Coleta - ja niestety tak mam. I wiem, że jeśli pójdę na kompromis ze sobą, będę przez 3 lata używania wózka nieszczęśliwa. Próbuję znaleźć alternatywę dla tej emmaljungy, ale mi nie wychodzi.
Wiem, że będę miała od kuzynki fotelik chico z isofixem razem, ale nie mam pojęcia, czy będzie pasował do wózka. tak sobie myślę, że ten wózek ma cenę samochodu... Ale mi to nie pomaga. :-) Doczytałam, że emmaljungy produkowane są gdzieś w Polsce. Gdyby kupić prosto od producenta na lewo, pewnie byłby tańszy, bo Szwedzi dali swoją szwedzką cenę. Ale na pewno tak nie można :-( Z drugiej strony, byłoby to trochę wspomaganie polskiej gospodarki :-)
Inglesiny też mi się bardzo podobają, ale bardziej soffia i vittoria z uwagi na wielkość kół.
Ja mam w nocy przerwę na wzięcie leków i potem męczę się i męczę.
Ewidentnie zaczynam czuć malucha - nie są to kopniaki, ale czuję takie falowanie w brzuchu. Pamiętam to uczucie z pierwszej ciąży :-)
Trzymam kciuki za jutrzejsze usg.