reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Marzenka ale juz fajnie ze tak blisko u ciebie i juz utulisz swoją księżniczkę :) imię juz na 100 u ciebie wybrane?

Foote musisz leżeć i to bezwzględnie żeby sie wszystko zgoilo i żeby w tym miejscu nie powstał krwiak bo tak sie często dzieje.

Ja dzisiaj zakupiłam getry i spodnie ciazowe bo brzuszek juz mi urósł i nie mieścił sie juz w nic. W ciagu ostatńich 2 tyg niezle mi urósł :)

Fosum tak cieżko coś napisać ale wiedz ze jesteśmy tutaj i myślimy o Tobie .
 
reklama
Mazenka, forum działa, ale każda z nas się zawiesiła. I ciężko, przynajmniej mi, pisać o udanych wizytach, czy innych przyjemnych sprawach. Dlatego nie piszę... Byłoby to wielce niestosowne w tym momencie...

Cały czas brakuje mi słów... Nie mogę dojść do siebie... Nie mogę przestać myśleć o Fusun...
I najgorsze jest to, że cokolwiek bym nie napisała to i tak żadne moja słowa nie przyniosą jej ulgi, ani nie skrócą jej cierpienia i żałoby...
Życie na każdym kroku przypomina nam, jakie jest niesprawiedliwe i okrutne...
 
Ehhh to prawda dziewczyny ze po tym co sie stalo trudno nam sie z tym pogodzic a co dopiero nasza Fusun - nie potrafie tego zrozumiec....
Kurde czy nam juz nawet spokojna ciaza nie moze byc gwarantowana? tyle sie nacierpialysmy zeby w niej byc a tu jeszcze nie ma pewnosci:-( sama nie moge spac od kilku dni i jakos tak czlowiek strachem przepelniony, o tyle glupot sie czasem czlowiek martwi i zapomina o tym co najwazniejsze... Fusun calym sercem z toba...

Mazenka - ty juz prawie na finiszu - fajnie ze bedziesz mogla przytulic swoje malenstwo

Foote - no tak jak pisza dziewczyny lezec, lezec lezec i nic nie robic no trzeba przeczekac ten moment zeby dzidzia mogla na dobre sie rozgoscic ...
 
Witajcie dziewczyny.
JA tak samo jak Wy kompletnie nie wiem co pisać na forum, po przejściach Fusun tak sobie myśle ze często moje obawy (nieuzasdnione ) są tak małe w porównaniu z nieszczęściem które jej sie przytrafiło ze aż mi wtedy wstyd.
Fusun cały czas jesteśmy z Tobą

mezanka masz rację co rusz słyszy sie o pijanej kobiecie która rodzi dziecko i ono juz na dzień dobry jest skazane los alkoholika a taka baba nic sobie z tego przez całaciążę nie robiła, a my tu huhamy i dmuchamy na siebie i borykamy sie z takimi problemami, życie nie jest sprawiedliwe.
mezanka Ty faktycznie juz na finiszu, fajnie ze jesteś juz gotowa na spotkanie z córeczką, to dobrze jak kobieta sie do tego przygotuje, podobno wtedy poród jest łątwiejszy.

Fote leżeć leżeć i odpoczywac zeby wszystko tak dobrze sie zagoiło.

Dziewczyny a nie wiecie co u Molly, ktoś cos wie?
 
hej...
też się jakiś czas nie odzywałam...
Fusun - strasznie współczuję...nie wiem co więcej napisać...
ja zeszły tydzień spędziłam na ginekologii... w poniedziałek po nocy zauważyłam krew...przerażona od razu na IP pojechałam...pierwsze usg i okazało się że kropek jest ze mną i serduszko bije:), trochę mnie to uspokoiło, że powtórki z 2010 roku nie ma... już w poniedziałek krwawienie ustąpiło, od wtorku całkiem czysto na wkładce - no oprócz luteiny... ponowne usg w piątek - niby wszystko dobrze, nawet doktorek pokazał mi serduszko (w piątek w stresie nawet nie pomyślałam żeby poprosić o odwrócenie monitora:)) ale że mam jeszcze do poniedziałku zostać... i w poniedziałek kolejne usg i znowu wszystko ok, serduszka słuchaliśmy nawet:) tylko też mi powiedział że widzi małe odwarstwienie kosmówki... że mam się nie martwić, odpoczywać, i byleby krwawienia nie było...więc od wczoraj w domku jestem i staram się dużo leżeć, tylko jutro gorzej bo muszę do kliniki jechać do Gdyni, więc z leżenia nici...mam nadzieję że mi to nie zaszkodzi...
pozdrawiam
 
ja miałam dziś prenatalne i niby wszystko ok ale....... no właśnie mam małowodzie norma jest ponoć od 10 do 20 a ja mam 8,9 i wskazanie do kontroli za 2 tygodnie i potem za kolejne 2 mam jechać znowu na prenatalne aby ocenić czy jest poprawa i jeszcze raz zbadać serce no i mam pić , pić i jeszcze raz pić to może będzie lepiej a jak nie to już będę pod stałą kontrolą usg doplerowskiego - trochę się załamałam i jestem zła na siebie , że za mało piję - chyba jednak jestem przerażona tym co może nastąpić . A jak u Was jest z piciem ? Ile dziennie wypijacie?
 
labo a małowodzie oznacza ze masz mało wód płodowych, bo ja jeszcze nie doszłam do tego etapu?. Ja jak na razie nie piję jakos specjalnie wiecej ale za to dzisiaj sikam jak durna co pół godziny normalnie masakra. Mam nadzieję ze za dwa tyg. wszystko sie u Ciebie unormuje, trzymam kciuki.
 
tak mam mało wód płodowych podobno może to być też coś z nerkami u małej albo taka uroda co i tak mnie przeraża.
Rozmawiałam z moją p. doktor i trochę mnie uspokoiła bo na razie nie mam się martwić i pić 3 litry wody brać wit E - 400 i witc-500 i zobaczymy za 2 tygodnie oby było lepiej a jeśli wody się nie zwiększą to jest ryzyko , że łożysko się szybciej zestarzeje i muszę wytrzymać do 28 tygodnia żeby płuca się wykształciły a potem to będę cały czas pod kontrolą żeby małej nic nie zagroziło i ktg trzeba będzie robić . Dopiero wczoraj pomyślałam , że chciałabym żeby malutka była już ze mną a teraz sobie to wyrzucam - stara a głupia.
 
Ostatnia edycja:
Ema51 ale masz stresu :( bede trzymać kciuki żeby ci ta podróż nie zaszkodziła no i koniecznie napisz co u was po wizycie . A czym jedziesz ? Staraj sie jak najmniej chodzić .

labo no właśnie tak to jest człowiek by juz chciał miec swoje maleństwa przy sobie żeby czuć sie bezpieczniej . Tez bym juz chciała żeby był koniec sierpnia a tu jeszcze tyle miesięcy ale cóż aby maluszek był zdrów. Moja szwagierka miała bardzo mały brzuch i podejrzewali to co u ciebie dali jej jakieś leki które zatrzymywały wodę w organizmie i mały urodził sie w terminie i zdrowiutki . U ciebie tez tak będzie. Tez sie martwiłam ze mam za mały brzuch ale ostatnio bardzo mi urósł aż sama jestem w szoku ze wyciągu 2 tyg kobieta w ciazy tak sie moze zmienić.
 
reklama
Labo, wspolczuje. Ja mialam odwrotny problem bo wielowodzie. Wod cos okolo 28 mialam. Lezec plackiem musialam. Tez byl strach ze ich za duzo bo mala ma wady no ale taka byla moja uroda. W 37 tc jak liczyl ekarz to byly juz w normie :/

niestety zwykle cos pod gorke musi byc...
 
Do góry