reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Hejka, przychodzę do Was się trochę wyżalić, bo mijają już ponad 3 tygodnie a wyników hispatologicznych nadal nie ma. A dzwonię już co drugi dzień, zależy mi na czasie bo chciałam badania genetyczne z bloczków parafinowych porobić. Ile czekałyście na swoje? I dalej chciałabym już dać mojej dziecinie odpocząć i godnie pochować. Ale coś czuję że ta cała durna papierologia jeszcze z miesiąc jak nie więcej potrwa. Zamiast ułatwić to niestety utrudniają, oto nasz kraj właśnie. Wszystkim nam współczuję, bo nie dość, że kobieta przechodzi traumę to sama musi walczyć z systemem.
 
Hejka, przychodzę do Was się trochę wyżalić, bo mijają już ponad 3 tygodnie a wyników hispatologicznych nadal nie ma. A dzwonię już co drugi dzień, zależy mi na czasie bo chciałam badania genetyczne z bloczków parafinowych porobić. Ile czekałyście na swoje? I dalej chciałabym już dać mojej dziecinie odpocząć i godnie pochować. Ale coś czuję że ta cała durna papierologia jeszcze z miesiąc jak nie więcej potrwa. Zamiast ułatwić to niestety utrudniają, oto nasz kraj właśnie. Wszystkim nam współczuję, bo nie dość, że kobieta przechodzi traumę to sama musi walczyć z systemem.
Ja miałam po 5tyg od zabiegu wyniki. Miały być po 6, ale przyszły jakoś wczesniej.
 
Hejka, przychodzę do Was się trochę wyżalić, bo mijają już ponad 3 tygodnie a wyników hispatologicznych nadal nie ma. A dzwonię już co drugi dzień, zależy mi na czasie bo chciałam badania genetyczne z bloczków parafinowych porobić. Ile czekałyście na swoje? I dalej chciałabym już dać mojej dziecinie odpocząć i godnie pochować. Ale coś czuję że ta cała durna papierologia jeszcze z miesiąc jak nie więcej potrwa. Zamiast ułatwić to niestety utrudniają, oto nasz kraj właśnie. Wszystkim nam współczuję, bo nie dość, że kobieta przechodzi traumę to sama musi walczyć z systemem.
Ja na histopatologie po poronieniu czekałam 10 dni,ale to pewnie zależy od szpitala
 
Niestety, podobnie jak @Gondzi_a czy @Mayred91 .

Trzymam kciuki, żeby Tobie się udało!!!

Ja czekam do lutego i działamy. Muszę odpocząć :)
Ja również mam zamiar od lutego. Niby lekarz powiedział, ze pol roku należy czekać :/ ale wspomniał tez, ze to wiedza z podręczników....
Zaczniemy po 3 miesiaczkach po poznym poronieniu. Dobrze sie juz czuje i tylko moze chciałabym lekko schudnąć :) ale juz mi to nie przeszkadza, byleby sie tylko udało 🙏
 
Hejka, przychodzę do Was się trochę wyżalić, bo mijają już ponad 3 tygodnie a wyników hispatologicznych nadal nie ma. A dzwonię już co drugi dzień, zależy mi na czasie bo chciałam badania genetyczne z bloczków parafinowych porobić. Ile czekałyście na swoje? I dalej chciałabym już dać mojej dziecinie odpocząć i godnie pochować. Ale coś czuję że ta cała durna papierologia jeszcze z miesiąc jak nie więcej potrwa. Zamiast ułatwić to niestety utrudniają, oto nasz kraj właśnie. Wszystkim nam współczuję, bo nie dość, że kobieta przechodzi traumę to sama musi walczyć z systemem.
Js miałam dosyć szybko bo po ok. 2 tyg.
Ja również mam zamiar od lutego. Niby lekarz powiedział, ze pol roku należy czekać :/ ale wspomniał tez, ze to wiedza z podręczników....
Zaczniemy po 3 miesiaczkach po poznym poronieniu. Dobrze sie juz czuje i tylko moze chciałabym lekko schudnąć :) ale juz mi to nie przeszkadza, byleby sie tylko udało 🙏
Ja też po późnym poronieniu zaczęłam po3 miesiącach się starac , dam lekarz na to pozwolil także działać 💪
 
reklama
A ja jeszcze pytanie do dziewczyn co mają te obie mutacje mthfr i pani 1. Czy bierzecie coś na stałe oprócz okresu ciąży ? Jakiś acard ? Chodzicie na jakieś kontrolę do genetyka?

Udało mi się dodzwonić do genetyka. Wizytę mam na 29.12 także idealnia [emoji123]. Mój gin powiedział żebym poszla czysto informacyjnie do tego genetyka i on też bardziej poradzi mi w kwestii witamin, ale wydaje mu się że na stałe nic mi nie zleci chyba że minimalne dawki acardu ale to raczej przy tych mutacjach po 50 roku życiu wzrasta to ryzyko zakrzepicy i wtedy wdraża się pełne leczenie. Tak jakoś mi to tłumaczył, ale trochę byłam oszołomiona i nie do końca zrozumiałam.
Jak uda mi się drugie dziecko zrobić i urodzic to oleje temat tych mutacji całkowicie.
Narazie karmię to biorę jakieś witaminy z metylowany kwasem foliowym, jak zaczniemy się starać o drugie to zaczne brać acard.
 
Do góry