reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Mam pytanie odnośnie tego jak robicie sobie pomiar to krew wam sama swobodnie wypływa ? Ja mam z tym czasami problem raz super idzie a za drugim razem nie chce i albo kuje się po kilka razy albo lekko przyciskam chociaż wiem, ze tego nie powinno się robić nie wiem czy mam źle ustawione to czy o co chodzi palce mnie już całe bolą od tych pomiarów bo czasami pare razy muszę kuć :(
 
reklama
Ja mam ustawione na 3 te urządzenie do nakłuwania. Bywa różnie raz dużo tej krwi raz mniej. Nawet zdarzyło mi się ze aż krew z palca trysnęła 😂znajdując się na czole, ale może to być zależne od nawodnienia organizmu. No ioczywicie od igły która powinno sie wymieniać co jakis czas. Nie martwcie się musicie obserwować co możecie jeść. Ja ostatnio pozwoliłam sobie na 4 kawałki pizzy i miałam po godzinie 138. Myśle ze nie ma co się tak katować najgorzej aby tych norm nie przekraczać a jak się tak zdarzy to nie jest takie groźne. Mi diabetolog powiedziała ze najgorzej jest jak są kobiety które maja to całkiem w d... i nawet krzywej nie robią i ten cukier po posiłku jest koło 180 No to wtedy maja problem z makrosomia lub inne powikłania dla dziecka dotyczące jego trzustki.
 
Ja mam ustawione na 3 te urządzenie do nakłuwania. Bywa różnie raz dużo tej krwi raz mniej. Nawet zdarzyło mi się ze aż krew z palca trysnęła 😂znajdując się na czole, ale może to być zależne od nawodnienia organizmu. No ioczywicie od igły która powinno sie wymieniać co jakis czas. Nie martwcie się musicie obserwować co możecie jeść. Ja ostatnio pozwoliłam sobie na 4 kawałki pizzy i miałam po godzinie 138. Myśle ze nie ma co się tak katować najgorzej aby tych norm nie przekraczać a jak się tak zdarzy to nie jest takie groźne. Mi diabetolog powiedziała ze najgorzej jest jak są kobiety które maja to całkiem w d... i nawet krzywej nie robią i ten cukier po posiłku jest koło 180 No to wtedy maja problem z makrosomia lub inne powikłania dla dziecka dotyczące jego trzustki.
Dokładnie jest tak jak napisałaś z tymi wartościami. Dodam jeszcze, że pojedyncze przekroczenia od czasu do czasu też nie zaszkodzą. Według mojego diabetologa do 180 to „nie jest wysoki cukier” pod warunkiem, że nie utrzymujesz go cały czas. Ja miałam kiedyś ponad 200 i wszystko OK. Poza trzustką hiperglikemia u matki obciąża też serce dziecka.
co do nakłuwania - nie powinno się ściskać, można nakłuć z boku i trochę ukrwić przed ukłuciem. Ale lekki ucisk nie ma znaczącego wpływu na wynik (jak zmiana palca) tu chodzi o to, żeby nie wyciskać, bo wtedy kropla nie zawiera krwi do pomiaru.
 
Ja mam ustawione na 3 te urządzenie do nakłuwania. Bywa różnie raz dużo tej krwi raz mniej. Nawet zdarzyło mi się ze aż krew z palca trysnęła 😂znajdując się na czole, ale może to być zależne od nawodnienia organizmu. No ioczywicie od igły która powinno sie wymieniać co jakis czas. Nie martwcie się musicie obserwować co możecie jeść. Ja ostatnio pozwoliłam sobie na 4 kawałki pizzy i miałam po godzinie 138. Myśle ze nie ma co się tak katować najgorzej aby tych norm nie przekraczać a jak się tak zdarzy to nie jest takie groźne. Mi diabetolog powiedziała ze najgorzej jest jak są kobiety które maja to całkiem w d... i nawet krzywej nie robią i ten cukier po posiłku jest koło 180 No to wtedy maja problem z makrosomia lub inne powikłania dla dziecka dotyczące jego trzustki.
Nawet nie wiesz jak mnie uspokoiłaś 🙂myślałam ze trzeba rygorystycznie podchodzić bo lekkie podwyższenie jest groźne . Staram się pilnować chociaż nie powiem nie mogę doczekać się północy bo mąż mi kupił piccolo i mam zamiar wypić lampkę 🙂
 
Nawet nie wiesz jak mnie uspokoiłaś 🙂myślałam ze trzeba rygorystycznie podchodzić bo lekkie podwyższenie jest groźne . Staram się pilnować chociaż nie powiem nie mogę doczekać się północy bo mąż mi kupił piccolo i mam zamiar wypić lampkę 🙂
Dziewczyny ratujcie. Wiecie może co możemy w ciąży brać na kaszel? Tak mnie męczy że masakra jeszc,że przy cukrzycy to wogole ciężko cokolwiek poszukać bez cukru:-(
 
Hej wszystkie dziewczyny 😘 dzień dobry w nowym roku ☺️💖 piszę tu na forum po raz pierwszy, jeszcze Was nie znam, nie czytałam co się tu dzieje się w ale chyba nadrobię. Ostatnio sobie czytałam natomiast dziewczyny z 2018r. z cukrzycą, sporo się dowiedziałam i uspokoiłam☺️ jednak już też fajnie by było z kimś pogadać na bieżąco, super jest wsparcie i wzajemne podpowiedzi, mnie to bardzo uspokaja, szczególnie że pierwszy trymestr miałam bardzo stresowy 🙀🙆🙄 aktualnie jestem w 18tc mam 30 lat, pierwsza ciąża, szczęśliwy i kochający partner 😍 na początku ciąży wykryta niedoczynność tarczycy oraz cukrzyca ciążowa regulowana na razie dietą.. Najpierw mocno panikowałam i pojawiały się skoki a ja od razu stres i smutek. Teraz już wyluzowałam, dużo mi dały te dziewczyny co tu pisały ze sobą w 2018,tak coś się wciągnęłam i śledziłam. A jak to u was jest z cukrami? Czytałam że 90-100 na czczo to bardzo często się zdarzają pomimo też insuliny, ja mam praktycznie cały czas ok 85-95,czasem pojedyncze wyskoki wyżej. Moja diabetolog nie widzi problemu, kontroluje krótkim telefonem co parę tygodni. Mówi że może ewentualnie ciut insuliny na noc, ale i tak umówiła mi teleporade dopiero na 21 styczeń... W dodatku odebrałam wczoraj wyniki badań i jestem w szoku. Cukier z żyły w ośrodku miałam 76,a w tej samej minucie w zabiegowym równe 100 na moim glukometrze. 24j różnicy, to nie jest już margines błędu. A do tego sprawdzając wcześniejsze badania cukry z żyły na czczo miałam 74 i 69,gdy w domu nigdy poniżej 85 nie schodziły. Glukometr mam Accucheck Performa. Chyba w poniedziałek pojadę to zgłosić i sprawdzić glukometr. A u Was jak to wygląda? Bardzo się rozpisałam ale chcę Was poznać i dołączyć. Czy jest tu jakaś paczka wzajemnego wsparcia? ☺ 😅 😅
 
Trochę poczytałam ostatnie dni i chciałam Wam dodać, że np. Nie powinno się wykonywać kilku pomiarów w krótkim czasie, czyli np jak klujecie jeden palec, to nie sprawdzajcie zaraz innego bo glukometr wtedy zaburza wyniki. Pierwszy pomiar tylko bierzemy pod uwagę i dajemy mu odpocząć. Chodzi o prawidłową kalibrację.
Mogę też dodać z własnego doświadczenia i z tego co słyszałam jeśli na śniadanie jecie chleb i wam podnosi cukier, ja tak miałam, to dzielę śniadanie na dwa - w pierwszym nie jem chleba, np warzywa jajka. Potem dopiero chlebek na drugie śniadanie i to podobno ten z biedronki 7 ziaren, taki z zieloną nalepką, jest ciemny i syty, ponoć nie podnosi dziewczynom cukru. Ja dopiero go wczoraj kupiłam i zobaczymy czy mogę na pierwsze śniadanie. Jak na razie jadłam białko, jakieś mięso, jajko, avocado, cukier nie drgnął po godzinie. Bo nie było węglowodanów. A gdy zjem kanapki to do 140 nawet wywinduje. Tylko też czuję że to zdrowe do końca nie jest, dlatego dodaje trochę moich ukochanych warzyw. Z obiadem też miałam problem, ale to już metodą prób i błędów, czasem jadam już po prostu sałatki. Każda z nas inaczej reaguje na poszczególne produkty. Jeśli chodzi o kolacje to dużo lepiej organizm ten cukier przetwarza i pomiary mam chyba najniższe. Najgorzej jest właśnie rano..
 
reklama
Trochę poczytałam ostatnie dni i chciałam Wam dodać, że np. Nie powinno się wykonywać kilku pomiarów w krótkim czasie, czyli np jak klujecie jeden palec, to nie sprawdzajcie zaraz innego bo glukometr wtedy zaburza wyniki. Pierwszy pomiar tylko bierzemy pod uwagę i dajemy mu odpocząć. Chodzi o prawidłową kalibrację.
Mogę też dodać z własnego doświadczenia i z tego co słyszałam jeśli na śniadanie jecie chleb i wam podnosi cukier, ja tak miałam, to dzielę śniadanie na dwa - w pierwszym nie jem chleba, np warzywa jajka. Potem dopiero chlebek na drugie śniadanie i to podobno ten z biedronki 7 ziaren, taki z zieloną nalepką, jest ciemny i syty, ponoć nie podnosi dziewczynom cukru. Ja dopiero go wczoraj kupiłam i zobaczymy czy mogę na pierwsze śniadanie. Jak na razie jadłam białko, jakieś mięso, jajko, avocado, cukier nie drgnął po godzinie. Bo nie było węglowodanów. A gdy zjem kanapki to do 140 nawet wywinduje. Tylko też czuję że to zdrowe do końca nie jest, dlatego dodaje trochę moich ukochanych warzyw. Z obiadem też miałam problem, ale to już metodą prób i błędów, czasem jadam już po prostu sałatki. Każda z nas inaczej reaguje na poszczególne produkty. Jeśli chodzi o kolacje to dużo lepiej organizm ten cukier przetwarza i pomiary mam chyba najniższe. Najgorzej jest właśnie rano..

Cześć ja dopiero swoją przygodę z cukrzyca ciążowa zaczęłam po krzywej w 23 tc przeszłam na dietę robiłam przed samymi świetami krzywa wiec dopiero w przyszłym tygodniu mam lekarza i zobaczymy. Dostałam od mojej położnej glukometr a wcześniej korzystam z taty. Jeśli chodzi o mnie narazie sama wprowadziłam sobie dietę te cukry w miarę się trzymają chociaż tez już miałam przeboje bo raz rano wyszło mi 152 po dwóch kanapeczkach, ale to chyba chleb mi podnosił. Wiem, ze muszę dość do tego metoda prób i błędów. Bardzo chciałabym uniknąć inuliny. Zazwyczaj ten cukier jest w graniach 120 po posiłkach z tego co wiem z internet i od dziewczyn obecnie norma poniżej 140. Ja jem 6 posiłków dziennie pierwszy około 8:30 zazwyczaj jakieś dwie kanapeczki następnie jem około 11:30 wtedy jedna kanapkę z twarożkiem plus jakieś warzywka jeśli chodzi o obiad 14 to jadam różne rzeczy np piersi z kurczaka w sosie na jogurcie zależy co tam wymyślę często jem ziemniaki i narazie po nich cukier był ok. - nie wiem czy to dobrze. Podwieczorek 16:30 jem sobie np. Jogurt z jakimś owocem i płatkami owsianymi kolacja zazwyczaj kanapki plus oczywiście warzywa no i przed snem do tej pory jadłam jedna lub dwie kromeczki chrupkiego serka tez zależy z czym mam ochotę. Czasami z twarożkiem czasami z szynka czasami z małym plasterkiem sera plus warzywa. Jakoś próbuje kombinować narazie po swojemu. Nie ukrywam ze święta były ciezkie i miałam zalamke ale trzeba żyć mam nadzieje ze będziemy się razem wspierać. 😍✊
 
Do góry