reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Eh pamietam i ja te rany ... powoli wszystko sie zagioi , brodawki przywykana ale poczatki daja w kosc !
Kwiatek jak sytuacja?
Kwiatek
Jutro idę na krzywą cukrową i najgorsze... na sprawdzenie szyjki. Zobaczyć czy jeszcze jest czy już w pizdu (przepraszam za przeklnięcie) się tak skróciła, że jej już nie ma! Dam Wam jutro znać 😀😍. Biorąc pod uwagę jak często mi brzuch twardnieje i wszystkie kłucia o ciągnięcia w pochwie, to liczę na najgorsze. Ale dzis jest 27+6, więc jest i tak nieźle.
A jak u Ciebie Arona?
 
reklama
A ja ci zycze milej niespodzianki o !
Bierzesz cos na te twardnienia?
Dobrze by bylo jeszcze wytrzymsc , chociaz do swiat a najlepiej i te przemeczyc😀
Poprzednio jak to u ciebie wygladalo?
 
Teredka, dobrze, że już lepiej się czujesz, teraz jeszcze Twój tata. Siostra mojej mamy (85 lat) przeszla w domu Covid i cięzko bylo, ale przy pomocy podawanego jej tlenu wyszła z tego.
Myślę, że Arona ma rację, może zrób sobie ten test na w razie czegoś. W Polscecprzy kazdej wizycie w szpitalu, chcą mieć potwierdzenie, ze nie ma covidu.
U nas w szpitalu przyjmują bez problemu, jeśli sytuacja nie jest nagła, robią test na cito, godzinka w izolacji, jest wynik nieważne jaki dobierają odpowiednie środki zabezpieczające i jazda na oddział. Pracownica ciążowa ostatnio musiała skorzystać z IP. Ja z reszta też bez problemu. Mi się wydaje że to bardziej zależy od umietnosci organizacji w poszczególnych szpitalach.
 
A ja ci zycze milej niespodzianki o !
Bierzesz cos na te twardnienia?
Dobrze by bylo jeszcze wytrzymsc , chociaz do swiat a najlepiej i te przemeczyc😀
Poprzednio jak to u ciebie wygladalo?
Na te twardnienia to ja biorę około 10-11 tabletek dziennie, więcej nie mogę🤔☺, no i łudzę się, że jeszcze trochę wytrzymam...
Ale wiem też, że niewiele ode mnie już zależy, więc leżę i czekam.

Pierwszy dzidziuś, synek, urodził się w 22+5 (już nie żył❤). Moje cudowne 540gr. Skurcze dostałam dzień po usg połówkowym, na którym wszystko byľo super z dzieckiem. Tego dnia poznałam też płeć dziecka. Ale szyjki mi nikt wtedy nie sprawdził... Boli bardzo do dziś❤.
 
U nas w szpitalu przyjmują bez problemu, jeśli sytuacja nie jest nagła, robią test na cito, godzinka w izolacji, jest wynik nieważne jaki dobierają odpowiednie środki zabezpieczające i jazda na oddział. Pracownica ciążowa ostatnio musiała skorzystać z IP. Ja z reszta też bez problemu. Mi się wydaje że to bardziej zależy od umietnosci organizacji w poszczególnych szpitalach.
U nas też już nie panikują tak jak wcześniej, za dużo już tego. A ja za wcześnie się pochwaliłam poprawą. Wczoraj się pogorszyło, teraz jestem na antybiotyku zeszło mi na krtań, straciłam też węch zupełnie nic nie czuję. Jestem tak osłabiona że prawie cały dzień śpię .
 
Na te twardnienia to ja biorę około 10-11 tabletek dziennie, więcej nie mogę🤔☺, no i łudzę się, że jeszcze trochę wytrzymam...
Ale wiem też, że niewiele ode mnie już zależy, więc leżę i czekam.

Pierwszy dzidziuś, synek, urodził się w 22+5 (już nie żył❤). Moje cudowne 540gr. Skurcze dostałam dzień po usg połówkowym, na którym wszystko byľo super z dzieckiem. Tego dnia poznałam też płeć dziecka. Ale szyjki mi nikt wtedy nie sprawdził... Boli bardzo do dziś❤.
Czyli ten krytyczny moment za toba, oby tym razem jednak bylo bardzo szczesliwe zakonczenie.
Szyjki bywaja wredne ale i nieprzewidywalne, ja druga ciaze donioslam cudem wg lekarzy i kazali mi unikac kolej nej ciazy. A tu wpadka w 41 urodziy i ciaza donoszona do 39 tyg !
 
U nas też już nie panikują tak jak wcześniej, za dużo już tego. A ja za wcześnie się pochwaliłam poprawą. Wczoraj się pogorszyło, teraz jestem na antybiotyku zeszło mi na krtań, straciłam też węch zupełnie nic nie czuję. Jestem tak osłabiona że prawie cały dzień śpię .
trzeba uważać przy tym świństwie, atakuje osoby mające słabszą odporność, słyszy się z jednej strony że kobiety ciężarne mają większą odpornośc, z drugiej strony mniejszą. Tu chyba bardziej zależy od tego, że jak coś bardziej złapie to trzeba uważać z doborem lekarstw. Ja po poronieniu złapałam i myslę, że tylko dlatego, że byłam osłabiona, nikt więcej w pracy z którymi mam styczność się nie zaraził, rodzina też nie. Mija 7 tydzień i nadal problemy z oddychaniem, na szczęście z RTG nie ma zapalenia płuc, Więc problem tkwi w czymś innych i podejrzewam, że się odezwała zapomniana astma. Jutro idę do lekarza, żeby osłuchał i dał mi to co kiedyś pulmonolog zapisał. Muszę wszystko wyleczyć zanim będziemy chcieli spróbować ponownie. U nas w szpitalu zmarła 31-letnia dziewczyna właśnie po cesarce. Zaczeło się niewinni myślała, że ma pod kontrolą, chciała jak najdłużej wytrzymać i przecholowała, a potem już było za późno na ratunek dla niej. Mimo, że mamy oddział dla ciężarnych Covidowych nie udało się, helikopterem wysyłali do innego szpitala, żeby ratować. 😢 Od samego początku czułam, że to nie będzie jak zwykła grypa, jak chwyci kogoś kto ma niską odporność, albo choroby, o których istnieniu nie wiedział. Niestety łapie słabe jednostki, a pozostali dalej się śmieją.
I tak a propos, Moja gin zapisała mi akard 75 na początek, wyniki miałam na granicy przed rozpoczęciem brania. Chieliśmy się przygotować do następnej ciąży, a że zachorowałam to odpuściliśmy starania. Akard dalej brałam wydawało mi się , że lepiej się czuję. Lekarka śmiała się że tak przez zupełny przypadek wyszlo mi to na dobre, bo przy covidzie osoby, które mają problem z oddychaniem leczą między innymi akardem, chodzi o rozrzedzenie krwi, ponieważ covid powoduje powstawanie zakrzepów.
 
Czyli ten krytyczny moment za toba, oby tym razem jednak bylo bardzo szczesliwe zakonczenie.
Szyjki bywaja wredne ale i nieprzewidywalne, ja druga ciaze donioslam cudem wg lekarzy i kazali mi unikac kolej nej ciazy. A tu wpadka w 41 urodziy i ciaza donoszona do 39 tyg !
Poczekaj, bo ja się pogubiłam, to u Ciebie już trzeci dzidziuś jest na świecie?😍
 
U nas też już nie panikują tak jak wcześniej, za dużo już tego. A ja za wcześnie się pochwaliłam poprawą. Wczoraj się pogorszyło, teraz jestem na antybiotyku zeszło mi na krtań, straciłam też węch zupełnie nic nie czuję. Jestem tak osłabiona że prawie cały dzień śpię .
Teredka, trzymaj się ciepło i cierpliwie lecz❤
 
reklama
Poczekaj, bo ja się pogubiłam, to u Ciebie już trzeci dzidziuś jest na świecie?😍
Tak, nasza wpadka niespodzianka. Pierwsza ciaze stracilam, potem urodzilam corke, dzis ma 17 lat, potem syna i teraz mam 2 latka na stare lata 😍
W kazdej ciazy byly problemy ale mam 3 dzieci. Najmlodszy z wpadki , podobno trudno zajsc po 40 😂 bylam tez po operacji na jajniku , maz starszy 10 lat! Potem czytalam, ze w tym wieku trudno utrzymac a ja przeciez z niewydolna szyjka ... donosilam do 39 tyg! Troszke nas maly wystraszyl po narodzinach ale udalo sie naprawic tak , ze jest idealny 😍
A juz jak bylam w ciazy z 1 synem kazali mi sie cieszyc , ze mam 1 dziecko i nie robic nadzieii.
 
Do góry