reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Kwiatek mam nadzieję, że Ci nie powiedzą jak urodzisz, teraz będziesz stroić, w wózeczek i spacerować... Dzidziuś będzie jadł, spał i uśmiechał 😂 bo wiesz... 3 razy rodziłam i takich cudów nie znam. Jeszcze nie u bierzesz już się uleje, wozeczki i łóżeczka parzyły w dupki, siebie zebrać wyczyn jak wspinaczka wysokogórska, dzieci ani spać nie chciały ani współpracować na sielankowy obrazek😂 w każdym razie macierzyństwo to totalna rewolucja, trudno cokolwiek zaplanować. Czasem się ryczeć chce z bezsilności ale i tak to cudny czas ❤️
Genialne!!! Popłakałam się ze śmiechu😍😀. Czekam z niecierpliwością na te nowe "atrakcje"🤗 z dzidzią🐇
 
reklama
Kwiatek mam nadzieję, że Ci nie powiedzą jak urodzisz, teraz będziesz stroić, w wózeczek i spacerować... Dzidziuś będzie jadł, spał i uśmiechał 😂 bo wiesz... 3 razy rodziłam i takich cudów nie znam. Jeszcze nie u bierzesz już się uleje, wozeczki i łóżeczka parzyły w dupki, siebie zebrać wyczyn jak wspinaczka wysokogórska, dzieci ani spać nie chciały ani współpracować na sielankowy obrazek😂 w każdym razie macierzyństwo to totalna rewolucja, trudno cokolwiek zaplanować. Czasem się ryczeć chce z bezsilności ale i tak to cudny czas ❤️

Dokładnie ;)
Pamiętam jak dziś jak ubrałam w kombinezony bliźniaczki i wsadziłam do fotelików, do lekarza jechałyśmy, cała mokra byłam z tego wszystkiego chwytam za swoją kurtkę odwracam się a one obie zarzygane. Teraz mi się śmiać chce ale wtedy to emocje zgoła inne były :)
 
Kwiatek mam nadzieję, że Ci nie powiedzą jak urodzisz, teraz będziesz stroić, w wózeczek i spacerować... Dzidziuś będzie jadł, spał i uśmiechał 😂 bo wiesz... 3 razy rodziłam i takich cudów nie znam. Jeszcze nie u bierzesz już się uleje, wozeczki i łóżeczka parzyły w dupki, siebie zebrać wyczyn jak wspinaczka wysokogórska, dzieci ani spać nie chciały ani współpracować na sielankowy obrazek😂 w każdym razie macierzyństwo to totalna rewolucja, trudno cokolwiek zaplanować. Czasem się ryczeć chce z bezsilności ale i tak to cudny czas ❤️
Kwiatek, nie martw się, czasem będziesz mogła wystroić i iść dumnie na spacerek, takie dni też bywają😁
 
Kwiatek, nie martw się, czasem będziesz mogła wystroić i iść dumnie na spacerek, takie dni też bywają😁
Jasne... już to widzę🤔😉. Właśnie sobie przypomniałam, jak raz z siostrą rozmawiałam i powiedziałam jej, że szkoda, że się nie mohe ruszać, bo bym zrobiła segregację ciuchów i stare podniszczone powyrzucała, a ona na to...to właśnie źle byś zrobiła, bo te Ci się przydadzą jak urodzisz i dziecku się będzie ulewać, obsika Cię i obsra, łatwiej Ci je będzie wyrzucać, jak niedopierzesz.
No i to w sumie pasuje do tego co mi dziś piszecie😊😂😁.
 
Mnie też już szybko czas leci... teraz, bo teraz jestem spokojna. Chcę po zdjęciu szwu zaraz urodzić i zakończyć to wszystko! I mieć w końcu nasz skarb żywy na tym świecie [emoji173].
Jestem zmęczona leżeniem i wszystkimi badaniami, dobrze, że teraz na koniec już mam rzadziej i mniej tego, co za ulga. Pamiętam jak raz, dwa razy w tygodniu bywałam w szpitalu, bo ciągle coś. I jeszcze te cudowne info o ciąży.. jesteś w drugim trymestrze, to najpiękniejszy czas Twojej ciąży[emoji44][emoji44][emoji44][emoji44], nie jesteś jeszcze ciężka(no ja już zaczynalam być[emoji208]), Twój brzuszek powoli rośnie(wcale nie tak powoli), możesz nawiązać pierwsze kontakty z Twoim dzieckiem(zakaz dotykania brzucha, bałam się do niej mówić, żeby nie zapeszać, że się przyzwyczaję, a ona się martwa urodzi), możesz uprawiać sport (no to najlepszy żart był [emoji932]), iść do sklepu pooglądać ciuszki ([emoji932]) i cieszyć się rosnącym w Tobie życiem..., teraz już tak jest[emoji7], ale 4 miesiące temu...
Ja już się tak nastawiłam, że koniec stycznia i będzie dzidzia[emoji7][emoji173][emoji235].

Na kiedy masz termin Tanita, przyplmnij mi, bo pamięć i głowa mi szwankują[emoji2356][emoji2356]
W tej ciąży to głównie zgadzałam się z dolegliwościami jakie pojawiały się w kolejnych tc: w poradniku pisali np.. w tym tygodniu nasili się zgaga, lub brak koncentracji, spadek nastroju lub bóle nóg , bezsenność lub zmęczenie... i dosłownie wszystko mi się zgadzało, byłam typowym przykładem ciążowych problemów [emoji23]teraz już tego nie pamiętam,
teraz mam inne: bolące cycki, spanie z przerwami, huśtawki nastroju, i to że jeszcze długo pewno nie będę wyglądać tak jak przed ciąża i czasem marzę żeby się umalować i wyjść do ludzi najlepiej sama... Ale starczy popatrzeć w te cudne zapatrzone we mnie oczęta, poczuć ten zapach przytulonego dzidziusia i wszystko staje się nieważne. I z doświadczenia wiem że wszystko tak szybko przemija . Przy pierwszym dziecku ciągle wypatrywałam do przodu z niecierpliwością: kiedy będzie gaworzyć, siedzieć, kiedy wstanie, zacznie mówić itd, teraz jest inaczej z zachwytem patrzę na to jaka jest maleńka, cieszę się i chciałabym zatrzymać każdą chwilę.
Kwiatek już niedługo też zapomnisz o całym tym bólu i poświęceniu, córeczka Ci to wynagrodzi. I też nie spiesz się do przodu, wszystko przyjdzie samo a na pewno nic się 2x nie powtórzy. [emoji8][emoji8][emoji8]
 
W tej ciąży to głównie zgadzałam się z dolegliwościami jakie pojawiały się w kolejnych tc: w poradniku pisali np.. w tym tygodniu nasili się zgaga, lub brak koncentracji, spadek nastroju lub bóle nóg , bezsenność lub zmęczenie... i dosłownie wszystko mi się zgadzało, byłam typowym przykładem ciążowych problemów [emoji23]teraz już tego nie pamiętam,
teraz mam inne: bolące cycki, spanie z przerwami, huśtawki nastroju, i to że jeszcze długo pewno nie będę wyglądać tak jak przed ciąża i czasem marzę żeby się umalować i wyjść do ludzi najlepiej sama... Ale starczy popatrzeć w te cudne zapatrzone we mnie oczęta, poczuć ten zapach przytulonego dzidziusia i wszystko staje się nieważne. I z doświadczenia wiem że wszystko tak szybko przemija . Przy pierwszym dziecku ciągle wypatrywałam do przodu z niecierpliwością: kiedy będzie gaworzyć, siedzieć, kiedy wstanie, zacznie mówić itd, teraz jest inaczej z zachwytem patrzę na to jaka jest maleńka, cieszę się i chciałabym zatrzymać każdą chwilę.
Kwiatek już niedługo też zapomnisz o całym tym bólu i poświęceniu, córeczka Ci to wynagrodzi. I też nie spiesz się do przodu, wszystko przyjdzie samo a na pewno nic się 2x nie powtórzy. [emoji8][emoji8][emoji8]
Jejku Teredka, jak to pięknie opisałaś, teraz to ja już chcę urodzić nawet jutro❤. I chcę już w końcu ogłosić rodzinie i znajomym w Polsce, że byłam w ciąży i jest dzidzia...
Spacerujecie sobie trochę w tym śniegu czy za duży mróz? U nas dziś było tak słonecznie i 7 na plusie.
 
Jejku Teredka, jak to pięknie opisałaś, teraz to ja już chcę urodzić nawet jutro[emoji173]. I chcę już w końcu ogłosić rodzinie i znajomym w Polsce, że byłam w ciąży i jest dzidzia...
Spacerujecie sobie trochę w tym śniegu czy za duży mróz? U nas dziś było tak słonecznie i 7 na plusie.
Siedzimy w domu, u nas było w nocy - 18, id jutra ma być ciepłej, może się wreszcie gdzieś ruszymy poza taras [emoji5] dobrej nocki [emoji8]
 
Dokładnie Teredka, że starszymi też wypatrywałam kolejnych kroków a z Leo cieszę się chwilą i powiem wam i tak strasznie szybko mija!
Zupełnie inne podejście jest w tym młodym dojrzałym wieku 😍 człowiek wie co ważne i tym się cieszy.

My wczoraj byliśmy u pediatry na przeglądzie i potwierdziła moje przypuszczenia, mały ma nietolerancję laktozy. Starszego mam z tym samym, ale u niego później wyszło. Tylko powiem wam, mały sam nigdy nie chciał pić mleka, odstawiłam KP i nie było siły, widać wiedział co robi.
 
reklama
Dokładnie Teredka, że starszymi też wypatrywałam kolejnych kroków a z Leo cieszę się chwilą i powiem wam i tak strasznie szybko mija!
Zupełnie inne podejście jest w tym młodym dojrzałym wieku [emoji7] człowiek wie co ważne i tym się cieszy.

My wczoraj byliśmy u pediatry na przeglądzie i potwierdziła moje przypuszczenia, mały ma nietolerancję laktozy. Starszego mam z tym samym, ale u niego później wyszło. Tylko powiem wam, mały sam nigdy nie chciał pić mleka, odstawiłam KP i nie było siły, widać wiedział co robi.
Jakie objawy miał wysypka czy dolegliwości pokarmowe?
 
Do góry