reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

reklama
Dobry :)

Ja całą noc się męczyłam, zatrucie pokarmowe mnie dopadło.. masakra jakaś. Wczoraj małemu fundnęłam kfc i mam teraz za swoje heh. Pogoda nie rozpieszcza, ale chociaż jedyny plus jak na dzisiaj, to pierwszy raz mały szedł chętnie do przedszkola, aż dumna byłam z niego, jak tak chętnie sam bez szarpania i płaczu wszedł do sali, nawet się za mną nie obejrzał :)

smerfetka dacie rade, moja obecnie zalicza 4 rok przedszkola i tatus nie byl tam ani razu.... ba, nawet nie wie do jakiego przedszkola mala chodzi.
U nas to wie, gdzie mały chodzi, bo to przedszkole obok jego pracy niestety, tak się złożyło że tam się akurat dostał.
No i był z nami pierwszego dnia. Zaprowadzić i odebrać małego. Wtedy też ostatni raz widział się z synem...


Madziunia8
przykro mi z powodu Twojego dziadka :( oby wszystkie sprawy się wyjaśniły. Psychiczne zmęczenie nie raz jest gorsze od fizycznego :( ale pamiętaj, że będzie dobrze, musi :)

Martttika
a nie możesz z nim ustalić tak między Wami widzeń?
Ja np. z moim mam tak, że w każdą środę od 17 do 19, co drugą sobotę 10-15 i niedzielę 12-15.
On na to się zgodził, a że nie przyjeżdża, to już inna sprawa.
Kiedyś też widywał się bez ograniczeń, ale wiele razy umawiał się z nami, a potem nie przyjeżdżał i psuł nam w ten sposób dzień i zmieniał plany, więc ustaliłam że tak jak wyżej może małego widywać i nie ma problemu.
Na przyszłość warto, żebyś o czymś takim pomyślała :)

Aga1108
mój też ostatnio ma fazę, że tylko mama. Ale to minie :)
Widzę, że nasze dzieci w podobnym wieku, tylko, że mój z lipca :)


Jadę dziś kolejny dzień za pracą.. Trzymajcie kciuki :)
 
smerfetka wydaj mi się, że w moim przypadku to już samo się ustaliło jesli chodzi o widzenia, bo w grę wchodzi tylko niedziela i to z jego strony, bo w tygodniu pracuje. Mi to odpowiada(ło). jak mam inne plany to daję mu znać i wtedy nie przyjeżdża. Jak do tej pory nie było problemu z tym, że np. nie przyjechał i wcześniej nie informował. On sam z resztą więcej pewnie małego widzieć nie chce. Bo po co? Tak do końca to mój problem jest inny, bo ja bym chciała, żeby poprostu znikną i nie mieszał małemu w glowie. Może trochę egoistyczne podejście z mojej strony, ale przecież prędzej czy później to sie tak stanie... A ja wierzę, że kiedys stworzę małemu pełną rodzinę z kimś kogo Pysiek będzie mógł kochać i przede wszystkim, kto będzie kochał jego. Nie chcę, zeby ten doopek mieszał mu w głowie.
 
Poniekąd masz rację.

Ja sama mam mieszane uczucia. DWa lata walczyłam, prosiłam się żeby do małego przyjeżdżał, w90% spotkania były z mojej inicjatywy :( też czasami myślę, że najlepiej jakby całkiem zniknął z naszego życia. Byłoby łatwiej... :(
 
cześć:-)

dziewczyny, chyba każda z nas tak ma ,że najlepiej by było,że "tatuś" poprostu zniknął z horyzontu:tak:
u nas do czerwca zjawiał sie raz w miesiącu na 2 godz po wczesniejszym ustaleniu "wizyty", a teraz cisza:confused2:
młoda na szczęście dla niej była przyzwyczajona ,że ojciec rano wychodzi wraca wieczorem więc nie odczuwanie jego nieobecności za nadto:tak:

smerfetka,zdrówka:-)
a jak twój synuś znosi przedszkole:confused:, bo moja gwiazda zeszły tydzień wręcz biegła do przedszkola , chciała zostawać dłużej a dziś po wejściu do przedszkola był płacz i chciała do domu:baffled:
zobaczymy czy to tylko kryzys weekendowy , bo dziś płakało chyba z 5 dzieci czy też inna przyczyna- w piątek miała "scysę" z inną dziewczynką, która chciała jej zabrać zabawkę, moja nie chciała puścić, obie ciągnęły, tamta się przewróciła:baffled:,pani powiedziała ,że są niegrzeczne , kazała przeprosic a martyna nie chciała:dry:
 
WITAM SIE PO PRACY

aga opieke znajde... ex... hmm.... poinformowany ze jak sie nie zdeklaruje do opieki, to żądam od niego polowy kase na opiekunke bo zeby miec lepsza prace musze sie uczyc, a zeby sie uczyc musze miec opieke dla dziecka...

w pozwie w sadzie tez to ujelam:)



madziunia przykro mi z powodu dziadka.

a ja wam powiem dziewcyzny ze ani tak ani tak nie ejst dobrze.... najwazniejsze jezeli chodiz o widzenia to zebysmy my mialy czyste sumienie, ze nam zalezalo na kontakcie ojca z dzieckiem.... zeby za te parenascie lat dzieci nie mialy do nas pretensji....

a sumienie ojcow... to juz nie nasza sprawa... kiedys sie to wszystko na nich odbije ze zdwojona sila....



ja bylam dzis w sadzie sprawdzic akta sprawy.. troche sie wkurzylam ze tak delikatnie powiem, bo ani wizyty kuratora o ktora wniosilam, ani sprawdozny nie jestw mopsie w dg...
jedyne co sedzina sprawdzila to up i urzad skarbowy...

no i se wyobrazcie ze z kosztow utrzymania obciela mi komitet w przedszkolu bo jest nieobowiazkowy... wiec niech wytluamcyz oliwi ze ja go nie zapalce
wariactwo na kolkach.... obstawiam ze ebdzie mega cyrk w poniedzialek...
 
Smerfetka25 i bardzo dobrze powinnyśmy być dla siebie bardzo ważne, bo zadowolona mama to zadowolony dziecko :-) I jak będziesz na tym pasowaniu ubierz się ładnie uczesz i uśmiechaj się najszerzej ze wszystkich rodziców do swojego syna a potem zróbcie coś co mały lubi a rzadko robicie, nie wiem McDonald czy co tam:tak:
ollla ale troskliwy ten tatulek twojej księżniczki.... po co Ci szkoła bo się zmęczysz :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
to po 10 królowa będzie tylko jedna :-D:-D:-D:-D:-D to sprawę masz w poniedziałek?
koltunek to zdrówka leczcie się a mój jakiś czas temu wypalił jak znalazł włos w wannie czy to taty na co ja ze spokojem odpaliłam że taty włosy już dawno wyszły, ale ..... w środku się przeraziłam tych pytań.... pisz jak to u Ciebie może dziewczęta napiszmy poradnik jak być samotną mamą i nie zwariować i samej skręcić łóżeczko choć nie przysłali instrukcji :-D:-D:-D:-D:-D
martttika oj taki ojciec to porażka ale taka mama co się tak przejmuje losem dziecka to szczęście!!!!;-)
Aga wiesz ja tam nie jestem jakimś specem ale chyba najlepiej postarać się to olewać, może jakoś ją zachęcać do wzięcia udziału w dyskusji, czy coś tam pamięta itp a jak nie podejmie rozmowy sobie dalej rozmawiać i na pewno nie mówić jej i wszystkim że to wstydzioch. Mój to straszny wstydzioch chowa się za mną nawet nie chce żeby ktoś na niego patrzył, a czasami sam aż zabiega o uwagę :-)
madziunia oj ciężkie czasami te życie.... dokopie aż....:-(
iwona-33 oooo wieki!!! :-)
 
Martttikaja mojego plemnika wysmiewałam jak slyszalam ze jest zmeczony.. i już raczej tak nie mowi bo chyba do niego dotarło co to zmeczenie…bądź silna kochana:* wiadomo ze każdej mamie chodzi o dobro dziecka ale to nie twoja wina ze trafilas na takiego niedojrzalego goscia.. mysle ze Fifi kiedys sam dojdzie do tego na ile tatulek zasłużył i że rodzicem jest ten kto wychowuje..
Smerfetka wydaje mi się ze w dzisiejszych czasach rzadziej spotykany jest widok obojga rodzicow nawet w takim dniu, bo nawet jak rodzice zyją ze sobą to często tatus nie ma czasu przez prace… głowa do góryJ
Elena jem nabiał ale nie w nadmiarze.. uwazam bo wiem ze może być niebezpieczny..
Aga może Martynka zaczyna ostrożnie dobierac znajomych J z czasem to chyba przechodzi// u mojego kuzyna syn (3,5 lat) tez jest wstydzioch ale przez pierwsze 10min pozniej już sam zagadujeJ

My byłyśmy dzisiaj pierwszy raz u pediatry i mamy całą liste zalecen.. na pupke dostałyśmy faktycznie jakas masc robioną i alantan na zmiane i oprocz tego podkładać pieluche tetrową pocietą pod pampersa… dostałyśmy jakies kropelki do oczu bo niby troszke ropieją… mamy ćwiczyć gimnastyke stópek bo podobno są jakos do srodka, ale wydaje mi się ze wszystkie niemowlaki tak mają.. no i co najgorsze ta dziwna pani dr stwierdzila ze Mała ma za długo żółtaczkę i skierowala na badania krwi
L
to było straszne- nie wiem kto bardziej płakał, Malutka czy jaL tylko pani dr nie wziela pod uwage tego ze ja mam ciemniejsza karnacje i mala może mieć po mnie… Mam nadzieje ze badania wyjda dobrze a pupka szybko się zagoi- jak na razie mam wrazenie ze jest jeszcze bardziej czerwona..
 
reklama
krewetka, witaj:-)
napisz coś o sobie i swoim maluchu:-)

ola, o...to szykuje się ciężka bitwa:tak:....pani sędza...hm...widocznie wyszła z założenia, robić byle się za dużo nie narobić:no:, dobrze,że nie obcięła wyadtków na kurtkę zimową ( bo po co , zima ma być lekka) czy nie zmniejszyła porcji zywieniowych, bo w końcu dziecko nie dużo je, durna baba:wściekła/y:
najgorsze jest to ,że porzadny człowiek zawsze dostanie po d.upie a taki gnojek jak kot zawsze spadnie na cztery łapy:no::wściekła/y:

jaimis, próbuję z młodą rozmawiać, tłumaczyć,ze jest mądrą ładną dziewczynką i trzeba iśc do ludzi z głową wysko podniesioną i z uśmiechem, broń boże nie tłumaczę jej przed ludźmi:no: zwracam uwagę ,żeby jej dać spokój ona sama się oswoi i będzie ok:tak:
wręcz wkurza mnie zwchowanie ludzi i teksty typu: taka ładna dziewczynka a się wstydzi:angry: bo wtedy dziecko się jeszcze bardziej zamyka w sobie:tak:
z włosami dobre:-D:-D

emilka, a nie kazała Ci lekarka podawać wody z glukozą i , skoro stwierdziła nadal zazółcenie?nie kazała korzystać ze słonka?
gdzie chodzisz do pediatry na kisielewskiego:confused:
Młoda bywa ostrożna, szczególnie z bardzo duzym dystansem podchodzi do mężczyzn z siwymi włosami:tak:

ogarnęłam domek, poprałam i lecę po gwiazdę do przedszkola, dziś juz się obyło bez płaczu:-)
 
Do góry