reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Kwiatek oby to były miesiące, tego monitorowania. Na pewno każdy wywalczony dzień to szansa więcej. Ciężko masz ale nie wątp ani przez chwilkę, musi być dobrze !
Nieustannie trzymam za was kciuki!
Dziewczyny covida współczuję bardzo.... Dbajcie o siebie!
Ja mam żywego 2 latka, nie chodzi do przedszkola a bardzo potrzebuje się wybiegać i bawić z dziećmi... Niestety takie czasy,że trzeba tego unikac🤦‍♀️
Kiedy to się uspokoi...
 
reklama
Kwiatek oby to były miesiące, tego monitorowania. Na pewno każdy wywalczony dzień to szansa więcej. Ciężko masz ale nie wątp ani przez chwilkę, musi być dobrze !
Nieustannie trzymam za was kciuki!
Dziewczyny covida współczuję bardzo.... Dbajcie o siebie!
Ja mam żywego 2 latka, nie chodzi do przedszkola a bardzo potrzebuje się wybiegać i bawić z dziećmi... Niestety takie czasy,że trzeba tego unikac🤦‍♀️
Kiedy to się uspokoi...
Podobno jest szansa, że na wiosnę - lato może być już lepiej. Dużo mają pomóc szczepionki, ale to i tak jeszcze trochę. No a 2- latek nie będzie czekał z zabawą do lata...😉. Dajesz radę z tymi zabawami?
Masz kogoś do pomocy? Śpiewacie trochę? Jakieś teatrzyki mu robisz? W chowanego? No nie wiem, szukam pomysłów na jakieś mało obciążające aktywności.
 
Kochane, melduję się. Rano monitoring wyszedł bardzo dobrze. Jest 10.30, a ja od rana nie miałam ani razu nienaturalnie twardego brzucha, pierwsza noc przespana w tym tygodniu, więc chyba dziś bedzie dobrze, zobaczymy. Przyszła do mnie rano moja lekarz prowadząca ze szpitala, ucieszyła się, że widzi mnie czuję w formie i w dwupaku, no i kontynuujemy- powiedziała, więc się tego trzymam.
Czekam na wypis i uciekam do domu😊.
Dziękuję Wam bardzo za Wasze wsparcie.😍😗
 
Kochane, melduję się. Rano monitoring wyszedł bardzo dobrze. Jest 10.30, a ja od rana nie miałam ani razu nienaturalnie twardego brzucha, pierwsza noc przespana w tym tygodniu, więc chyba dziś bedzie dobrze, zobaczymy. Przyszła do mnie rano moja lekarz prowadząca ze szpitala, ucieszyła się, że widzi mnie czuję w formie i w dwupaku, no i kontynuujemy- powiedziała, więc się tego trzymam.
Czekam na wypis i uciekam do domu😊.
Dziękuję Wam bardzo za Wasze wsparcie.😍😗

Wspaniałe wieści! Nadal trzymamy kciuki. :yes:


My od tygodnia w szpitalu, jest dobrze. Mała waży 850gr. Jutro 25+0.
 
Netka, kwiatek trzymacie sie dzielnie?
Miałam właśnie pisać, że tu taka cisza od wczoraj jest. U mnie w porządku. Walnęłam sobie wczoraj tabletkę nasenno-rozkurczową, żeby przespać stres ostatnich dni i rozkurczyć brzuch, bo wczoraj wieczorem był jak głaz dosľownie i pięknie przespałam noc i pòł dnia dzisiaj😊. Na razie jeszcze jestem w ciąży, więc OK.
A jak u Ciebie Arona? 😍
Jak u Was: Netka, Kawoszka, Tanita, Teredka, Pulp... ?😍
 
Nie wiem jak to się stało! Nie rozumiem! Straciłam synka... 18 tydzień. Przecież z badań wynikało, że jest zdrowy! Od lekarza usłyszałam, że "tak się czasem dzieje"... Dla mnie to nie jest wytłumaczenie.
W piątek wieczorem dostałam lekkiego krwawienia, pojechałam w sobotę rano na SOR, przyjęto mnie na oddział, badanie i szok! Serduszko nie bije. Dwóch lekarzy potwierdziło. W ogóle nie byłam na to przygotowana, myślałam, że w najgorszym wypadku szyjka się skraca. Ja nawet nie wiedziałam jak wygląda poronienie takiej ciąży... Straszne, traumatyczne przeżycie...
Jestem już w domu, czuje się... Dziwnie.
Chyba dalej jestem w szoku.
Kochana tak przeogromnie mi przykro.. brak słów
Nie wiem czy tu zaglądasz. Przytulam, płaczę z Tobą..
 
reklama
U mnie jakoś leci. Jutro mam wizytę u swojego gina. Poproszę mamę to przywiozę ją do małej.
Nadal przedszkole nieczynne ale u mojej koleżanki wyszedł pozytywny test. Jej syn z moją córką byli 12 listopada w przedszkolu. On dobrze się czuje mała oprócz tej akcji z ubiegłej soboty z temperaturą nie miała już nic na razie jest ok.
Ja się dobrze czuję ale strasznie męczą mnie zatoki. Wczoraj przepłukałam jej irygatorem ale rano znowu.
Mam potwornego lenia. Nic tylko bym spała ale nie zasnę z 3 latką w mieszkaniu. Czekam tylko kiedy ona pójdzie spać i zaraz ja odlatuję. Jeszcze jakby przedszkole działało to w ciągu dnia poszłabym na drzemkę. Na razie małą wyślę 1 grudnia o ile nic się nie zmieni.
Odebrałam wyniki badań i jest super. Przed świętami jeszcze będę musiała krzywą cukrową zrobić.
 
Do góry