Mikusia trzymam kciuki za dwie kreseczki

A co do zwariowania to ja już od dawna czuję ruchy, ale świruję dalej... To już się chyba nie da inaczej
Gloria ja miałam raz czy dwa robione ktg w poprzedniej ciąży, na samej końcówce. Jeżeli nie masz skurczów, to nie pchałabym się tak bardzo do ktg. Dla mnie to straszne męczarnie, jest
trudno o prawidłowy zapis, bo a to dziecko śpi, a to ucieknie spod końcówki... Mnie teraz w szpitalu dręczyli 3-4 razy dziennie, zupełnie nie wiem , po co. Jedynie co, to świetnie sprawdziło się na porodówce.
Ja już po wizycie

Wszystko jest super, brzuszek jest mniejszy tylko o 4 dni wg usg a nie o ponad 2 tygodnie, jak to wyszło w szpitalu. Gin mówi, żebym wytrzymała jeszcze 4 tygodnie i mogę szaleć

Wyszło mi bardzo wysokie CRP, ale badanie miałam robione zaraz po jelitówce, więc powtórzyłam badanie, wynik będę miała wieczorem, to zobaczymy. Jak nie spadło, to jutro jadę do szpitala...