reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

buhahahaha no czasem sie zastanawiam czy jest sens w ogóle odłączać laktator :laugh2::laugh2::laugh2:
jakbym miała sześcioraczki to na tym etapie jeszcze spokojnie bym je ogarniała moim mlekiem :rofl:
I kochana bardzo dobrze. Ja sama widze po Hubusiu jak dobrze ze jest jeszcze karmiony piersia. Ja bylan kilka razy chora, maz co chwile jakis katar, rodzixe tez byli raz porzadnie przeziebieni a Hubud cale szczęście ani katarku nie mial
 
reklama
nieeeeeee, bo te 2 kg to juz za chwilkę będzie a tu jeszcze brakuje nam samodzielnego oddechu, dostajemy teraz znowu sterydy z tego powodu, potem wyjście z inkubatora, samodzielne trzymanie temperatury, nauka jedzenia z butli, szczepienia itp... myślę, że jeszcze co najmniej 5 tygodni przed nami, a ile dokładnie to czas pokaże :/
Zobaczysz ze szybko zleci, ani się obejrzysz a będą stawiały pierwsze kroczki [emoji3590]
 
Jestem po prenatalnych.
Wszystko ok, ryzyka niskie, kosc nosowa jest, przeziernosc 1.4.
Z ukladu NUB pani obstawialaby dziewczynke.
Serducho bije 170/min.
Ale takie uparte dziecie... nie dosc ze przez mega tylozgiecie musialam miec badanie przezpochwowe to lekarka tak nawalala tym dzyngsem od usg zeby sie dziecko obrocilo a ono nic. A ja sie czulam zgwałcona:p Musialam spacerowac, pic cole i dalej nic. W koncu sie na nanosekunde obrocilo zeby zlapac przeziernosc.
20190809_204809.jpeg
20190809_204804.jpeg
 
Jestem po prenatalnych.
Wszystko ok, ryzyka niskie, kosc nosowa jest, przeziernosc 1.4.
Z ukladu NUB pani obstawialaby dziewczynke.
Serducho bije 170/min.
Ale takie uparte dziecie... nie dosc ze przez mega tylozgiecie musialam miec badanie przezpochwowe to lekarka tak nawalala tym dzyngsem od usg zeby sie dziecko obrocilo a ono nic. A ja sie czulam zgwałcona:p Musialam spacerowac, pic cole i dalej nic. W koncu sie na nanosekunde obrocilo zeby zlapac przeziernosc. Zobacz załącznik 1008325Zobacz załącznik 1008326
Pieknie [emoji7]
Teraz czas zaczac rozmyslac o imieniu [emoji4]
 
Jestem po prenatalnych.
Wszystko ok, ryzyka niskie, kosc nosowa jest, przeziernosc 1.4.
Z ukladu NUB pani obstawialaby dziewczynke.
Serducho bije 170/min.
Ale takie uparte dziecie... nie dosc ze przez mega tylozgiecie musialam miec badanie przezpochwowe to lekarka tak nawalala tym dzyngsem od usg zeby sie dziecko obrocilo a ono nic. A ja sie czulam zgwałcona:p Musialam spacerowac, pic cole i dalej nic. W koncu sie na nanosekunde obrocilo zeby zlapac przeziernosc. Zobacz załącznik 1008325Zobacz załącznik 1008326
Super:) moj Hubus tez byl taki uparciuszek i plec poznalismy dopiero chyba w 5 miesiacu. A jak się czujesz? Mdłości przeszly?
 
Jestem po prenatalnych.
Wszystko ok, ryzyka niskie, kosc nosowa jest, przeziernosc 1.4.
Z ukladu NUB pani obstawialaby dziewczynke.
Serducho bije 170/min.
Ale takie uparte dziecie... nie dosc ze przez mega tylozgiecie musialam miec badanie przezpochwowe to lekarka tak nawalala tym dzyngsem od usg zeby sie dziecko obrocilo a ono nic. A ja sie czulam zgwałcona:p Musialam spacerowac, pic cole i dalej nic. W koncu sie na nanosekunde obrocilo zeby zlapac przeziernosc. Zobacz załącznik 1008325Zobacz załącznik 1008326
Wspaniałe wieści i piękne fotki❤.
Wyprawkę już zaczynasz skompletować?
No i jak Ty się czujesz w te upały?
 
Super:) moj Hubus tez byl taki uparciuszek i plec poznalismy dopiero chyba w 5 miesiacu. A jak się czujesz? Mdłości przeszly?
Mdlosci niestety dalej mecza. W dodatku doszlo wieczorne rzyganko...
Bola mnie też czesto nogi i rece. Takie jakby zmeczenie miesni. Ale jakos sie tam turlam ;)
Wspaniałe wieści i piękne fotki[emoji173].
Wyprawkę już zaczynasz skompletować?
No i jak Ty się czujesz w te upały?
Wyprawke chcialabym aczkolwiek maz na mnie krzyczy ze po co "zamrazac" pieniądze tak wczesnie i ze moge kupic pozniej. Poczekam az sie płeć potwierdzi na 100%.
Upaly w miare znosze bo wszedzie gdzie pracuje jest klima, mieszkanie nam sie jakos bardzo nie nagrzewa. A pieszo w ogole prawie nie chodze.
 
Cześć. Jestem tu nowa, w 5 tyg, po 3 transferze - nareszcie udanym. Problemem u mnie były KIRy i NK. Przyjmuje ACCOFIL i cała resztę standardowego zestawu. Na usg było już widać pęcherzyk, teraz czekam na wizytę z serduszkiem. I myśle, ze oszaleje. Tyle walczyłam o to dziecko, rezygnując z leczenia swoich chorób, żeby nie kolidowało z in vitro i teraz świruje. Tyle się naczytałam o poronieniach, ze zamiast cieszyć się ciąża, ciagle się boje. Najchętniej bym przespała te 3 miesiące. Miałyście tez tak?
 
Oj tak. Lekarka namawiała nawet na psychologa. Ale jakoś strachy minęły i wszystko poszło dobrze. Witamy Cię w naszym gronie, staraj się myśleć pozytywnie i pamiętaj, ze tylko spokój nas uratuje [emoji4][emoji3590]
Cześć. Jestem tu nowa, w 5 tyg, po 3 transferze - nareszcie udanym. Problemem u mnie były KIRy i NK. Przyjmuje ACCOFIL i cała resztę standardowego zestawu. Na usg było już widać pęcherzyk, teraz czekam na wizytę z serduszkiem. I myśle, ze oszaleje. Tyle walczyłam o to dziecko, rezygnując z leczenia swoich chorób, żeby nie kolidowało z in vitro i teraz świruje. Tyle się naczytałam o poronieniach, ze zamiast cieszyć się ciąża, ciagle się boje. Najchętniej bym przespała te 3 miesiące. Miałyście tez tak?
 
reklama
Cześć. Jestem tu nowa, w 5 tyg, po 3 transferze - nareszcie udanym. Problemem u mnie były KIRy i NK. Przyjmuje ACCOFIL i cała resztę standardowego zestawu. Na usg było już widać pęcherzyk, teraz czekam na wizytę z serduszkiem. I myśle, ze oszaleje. Tyle walczyłam o to dziecko, rezygnując z leczenia swoich chorób, żeby nie kolidowało z in vitro i teraz świruje. Tyle się naczytałam o poronieniach, ze zamiast cieszyć się ciąża, ciagle się boje. Najchętniej bym przespała te 3 miesiące. Miałyście tez tak?
Oj tak szczególnie ze ja trochę przeszlam bo az 5 pelnych procedur, 7 transfer byl szczesliwy. W drugiej procedurze zaszlam w ciaze która stracilam w 6 tygodniu i przy synku w tym okresie zaczęły mi sie plamienia, no moze trochę wczesniej ale myslalam w tedy o najgorszym. Lekarz od raxu na wizycie zapistwal relanium. Dodatkowo w 7 tc stwierdzono u mnie ospe wietrzna ktora pozniej potwierdzily wyniki z krwi. Do prenatalnych bylam jednym strzepkiem nerwow szczególnie widzax reakcje lekarza z kliniki gdy powiedzialam mu o ospie-ja gola na samolocie a on wyparzyl z gabinetu do pielęgniarek czy robimy badania w ttm kierunku. A potem uspokoilam się tak całkowicie gdzies kolo 26tc
 
Do góry