reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co gdy nie chce karmić piersia

Cześć dziewczyny, cieszę się ze znalazłam to forum, dobrze wiedzieć że nie tylko ja mam taki problem...
I-sze dziecko kp przez ok.7 m-cy ....ciągle na cycku, ja w depresji...2-gie dziecko od razu na mm, ja na leki...A niedawno mam 3 cie☺ ale w ciąży musiałam brać antydepresanty i byłam nastawiona na mm...niektórzy mówię że nie można inni ze można karmić piersią na lekach ...cholera wie, wybór i tak należy do matki ....
W szpitalu wiedzieli że się lecze i nie było złośliwych uwag, szczególnie wyrozumialy był młody personel ....Ale gdy tak wszyscy wkoło karmią piersią a ja jedyną mm i do tego w stanie lekko depresyjnym pomimo leków to wiecie jak sie czułam, plakalam...miałam ochotę rzucić leki i karmić piersią ...choć wiem że w moim przypadku to niewskazane ....raz ze nigdy nie miałam nawalu pokarmu i musiałabym dokarmiac itd. .....
Na mm je sporo, wiadomo ulewa sie i napięty brzuszek, ale przy kp też to występuje ...
Tylko jak to powiedzieć otoczeniu dlaczego nie karmie piersią .
Nie chce opowiadać o swojej chorobie ...
 
reklama
Tylko jak to powiedzieć otoczeniu dlaczego nie karmie piersią .
Nie chce opowiadać o swojej chorobie ...

Nie ma przymusu żeby odpowiadać na pytania tego typu.
Stwierdzasz ze twoje cycki i to co z nimi robisz lub nie to sprawa osobista i już.
Jeśli ktoś nalega to zawsze można stwierdzić ze naleganie jest niegrzeczne.
 
Cześć dziewczyny, cieszę się ze znalazłam to forum, dobrze wiedzieć że nie tylko ja mam taki problem...
I-sze dziecko kp przez ok.7 m-cy ....ciągle na cycku, ja w depresji...2-gie dziecko od razu na mm, ja na leki...A niedawno mam 3 cie☺ ale w ciąży musiałam brać antydepresanty i byłam nastawiona na mm...niektórzy mówię że nie można inni ze można karmić piersią na lekach ...cholera wie, wybór i tak należy do matki ....
W szpitalu wiedzieli że się lecze i nie było złośliwych uwag, szczególnie wyrozumialy był młody personel ....Ale gdy tak wszyscy wkoło karmią piersią a ja jedyną mm i do tego w stanie lekko depresyjnym pomimo leków to wiecie jak sie czułam, plakalam...miałam ochotę rzucić leki i karmić piersią ...choć wiem że w moim przypadku to niewskazane ....raz ze nigdy nie miałam nawalu pokarmu i musiałabym dokarmiac itd. .....
Na mm je sporo, wiadomo ulewa sie i napięty brzuszek, ale przy kp też to występuje ...
Tylko jak to powiedzieć otoczeniu dlaczego nie karmie piersią .
Nie chce opowiadać o swojej chorobie ...
Najgorsze właśnie jest to że trzeba się tłumaczyć. A co kogo to obchodzi jak karmisz? To Twoje życie, Twoje dziecko i Twoja sprawa. Ja na początku też głupio się tlumaczylam, że refluks że lekarz zalecił. A teraz na głupie pytania typu: To nie karmisz piersią? Odpowiadam krótko i zwięźle NIE ale takim tonem który nie zachęca do zadawania kolejnych głupich pytań.
 
To tylko w Polsce.
W UK jeszcze przed porodem się położna pyta „butelka czy pierś?” żeby wiedzieć co do karty wpisać. Nikt nie ocenia twojej decyzji.
W szpitalu nie ma nacisków, nikt nie patrzy wilkiem jeśli wyjmujesz z torby butelkę. Ot mama karmiąca maluszka.
 
To tylko w Polsce.
W UK jeszcze przed porodem się położna pyta „butelka czy pierś?” żeby wiedzieć co do karty wpisać. Nikt nie ocenia twojej decyzji.
W szpitalu nie ma nacisków, nikt nie patrzy wilkiem jeśli wyjmujesz z torby butelkę. Ot mama karmiąca maluszka.
Widać co kraj to obyczaj ...
 
To tylko w Polsce.
W UK jeszcze przed porodem się położna pyta „butelka czy pierś?” żeby wiedzieć co do karty wpisać. Nikt nie ocenia twojej decyzji.
W szpitalu nie ma nacisków, nikt nie patrzy wilkiem jeśli wyjmujesz z torby butelkę. Ot mama karmiąca maluszka.
Dokładnie jak w Holandii, jest taka samo , co mnie bardzo cieszy , że takie mają podejście, "twoje dziecko i twoje piersi "
 
Cześć dziewczyny, cieszę się ze znalazłam to forum, dobrze wiedzieć że nie tylko ja mam taki problem...
I-sze dziecko kp przez ok.7 m-cy ....ciągle na cycku, ja w depresji...2-gie dziecko od razu na mm, ja na leki...A niedawno mam 3 cie☺ ale w ciąży musiałam brać antydepresanty i byłam nastawiona na mm...niektórzy mówię że nie można inni ze można karmić piersią na lekach ...cholera wie, wybór i tak należy do matki ....
W szpitalu wiedzieli że się lecze i nie było złośliwych uwag, szczególnie wyrozumialy był młody personel ....Ale gdy tak wszyscy wkoło karmią piersią a ja jedyną mm i do tego w stanie lekko depresyjnym pomimo leków to wiecie jak sie czułam, plakalam...miałam ochotę rzucić leki i karmić piersią ...choć wiem że w moim przypadku to niewskazane ....raz ze nigdy nie miałam nawalu pokarmu i musiałabym dokarmiac itd. .....
Na mm je sporo, wiadomo ulewa sie i napięty brzuszek, ale przy kp też to występuje ...
Tylko jak to powiedzieć otoczeniu dlaczego nie karmie piersią .
Nie chce opowiadać o swojej chorobie ...

Hej :), to Twoja sprawa i nikomu nie musisz się tłumaczyć. Też mam trójkę dzieci, pierwsze tylko próbowałam kp i o mało nie wpadłam w depresję. Moje dziewczyny od początku karmię mm. Powiem Ci ze poza szpitalem oczywiście, nie spotkałam się z żadnymi pytaniami, dlaczego nie kp. jak ktoś mnie pyta to odpowiadam, że nie i koniec tematu. Kochana to jest Twoja sprawa. Niczym się nie martw. Ciesz sie macierzynstwem. Mleko modyfikowane to nie jest krzywda dla Twojego dziecka, nic złego tym ze nie kp mu nie robisz. Trzymaj się ciepło i nie przejmuj się co myślą inni.
 
Hej :), to Twoja sprawa i nikomu nie musisz się tłumaczyć. Też mam trójkę dzieci, pierwsze tylko próbowałam kp i o mało nie wpadłam w depresję. Moje dziewczyny od początku karmię mm. Powiem Ci ze poza szpitalem oczywiście, nie spotkałam się z żadnymi pytaniami, dlaczego nie kp. jak ktoś mnie pyta to odpowiadam, że nie i koniec tematu. Kochana to jest Twoja sprawa. Niczym się nie martw. Ciesz sie macierzynstwem. Mleko modyfikowane to nie jest krzywda dla Twojego dziecka, nic złego tym ze nie kp mu nie robisz. Trzymaj się ciepło i nie przejmuj się co myślą inni.
Dzięki za wsparcie
 
reklama
Cześć dziewczyny, cieszę się ze znalazłam to forum, dobrze wiedzieć że nie tylko ja mam taki problem...
I-sze dziecko kp przez ok.7 m-cy ....ciągle na cycku, ja w depresji...2-gie dziecko od razu na mm, ja na leki...A niedawno mam 3 cie☺ ale w ciąży musiałam brać antydepresanty i byłam nastawiona na mm...niektórzy mówię że nie można inni ze można karmić piersią na lekach ...cholera wie, wybór i tak należy do matki ....
W szpitalu wiedzieli że się lecze i nie było złośliwych uwag, szczególnie wyrozumialy był młody personel ....Ale gdy tak wszyscy wkoło karmią piersią a ja jedyną mm i do tego w stanie lekko depresyjnym pomimo leków to wiecie jak sie czułam, plakalam...miałam ochotę rzucić leki i karmić piersią ...choć wiem że w moim przypadku to niewskazane ....raz ze nigdy nie miałam nawalu pokarmu i musiałabym dokarmiac itd. .....
Na mm je sporo, wiadomo ulewa sie i napięty brzuszek, ale przy kp też to występuje ...
Tylko jak to powiedzieć otoczeniu dlaczego nie karmie piersią .
Nie chce opowiadać o swojej chorobie ...
nie tłumacz się po prostu, co to kogo obchodzi...to jest Twój wybór, najważniejsze,żeby dzieci miały zdrową mamę. Słyszałam tez o jakiejś farmaceutce, która pomaga w takiej sytuacji. Na fb chyba ma stronkę. Dużo zdrówka dla Was, gratulacje dla Ciebie, siły i mocy. Tulam
 
Do góry