reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Chyba się wchłania bo jak dostawałam miesiączkę max po 3 tabletkach to chyba odpowiednio działa. Chociaż szczerze mówiąc dużo koleżanek w Pl bierze luteine na wywołanie lub na podtrzymanie i lyakaja nie dawaja pod język. Ja wyszłam z założenia że jeśli okres przychodził max po 3 tabletkach łykając je to znaczy że działa czy się mylę?

Ja też słyszałam od lekarza, że jedynie pod język lub dopochwowo. Luteina wchłania się nie przez układ pokarmowy tylko przez błonę śluzową. Duphostan się łyka ale to jest syntetyczny progesteron. A luteina jest naturalnym progesteronem.
 
reklama
Ja mam to samo teraz. Czuje macicę, jajniki i pachwiny. Tak jak piszesz, nie jest to takie jak przy okresie. U mnie jest 26 dni po.
Czyli nic nie pozostaje jak tylko czekanie 🙄 jestem strasznie niecierpliwa, tym bardziej że wiem że po tym okresie będziemy mogli się już starać.
 
Ja też słyszałam od lekarza, że jedynie pod język lub dopochwowo. Luteina wchłania się nie przez układ pokarmowy tylko przez błonę śluzową. Duphostan się łyka ale to jest syntetyczny progesteron. A luteina jest naturalnym progesteronem.
Mi lekarz właśnie powiedział że ona jest pod język ale ze mam ją łykać bo jest w smaku nie dobra. Na szczęście nie miałam sytuacji że biorąc luteine i ja łykając że nie wywołała mi miesiączki.
 
Czyli nic nie pozostaje jak tylko czekanie 🙄 jestem strasznie niecierpliwa, tym bardziej że wiem że po tym okresie będziemy mogli się już starać.

Lekarka mi mówiła, że jak do 6 tygodni się nie pojawi to będziemy wywoływać luteina żebym nie musiała długo czekać na kolejny cykl. Idę w czwartek na kontrolę to zobaczymy co powie. To będzie 4 tyg po poronieniu.
 
Chyba się wchłania bo jak dostawałam miesiączkę max po 3 tabletkach to chyba odpowiednio działa. Chociaż szczerze mówiąc dużo koleżanek w Pl bierze luteine na wywołanie lub na podtrzymanie i lyakaja nie dawaja pod język. Ja wyszłam z założenia że jeśli okres przychodził max po 3 tabletkach łykając je to znaczy że działa czy się mylę?

No właśnie zdziwiło mnie bardzo że już po 3 tabletkach dostawalas @. No Bo przecież w normalnym i prawidłowym cyklu w drugiej fazie progesetron rósnie na wypadek ciąży, A gdy jej nie ma to poziom hormonu mocno spada i jak spadnie to przychodzi @. Luteina to progesteron, naturalny, więc podnosi poziom tego hormonu w organizmie (choć w przypadku gdy hormon ma spaść to mimo luteiny spadnie, właśnie dlatego że to naturalny progesteron). Jeśli zadzialalaby prawidłowo, to nie wiem czt dostalabys @ juz przy 3 tabletkach. Ale to tylko taka moja logika i rozumowanie na podstawie wiedzy która mam. Jeśli tak się stało raz zy dwa to mógłby to być przypadek, a jeśli więcej to jest to dla mnie fenomen :p
Oczywiście nie odbieraj tego jako atak, bo to tylko moje zdanie :)
 
No właśnie zdziwiło mnie bardzo że już po 3 tabletkach dostawalas @. No Bo przecież w normalnym i prawidłowym cyklu w drugiej fazie progesetron rósnie na wypadek ciąży, A gdy jej nie ma to poziom hormonu mocno spada i jak spadnie to przychodzi @. Luteina to progesteron, naturalny, więc podnosi poziom tego hormonu w organizmie (choć w przypadku gdy hormon ma spaść to mimo luteiny spadnie, właśnie dlatego że to naturalny progesteron). Jeśli zadzialalaby prawidłowo, to nie wiem czt dostalabys @ juz przy 3 tabletkach. Ale to tylko taka moja logika i rozumowanie na podstawie wiedzy która mam. Jeśli tak się stało raz zy dwa to mógłby to być przypadek, a jeśli więcej to jest to dla mnie fenomen :p
Oczywiście nie odbieraj tego jako atak, bo to tylko moje zdanie :)
Też jestem zdziwiona, bo zwykle bierze się progesteron aby go odstawić i po odstawieniu po 2-3 dniach przychodzi okres, bo faktycznie w drugiej fazie cyklu jest produkowany na wypadek ciąży, a gdy jej nie ma progesteron opada i jest to znak dla orgzanizmu, że należy złuszczyć macicę:) więc też jestem zdziwiona @młoda1994 , że tak masz :) ale faktycznie, każdy organizm jest inny, więc może Tobie akurat to pomaga. Chociaż ja też tak miałam raz. Jak brałam Progesteron besins, miałam go brać profilaktycznie na wypadek ciąży, bo to był cykl zaraz po sprawdzaniu drożności jajowodów i pomimo brania duzych dawek okres i tak przyszedł. :) A powinien według lekarki po odstawieniu. Mówiła, że czasem się tak dzieje, kiedy orgaznim wie co się w nim dzieje.
 
Cześć dziewczyny potrzebuje rady. Jestem ponad 4 tyg po łyżeczkowaniu i dalej czekam na pierwszy okres [emoji17] zawsze miałam dość wyraźne objawy że przyjdzie(wrażliwe piersi i pobolewanie jajników) a teraz objawów tych brak. Jedynie od 2 dni mam wrażenie że jestem taka napuchnięta/wzdęta w okolicach podbrzusza/jajników. Bardziej takie objawy kojarzę z okresem około owulacyjnym. Tylko czy to możliwe że teraz mam owulację? Czy taki mi się wszystko pozmieniało że mogą to być objawy zbliżającej sie @?

Jak najbardziej może to być dopiero owulacja.
U mnie o ile @ przeszedł o czasie, tak owulacja była dokładnie 4-5 dni przed @. Organizm szaleje po takiej burzy hormonów.

Cześć dziewczyny. Długo mnie tu nie było. Miałam ostatnio rozmowę z mężem i zdecydowaliśmy że wracamy do starań od czerwca 2020r tylko na luzie bo niestety w Niemczech nie ma szans na powtórzenie wszystkich badań hormonalnych zrobić badania na mutacje i monitoring. Najwcześniej zrobię te badania w przyszłym roku w grudniu jeśli się wstrzelę z miesiączka na czas urlopu w Pl.

Otóż spóźnia mi się okres 2-3 dni. Ostatnie 4 cykle były regularne trwały 29-30 dni ani dnia dłużej. Możliwe że cykl bezowulacyjny (nie mierze temperatury nie robię testów owu nie czuje wogule owu od kad miesiączkuje) stresów nerwowo nie mam więc nie wiem co może być powodem spóźniającego się okresu. Moje pytanie brzmi czy poczekać do końca tygodnia czy przyjdzie okres czy wziąć luteine na wywołanie i poczekać czy wywołam okres? Dodam że ostatni okres miałam w styczniu i trwał równe 3 dni i był bardzo skapy.

Hej! :)
Milo czytać Twoje posty z takim spokojem i pozytywnym nastawieniem ;)
Trzymam kciuki za Was, brzuszków się zwolni troszkę akurat... [emoji16]
Ciekawe tylko co to teraz się dzieje, szkoda że nie możesz zrobić ot tak bety...


Ja dzis mam 40 dc po poronieniu. Też czekam na okres. Po pierwszym poronieniu miałam po 48 dniach. Także trzeba uzbroić się w cierpliwość.

Boze, ale to leci.... :( a jak się czujesz? :*

No właśnie sęk w tym, że nie miałam jeszcze kontroli po zabiegu. Ginekolog kazał mi się zgłosić dopiero po pierwszej @.

Jesli jesteś zaniepokojona, zmartwiona to idź teraz, chociaż ja bym poczekała jeszcze chwilkę.

Chyba się wchłania bo jak dostawałam miesiączkę max po 3 tabletkach to chyba odpowiednio działa. Chociaż szczerze mówiąc dużo koleżanek w Pl bierze luteine na wywołanie lub na podtrzymanie i lyakaja nie dawaja pod język. Ja wyszłam z założenia że jeśli okres przychodził max po 3 tabletkach łykając je to znaczy że działa czy się mylę?

Połykana luteina w jakimś stopniu się wchlonie na pewno, aczkolwiek po to zalecana jest podjęzykowo, żeby zwiększyć wchanianie progesteronu przez błonę śluzową, dzięki czemu jego działanie jest bardziej efektywne. ;)
 
A właśnie! W temacie luteiny..
Wizytę u profesora mam w poniedziałek, luteine mam do czwartku. Ostatnio mówił, że będziemy powoli schodzić z luteiny, na wizycie będzie 32+5.
I zastanawiam się czy wziąć tak jak mam luteine i odczekac do wizyty, czy męczyć profesora smsami i telefonami czy na własną rękę zmneijszych dawkowanie na 2 razy dziennie po 1 tab.
Teraz 2x po 2 tab. biorę...

Zapytam jeszcze dzisiaj lekarki, do której na usg idę, co ona sugeruje, ale... Wy tu jesteście nieocenione [emoji16]
 
A właśnie! W temacie luteiny..
Wizytę u profesora mam w poniedziałek, luteine mam do czwartku. Ostatnio mówił, że będziemy powoli schodzić z luteiny, na wizycie będzie 32+5.
I zastanawiam się czy wziąć tak jak mam luteine i odczekac do wizyty, czy męczyć profesora smsami i telefonami czy na własną rękę zmneijszych dawkowanie na 2 razy dziennie po 1 tab.
Teraz 2x po 2 tab. biorę...

Zapytam jeszcze dzisiaj lekarki, do której na usg idę, co ona sugeruje, ale... Wy tu jesteście nieocenione [emoji16]
Ja bym stopniowo wchodziła już, chyba ze maszmożliwość załatwienie luteiny przed wizytą. Bo moim zdaniem dużo lepiej będzie jeśli zmniejszyła dawkę niż ma ci braknac i nagle odstawisz ;)
 
reklama
A właśnie! W temacie luteiny..
Wizytę u profesora mam w poniedziałek, luteine mam do czwartku. Ostatnio mówił, że będziemy powoli schodzić z luteiny, na wizycie będzie 32+5.
I zastanawiam się czy wziąć tak jak mam luteine i odczekac do wizyty, czy męczyć profesora smsami i telefonami czy na własną rękę zmneijszych dawkowanie na 2 razy dziennie po 1 tab.
Teraz 2x po 2 tab. biorę...

Zapytam jeszcze dzisiaj lekarki, do której na usg idę, co ona sugeruje, ale... Wy tu jesteście nieocenione [emoji16]
Szczerze nie mam pojęcia [emoji33]
Ja tak miałam że kończyła mi się luteina w czw, a wizytę miałam w pt i byłabym 24h bez niej, to mi mój doktorek odpisał że nie szkodzi, że ona jest jeszcze 48h (chyba) w organizmie. No ale to była dużo wcześniejsza ciąża i od połówkowego już nie brałam.
Może lepiej napisz sms?
 
Do góry