej razem z mężem - 4 tygodnie - zaraz po "zainstalowała" się moja córeńka, którą teraz noszę pod sercem.

Nie wiem czy to efekt Diety dr. Dąbrowskiej, ale czuliśmy się wówczas zdrowsi, pogodniejsi, pozytywnie nastawieni .... polecam :-)
 
reklama
hej witam.Dawno mnie tu nie było. Jak tam dojrzałe kobietki żyjecie. U mnie 24tc i mały piłkarz kopie codziennie aż miło ☺
Macie już wyprawkę? Ja jeszcze nic. Wózek na strychu, ciuszki po córce zapaczkowane.Trzeba bedzie je przejrzec i porozdawać różowiaste...

Miłego dnia!
 
Witam wszystkie mamusie, przyszłe i aktualne. Jestem tu nowa, ale bardzo cieszę się, że jest was tu tak sporo. Mam 40 lat, aktualnie w 9 tc. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Za 4 tygodnie wybieram sie na badania prenatalne nieinwazyjne. Kochane podzielcie się opiniami, ktora z was zdecydowala się na prenatalne inwazyjne. Wciąż nie umiem podjąć decyzji, czy robić czy nie. Pozdrawiam serdecznie.
 
zija0216 Ja nie robiłam inwazyjnych. Według lekarza wszystko było w porządku i dlatego nie zdecydowałam się na nie. Proponuję zrobić te podstawowe i wtedy zadecydować. Oczywiście mój synek urodził się zdrowy, do dzisiaj to okaz zdrowia a w lipcu kończy rok. Pozdrawiam.
 
Monia, ja zaczynam 29 tc a ciagle jeszcze przed ogarnieciem wyprawki:) Priorytet to przygotowanie mieszkania (aktualnie w trakcie zamiany), ubranka juz troche przejżalam, bo wrocily do mnie te, ktore pozyczylam po synku. I tak do szpitala wezme jakies neutralne, bo do konca nie chcemy wiedziec co bedzie:)
Zija0216 ja nie robiłam wogole prenatalnych. Ale to kazdego indywidualna decyzja.
 
Justys77 - co do diety, to tak sie tylko zastanawiam jak twoj maz, bo ja przez 7 lat obylam sie bez miesta i bylo mi z tym dobrze, teraz nie daje rady gotowac na 3 trzy garki ( dla siebie, dla meza i dla malego:) - poniewaz moj maz pracuje duzo fizycznie i chyba na takiej diecie warzywno-owocowej dlugo by nie wytrzymał. Bo jesli chodzi o mnie, to ja tez czulam sie lepiej.
 
Zija0216 chyba w 12 tygodniu robi się takie USG przesiewowe -> jak ono wyjdzie dobrze to można odpuścić sobie np amniopunkcje. Dobrze jest zrobić sobie test Pappa (to z krwi, ja je robiłam).
 
Witam wszystkie mamusie, przyszłe i aktualne. Jestem tu nowa, ale bardzo cieszę się, że jest was tu tak sporo. Mam 40 lat, aktualnie w 9 tc. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Za 4 tygodnie wybieram sie na badania prenatalne nieinwazyjne. Kochane podzielcie się opiniami, ktora z was zdecydowala się na prenatalne inwazyjne. Wciąż nie umiem podjąć decyzji, czy robić czy nie. Pozdrawiam serdecznie.
Jest taki temat, gdzie ten problem jest dyskutowany:
Link do: Amniopunkcja robić czy nie?
Ja nie robiłam nic poza USG. USG w 12 tyg. wypadło bardzo dobrze, więc założyłam, że na pewno jest OK (i tak było!). Myślę, że jest tak, jak mi powiedział lekarz: zależy jaką decyzję by się podjęło w razie czego.
Jak Cię stać, można zrobić nieinwazyjny, a w miarę dokładny test NIFTY. Z tego, co czytam, po teście PAPPA dziewczyny się często niepotrzebnie stresują. W późniejszej ciąży warto zrobić dokładne USG i echo serca.
 
Ja też nie robiłam amniopunkcji tylko prenatalne nieinwazyjne. Dzisiaj cały dzień przekoczowałam na kanapie z potężnymi zawrotami głowy. mam nadzieję, że do jutra przejdzie, bo objaw do przyjemnych nie należy
 
reklama
Justys77 - co do diety, to tak sie tylko zastanawiam jak twoj maz, bo ja przez 7 lat obylam sie bez miesta i bylo mi z tym dobrze, teraz nie daje rady gotowac na 3 trzy garki ( dla siebie, dla meza i dla malego:) - poniewaz moj maz pracuje duzo fizycznie i chyba na takiej diecie warzywno-owocowej dlugo by nie wytrzymał. Bo jesli chodzi o mnie, to ja tez czulam sie lepiej.
:-)
mój mąż wytrzymał prawie 4 tygodnie, jego niestety gubią słodycze.
U nas w domu nie ma dużo mięsa, ja kiedyś będąc na diecie Dąbrowskiej, przez kilka dobrych lat nie jadłam mięsa - teraz trochę jem - a to dlatego, że od kwietnia leżę, w związku ze skracającą się szyjką, więc nie mogę gotować - jem co mi podadzą :-)
Moja mama bardzo pomaga, przy ogarnięciu domu i dwójki starszych dzieci, więc z nią nie dyskutuję. Jestem teraz bardzo zależna od innych.

Ale tak ogólnie to chcielibyśmy mniej mięsa jeść lub praktycznie wcale, oprzeć dietę bardziej na kaszach i strączkach - ale to za jakiś czas.
 
Do góry