reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

To było dawno. Niestety mam tak, że wyrzucam z pamięci pewne dane:/ Ale ten magiczny profertil i witamina c (wlewy) zadziałały cuda. Wiem ze to też stosuje się przed in vitro.

Ja jade z mężem za tydzień do lekarza i zobacze co powie. Mam nadzieje że, dostanie garść witamin :p Ale w razie czego już zamówiłam sobie to co poleciłaś. Oby to coś pomogło
 
reklama
Jeśli jest już jakiś problem to tylko po mojej stronie , mąż to zdrowy mężczyzna . Nosicielką felernych genów , ewentualnych chorób genetycznych będę pewnie ja . ( przyciągam pecha w życiu od zawsze ) 🤷🏻‍♀️
mamy córkę i muszę dziękować Bogu , ze ja mam !! Bo nie wiadomo czy jeszcze zdołam urodzić kiedykolwiek dziecko , a proces adopcyjny jest długi i bardzo zawiły . Postanowiłam zacząć gruntowne przebadanie od siebie .

A skąd wniosek, że mąż jest zdrowy skoro nie badaliscie nasienia? Zdrowy a dobre nasienie nie musi iść w parze.
A Ty sobie niepotrzebnie przypisujesz jakieś winy, których nie ma. Na tym wątku każda to przeżyła i nie jest to niczyja wina.
 
A skąd wniosek, że mąż jest zdrowy skoro nie badaliscie nasienia? Zdrowy a dobre nasienie nie musi iść w parze.
A Ty sobie niepotrzebnie przypisujesz jakieś winy, których nie ma. Na tym wątku każda to przeżyła i nie jest to niczyja wina.
Mój mąż się nie zbada . Jego męska duma mu nigdy na to nie pozwoli .... 🤷🏻‍♀️
 
No to nie mówmy, że jest zdrowy, zdrowy może być ale czy ma dobre nasienie to odrębny temat. A Ty sobie za dużo wkręcasz.
To bardzo dziecinne podejście z jego strony.
Chyba troszkę za ostro;)
Często my, kobiety, przejmujemy stery nad staraniami,nad szukaniem lekarzy, rozwiązań. Ma się szczęście,jeśli partner jest egzemplarzem zgadzającym się na nasze pomysły. Gorzej właśnie, jak są oporni. No i kobieta strasznie to przeżywa. Nie pomoże napisanie komuś, że mąż ma dziecinne podejście. Może jakieś rady co zrobić. Nie oceniać.
@Asiorekk89 ja też jestem zdania, tak jak @Carry88 ,że nie można brać na siebie całego zła tego świata. Jeśli partner nie zrobi badań(choć może uda ci się jakoś przepracować z nim ten temat?), to chociaż niech bierze leki na poprawę jakości nasienia. Jak ma zaj****te, to będzie jeszcze lepsze :D, a jak ma kiepskie, to jest szansa,że to mu poprawi.
 
Jeśli jest już jakiś problem to tylko po mojej stronie , mąż to zdrowy mężczyzna . Nosicielką felernych genów , ewentualnych chorób genetycznych będę pewnie ja . ( przyciągam pecha w życiu od zawsze ) 🤷🏻‍♀️
mamy córkę i muszę dziękować Bogu , ze ja mam !! Bo nie wiadomo czy jeszcze zdołam urodzić kiedykolwiek dziecko , a proces adopcyjny jest długi i bardzo zawiły . Postanowiłam zacząć gruntowne przebadanie od siebie .

Też uważam że nie powinnaś brać na siebie całej winy, bo to po pierwsze nie jest pewne że twoja, po drugie taki myślenie tylko Cię dobija i nie pozwala myśleć co zrobić żeby temu zapobiec. Pewnie że możesz zacząć badania od siebie, zrób podstawowe na początek i jak noc nie wyjdzie to spróbuj to przekonać do badania nasienia. U mnie w diagnostyce jet tak, że możesz.dostarczyc problem w ciągu godziny. Więc możesz "pomoc" mężowi żeby było to dla niego bardziej komfortowe, w domu, A w ciągu godziny dostarczyć materiał ;)
 
Dziewczyny już 6 dni od zabiegu łyżeczkowania , a ja nadal krwawię żywa krwią dosyć mocno ... czy to aby normalne ? Mój ginekolog od poniedziałku jest na urlopie 2 tyg .. nie mam nawet gdzie pójść
 
Dziewczyny już 6 dni od zabiegu łyżeczkowania , a ja nadal krwawię żywa krwią dosyć mocno ... czy to aby normalne ? Mój ginekolog od poniedziałku jest na urlopie 2 tyg .. nie mam nawet gdzie pójść

Normalne. Ja krwawiłam ok 2 tygodniu, później z przerwami krew /plamienie kolejne 2 łącznie 4 tyg 🙄
 
reklama
Do góry