natala123456
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Luty 2021
- Postów
- 3 139
Trzymam kciuki żeby faktycznie było tak jak oni mówią…No tylko cały problem polega na tym, że mnie nic nie jest - zero bólu, objawy ciążowe też sobie poszły. Czuję się normalnie - jak przed ciąża. CRP niskie, morfologia idealna, progesteron niski, macica wygląda pięknie, żadnego płynu gdziekolwiek, jajniki też wyglądają okej poza tym PCOS. Gdyby nie beta która spadła, a teraz skoczyła do tych 400 to by nikt nie podejrzewał w ogóle że coś jest nie tak
Oni mi to tłumaczyli tak, że czasem tak jest że zanim się jakieś resztki wchłoną to rośnie i trzeba obserwować bo po ok tygodniu powinna spadać. Dlatego wyznaczyli mi ten termin na poniedziałek. Wczoraj robiłam betę na własnym rękę więc teoretycznie w innym miejscu, ale wydaje mi się że oni współpracują z głównym punktem więc chyba ten wzrost o 7 nie mogę zwalić na różnice labo
Edit. I tak jak mam być szczera to ja gdyby, rzeczywiście okazało się że to jest w jajowodzie to już wolałabym go usunąć. No ale to ja
Czy ja tez powinnam kontrolować teraz betę? Po biochemie musiałam… w poniedziałek dopiero odbiorę wypis ze szpitala i umówię się do swojego ginekologa…