reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Ale co jej jest? Co stwierdzil?
Pol roku bez lekow tylko obserwacja?
Powtórzyliśmy badanie. Wyszły erytrocyty w badaniu ogólnym, w osadzie nic nie było. Stwierdził że na razie nie ma zmartwienia. Nie ma białka ani innych nieprawidłowości. Jeśli w kolejnych badach te erytrocyty będą to wtedy idziemy na diagnostykę do szpitala. Wspomniał że krew w moczu może pojawiać się okresowo przy infekcjach .
Ja mu ufam, jest ordynatorem nefrologii dziecięcej, nie mam podstaw aby mu nie wierzyć bo leczy małych pacjentów. Nawet USG jej nie robił bo nie widział potrzeby.
 
reklama
Powtórzyliśmy badanie. Wyszły erytrocyty w badaniu ogólnym, w osadzie nic nie było. Stwierdził że na razie nie ma zmartwienia. Nie ma białka ani innych nieprawidłowości. Jeśli w kolejnych badach te erytrocyty będą to wtedy idziemy na diagnostykę do szpitala. Wspomniał że krew w moczu może pojawiać się okresowo przy infekcjach .
Ja mu ufam, jest ordynatorem nefrologii dziecięcej, nie mam podstaw aby mu nie wierzyć bo leczy małych pacjentów. Nawet USG jej nie robił bo nie widział potrzeby.

To skad wie, ze antybiotyk nie byl pptrzebny? Bylo slabo, wziela antybiotyk, jest lepiej. Ordynator kaze tylko czekac i to az pol roku.
Grunt, ze mu ufasz, bo dla mnie to nie brzmi logicznie. Rozumiem jakby kazał powtorzyc za miesiąc, a nie pol roku. I jeszcze bez usg.
Nie trzyma sie to kupy wogole.
 
To skad wie, ze antybiotyk nie byl pptrzebny? Bylo slabo, wziela antybiotyk, jest lepiej. Ordynator kaze tylko czekac i to az pol roku.
Grunt, ze mu ufasz, bo dla mnie to nie brzmi logicznie. Rozumiem jakby kazał powtorzyc za miesiąc, a nie pol roku. I jeszcze bez usg.
Nie trzyma sie to kupy wogole.
Ja czekałam z antybiotykiem , gorączka minęła, otczymalam wtedy wyniki moczu i zgłupiałam . W badaniu nie było stanu zapalnego. One wolały podać antybiotyk w razie czego. Zero leukocytów i bakterii. Wstydzilam się bo mogłam poszukać z nim kontaktu, kiedyś korzystałam i bylo mi głupio. Przyjął nas w szpitalu, zrobił USG, stwierdził że on tam nic nie widzi i antybiotyk był bez sensu (nauczył mnie nie panikować jak jest kilka leukocytów w osadzie, wtedy zaleca powtórzenie moczu za dwa dni). Teraz już nie chciałam panikować i pchać się "bez żadnego trybu" do szpitala, zwłaszcza przy Covid.
Teraz jesteśmy umówieni, jeśli tylko pojawi się białko to mam do niego dzwonić.
 
To skad wie, ze antybiotyk nie byl pptrzebny? Bylo slabo, wziela antybiotyk, jest lepiej. Ordynator kaze tylko czekac i to az pol roku.
Grunt, ze mu ufasz, bo dla mnie to nie brzmi logicznie. Rozumiem jakby kazał powtorzyc za miesiąc, a nie pol roku. I jeszcze bez usg.
Nie trzyma sie to kupy wogole.
Mamy na razie badać mocz, przynajmniej raz w miesiącu. Jeśli erytrocyty będą się pojawiały to idziemy do szpitala na diagnostykę. Izolowany wyniki nie ma żadnego znaczenia.
Antybiotyk był bez sensu ponieważ gorączka minęła. Jest pełno chorób których przebieg wyraża się gorączką.
Jest gościem który prowadzi wykłady z nefrologii, jest szefem oddziału nefrologii , zdecydowanie wolę ufać jemu niż pediatrom z przychodni. Wcześniej pediatra zapakowała nam antybiotyk przy kilku leukocytach w polu widzenia, bez bakterii w osadzie. Całkowicie zgadzam się z jego podejściem, w sensie lekkiego wyczekania co będzie dalej, powtórzenia wyniku.

Następne badanie moczu zrobię za tydzień. Zobaczę co tam wyjdzie.
Polecam te zestawy Mocuś do pobierania moczu, super sprawa.
 
Mam pytanie do dotyczace poloznej w szpitalu.Dziewczyny ktore juz rodzily badz niedlugo beda rodzic,czy dawalyscie koperte lub macie zamiar dawac dla poloznej?Mi to doglowy nie przyszlo ale moja mama mi dzisiaj powiedziala ze polozna jest najwazniejsza bo lekarza moze nid byc tego u ktorego ciaze ptowadze.
No i niestety musze rozgladac sie za jakims mlekiem bo nie wiadomo czy bede miala pokarm.Nie dosc ze cycki nie urosly nawet o milimetr to jeszcze mama powiedziala ze przy 3 ciazach jej tez nie urosly i pokarmu nie miala wcale tylko mlekiem nas karmila-no super🥴
 
Mamy na razie badać mocz, przynajmniej raz w miesiącu. Jeśli erytrocyty będą się pojawiały to idziemy do szpitala na diagnostykę. Izolowany wyniki nie ma żadnego znaczenia.
Antybiotyk był bez sensu ponieważ gorączka minęła. Jest pełno chorób których przebieg wyraża się gorączką.
Jest gościem który prowadzi wykłady z nefrologii, jest szefem oddziału nefrologii , zdecydowanie wolę ufać jemu niż pediatrom z przychodni. Wcześniej pediatra zapakowała nam antybiotyk przy kilku leukocytach w polu widzenia, bez bakterii w osadzie. Całkowicie zgadzam się z jego podejściem, w sensie lekkiego wyczekania co będzie dalej, powtórzenia wyniku.

Następne badanie moczu zrobię za tydzień. Zobaczę co tam wyjdzie.
Polecam te zestawy Mocuś do pobierania moczu, super sprawa.
A ok, teraz to trochę inaczej brzmi [emoji6]
W pierwszym poscie pisalas o pol roku i mialam mini zawal [emoji16][emoji16]
A o tych zestawach slyszalam, u nas tak w szpitalu na pogotowiu pediatrycznym pobieraja .
 
Hej dziewczyny [emoji16] widzę, że tu jesteście- w sensie @nieagatka i @motylek24 i mam do was pytanie. Kiedyś tu wywiązała się między wami dyskusja dotycząca żłobka i tego czy kontakt z rówieśnikami tak małego dziecka jest rozwojowy czy nie. Miałyście różne stanowiska.
Ja jestem właśnie na etapie zastanawiania się czy od września żłobek czy zaufana niania dorywczo- na 3-4h dziennie, nawet może nie codziennie, a 3 dni w tygodniu.
I jakoś bardziej skłaniam się ku niani, bo nawet jak Kubuś się pdzeziebi czy zachoruje to ona by jednak mogła być, a żłobek odpada.
Doradźcie coś z waszego doświadczenia, ja jestem pedagogiem i psychologiem, ale w tej kwestii nie chce się odwoływać do teorii tylko wolę do doświadczenia i wiedzy innych mam [emoji846]
Ja bylam bardzo sceptycznie nastawiona do zlobka, ale zmusila mnie sytuacja i starszs poszla jak miala 9 miesiecy. Zero placzu, zero stresu, nic. Jakby chodzila tam cale zycie. Do tej pory chodzimy w odwiedziny, bo za nimi teskni, a z ekipą ze żłobka (5 dzieci) trzyma sie do teraz, mimo ze od wrzesnia poszli do roznych szkol (Zdjecie z tej niedzieli). Po prostu sie przyjaźnią i na placu zabaw sa nierozlaczni. Za miesiac Inka tez zaczyna zlobek.
Z perspektywy czasu wiem, ze to byla doskonala decyzja. Kontakt z dziecmi byl dla mojego dziecka tym czego potrzebowala i wg mnie zadna niania nie zastapi grupy dzieci- rownolatkow.
IMG_20210117_124639.jpeg
 
Mam pytanie do dotyczace poloznej w szpitalu.Dziewczyny ktore juz rodzily badz niedlugo beda rodzic,czy dawalyscie koperte lub macie zamiar dawac dla poloznej?Mi to doglowy nie przyszlo ale moja mama mi dzisiaj powiedziala ze polozna jest najwazniejsza bo lekarza moze nid byc tego u ktorego ciaze ptowadze.
No i niestety musze rozgladac sie za jakims mlekiem bo nie wiadomo czy bede miala pokarm.Nie dosc ze cycki nie urosly nawet o milimetr to jeszcze mama powiedziala ze przy 3 ciazach jej tez nie urosly i pokarmu nie miala wcale tylko mlekiem nas karmila-no super[emoji3061]

Co do położnej to moja bratowa rodzi w maju i mowila mi własnie w weekend, ze z racji korony i tego, ze bedzie zapewne rodzic sama, postanowila wykupic sobie polozna, ktora to przyjedzie do szpitala i bedzie z nia rodzic. Ale wykupuke oficjalnie, nie ze koperta do kieszeni pod stolem. Ja uwazam, ze to najgorsze co jest w naszej sluzbie zdrowia, ale wiem, ze czasami trzeba tak zrobic, zeby zostac dobrze potraktowanym niestety.
A co do mm - wg mnie bledem jest sie tak nastawiac. W szpitalu przez pierwsze doby kp to walka. Leci malo, dziecko musi nauczyc sie lapac piers, jak juz zlapie to wisi godzinami - taka prawda i to trzeba przetrwac. Nie rozumiem po co brac mm. Te pare dni warto powalczyć, chyba ze decydujesz, ze nie chcezz to wtedy ok. Ale jesli chcesz karmic piersia to nie bierz mm. W razie spadku wagi szpital Ci dziecko dokarmi - w porozumieniu z Toba i oni mleko maja mieć. A Ty jesli faktycznie bedziesz go potrzebowac to miej w domu, nie w szpitalu.
 
Mam pytanie do dotyczace poloznej w szpitalu.Dziewczyny ktore juz rodzily badz niedlugo beda rodzic,czy dawalyscie koperte lub macie zamiar dawac dla poloznej?Mi to doglowy nie przyszlo ale moja mama mi dzisiaj powiedziala ze polozna jest najwazniejsza bo lekarza moze nid byc tego u ktorego ciaze ptowadze.
No i niestety musze rozgladac sie za jakims mlekiem bo nie wiadomo czy bede miala pokarm.Nie dosc ze cycki nie urosly nawet o milimetr to jeszcze mama powiedziala ze przy 3 ciazach jej tez nie urosly i pokarmu nie miala wcale tylko mlekiem nas karmila-no super🥴
Chodziłam do ginekologa, który nie pracuje w szpitalu. Miałam położna i nie żałuję czulam sie bezpiecznie,znałam ją bo chodziłam do niej na ktg, dużo rozmawiałyśmy i w szpitalu dużo mi pomogła. Podlaczyli oxy i ona od razu mnie na porodówkę wzięła wszystko ona regulowała itd. Poród wspominam bardzo dobrze. Mleko dawali mi w szpitalu dla dziecka bo ja od początku nie chciałam karmić piersią. W domu miałam bebiko, wychodzilam z założenia ze na droższe zawsze moge przejść. Ostatecznie i tak skończyłyśmy z nutramigenem.
 
reklama
Kurde o co chodzi z tym mlekiem do szpitala? U nas takich zaleceń nie ma, położna tylko za każdym razem pyta czy mogą podać i na każde podanie kobieta musi podpisać zgodę, pwrsonel nie ma prawa podać mm bez zgody kobiety. Ja nic nie brałam, byłam tak nastawiona na kp, że nawet nie wiem jakie mm są na rynku, nic nie kupowałam, a na noc jak zabrali Kubusia na moją prośbę na 3h po porodzie to poprosiłam aby mu dali mm i wypił 10ml a później cycek i tyle.
@Kasiekt rozmiar cycków nie ma nic wspólnego z kp. Ja mam małe B i karmię piersią 5 miesięcy póki co. Piersi mi urosły jak już zaczęłam karmić, w trakcie nawału w ogóle wyglądały jak 2 bryły rozmiaru D zrobione u kiepskiego chirurga. Ale jak chcesz karmić to jest złota zasada rozkręcenia laktacji- przystawianie dziecka do piersi. W dzień, w nocy, regularnie na żądanie dziecka i Twoje. Moje nastawienie może wynikało z tego, że od 20tc mi leciała siadania jakoś bardzo uwierzyłam w to, że uda mi się karmić i udało się [emoji846] nie musiałam w ogóle w sumie rozkręcać laktacji, raczej hamować nawał i radzić sobie z napełniającymi się piersiami, ale to kwestia bardzo indywidualna. Teraz mam cały zamrażalnik mleka i Kuba nie chce jeść tego z października czy września i tym sposobem pewnie je wyleje [emoji14]
To dobrze, ze nie chce jesc, bo pewnie juz mleko zmienilo smak i "sklad" i on teraz potrzebuje swiezego, a nie z jesieni [emoji14][emoji14][emoji16][emoji16]
 
Do góry