reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witam dziewczynki:)

Ostatnio narzekałam, że tu taka cisza a teraz nie mogę nadążyć z czytaniem. Strasznie mi przykro, że tyle nowych dziewczyn się pojawiło. Dziewczyny witam i zapalam światełka
[*]. Bądźcie dzielne kochane. Wiem, że się powtarzam, ale czas to nasz sprzymierzeniec. Po stracie ciąży ciężko mi było myśleć i słuchać, że to był pech, przypadek, że tak miało być - Bóg tak chciał. A ja zadawałam sobie pytanie, dlaczego nasze dzieci odchodzą tak wcześnie i zostawiają nas ze złamanym sercem??? Z czasem zmieniłam sposób myślenia. Już się nie zastanawiam dlaczego tak się stało. Teraz staram się znaleźć w tym sens, żeby moje dziecko nie zniknęło do końca. Zawsze miałam wszystko zaplanowane od początku do końca, ciąże też i jedną i drugą. Teraz wiem, że czasami trzeba się zatrzymać. Nie można gnać na złamanie karku, planować, marzyć i myśleć że zło nas nie dosięgnie. Nieszczęścia się zdarzają. Nas spotkała strata dziecka. Ale głowa do góry, nasze maleństwa na pewno nie chcą żebyśmy płakały. Są i zawsze będą w naszych sercach i będą czuwały nad nami i swoim przyszłym rodzeństwem.:-) Musimy w to wierzyć i walczyć, bo nagroda jest najsłodsza na świecie:-)

Edytko z tymi mdłościami to Ci nie pomogę, nie wiem co to znaczy;-) Ale spokojnie, w ciąży dolegliwości się pojawiają i znikają i tak ma być:-) A mdłości często przechodzą pod koniec 3 miesiąca a u Ciebie to już tuż tuż. Na pewno Ci się dłuży do wizyty, ale dasz radę:-) No a szef to rzeczywiście niezły numer Ci wykręcił, ale dobrze że się nie denerwujesz. Pieniądze to nie wszystko, teraz tylko maleństwo się liczy:-)

Lisica cieszę się, że jesteś już spokojniejsza i wszystko idzie ku dobremu:-)

Nimfii trzymam kciuki co by wszystko było ok, za wizytę&&&&&&&&&&

Lumia za wyniki&&&&&&&&&&&
Kobietka cieszę się, że u was wszytko ok. Suwaczek Ci tak pomyka, że hoho:-)
Nisiao mam nadzieję, że Kini przeszły dolegliwości kupkowe:-)

Karola co u was?

Tekla co słychać, szew trzyma mam nadzieję:-)
Matita łapie fluidki całymi garściami;-)


Dla wszystkich dziewczyn gorące pozdrowienia, miłego dnia:-)
 
reklama
Naala ja tym poronieniem sie nie zalamuje. Wiem ze moge być w ciązy.. a jesli juz nie bede trudno. Mam to szczescie ze mam dwoch calkiem fajnych synów :) Tylko te ciezarne na kazdym kroku. ale co sie dziwic.. wiosna przyszla, kurtki porozpinaly i brzuchy widac :)

a w niemysleniu " dlaczego ja" pomaga mi tworzenie kurczaków, zajączków i pisanek z tasiemek.palce bolą.. ale zajecie mam :)
 
Nimfii ja moim synkom na razie nic nie mówiłam i nie powiem,jak kiedyś będą dużo starsi, a może i dorośli to wtedy na pewno im powiem.
 
A wlasnie Nimfii.. zapomnialam. Chlopakom jak bylam w ciązy to o niej powiedzialam.. potem stalo sie co sie stalo.. powiedzialam im ze lekarz sie pomylił.. A o poronieniu.. moze kiedys im powiem. niewiem jeszcze.
 
Lisica mam nadzieję, że za bardzo się nie mądruję;-) Pisze co czuję i zawsze cieszy jeśli można kogoś podnieść na duchu w ciężkiej chwili.
U mnie wyczekiwanie na testa:-) Powiem wam, że podświadomość chyba lubi płatać figle. Za każdym razem sobie myślę, żeby tylko nie zachorować. To już drugi raz kiedy zbliża się czas testowania, a ja znowu czuję, że coś mnie zaczyna rozkładać. Gardło boli, chrypa...:confused:Mam nadzieję, że przejdzie.

Renata każda z nas przeżywa stratę na własny sposób i każda ma do tego prawo. Część dziewczyn rozpacza, inne płaczą cicho w poduszkę, jeszcze inne wstają następnego dnia i dobrze sobie radzą z tym co się stało, nie przeżywają. Grunt to uporać się ze stratą. Ja jestem osobą wierzącą. Strata dziecka spowodowała, że zaczęłam zadawać sobie pytania, których wcześniej nie stawiałam. Może to był mój sposób na uporanie się z bólem. Moja córka wiedziała, że będzie miała rodzeństwo. Rozmawiała z brzuszkiem, częstowała brzuszek mleczkiem:-) Powiedziałam jej, że już nie ma maluszka, jest teraz w niebie i tam mu dobrze. A ona na to kiedy będzie następny:-) Jeszcze od czasu do czasu wspomina o aniołku, ale już rzadko. Czasami chodzimy razem zapalić znicz pod pomnikiem dzieci nienarodzonych. Wie, że tam "śpią" aniołki:-)
 
Naala tez najpierw chcialam powiedziec chlopcom prawde. Ale samej mi bylo trudno mowić o tym.


A co do swojej zaloby.. ja nie umiem glosno. Nie umiem pokazywac swojej slabosci. nie zaplacze publicznie. nawet na pogrzebie brata,10 dni przed terminem porodu nie plakalam. chociaz mialam taką hustawke humorów ze ł spodziewał sie cyrku na kólkach w moim wykonaniu.za to w domu jak nikt nie widzi wyje jak bobr. Na filmach wyje, jak czytam o chorych dzieciach, umierających rycze ze odwodnic sie mozna. Teraz tez.. przy rodzinie zadnej łzy, zadnego smutku na mojej twarzy.

kiedyś mi ktoś powiedzial ze na pierwszy rzut oka jestem wredną nieczulą babą. pozbawioną współczucia.
 
Witajcie, jestem na forum nowa, wiem co wszystkie przechodzicie sama 7 tygodni temu miałam zabieg w 9 t.c, przebieg był wzorcowy aż do tego koszmarnego dnia, dostałam gorączki i myślałam że mnie grupa bierze więc się położyłam ale popołudniu obudziłam się cała we krwi, nic mnie nie bolało wcześniej ani nawet w trakcie tego krwotoku, niestety nic się nie dało zrobić i w nocy musiałam mieć zabieg, ale nie poddaje się i szczerze mówiąc zastanawia mnie czy znowu nie jestem w ciąży bo nie miałam od tamtego czasu miesiączki jedynie od 13.02 do 17.02 miałam takie lekkie plamienia, podejrzewam że ok 27.02 lub 28.02 miałam owulacje i w tym czasie nie zabezpieczałam się już z mężem a dziś zrobiłam b-hcg i wynik o dziwo wyszedł 5,22 czy jest to możliwe że jestem znowu w ciąży czy ten wynik jest jeszcze pozostałością tamtej ciąży a ja nie mam się co łudzić.
 
agautrata nie wiem jak wygląda beta po poronieniu, nie robiłam, ale oczywiście jest prawdopodobieństwo że jestes w ciąży, skoro się nie zabezpieczaliście, @ ma wystapic 5-6 tygodni od zabiegu, ale sa przypadki że jest znacznie później, trudno powiedziec, pozostało ci chyba czekac a potem iśc do lekarza, i powiedziec że nie masz @
 
reklama
Byłam u lekarza i powiedział że mam rozpulchnioną macice i grube endometrium 10,3mm i kazał mi zrobić b-hcg ale nie wiem co mam teraz myśleć jak wyszło 5,22
 
Do góry