reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Czerwcowe mamy 2026

A ja byłam wczoraj na pierwszej wizycie u ginekolog prowadzącej ciążę, założyła mi kartę ciąży, mimo że to dość wcześnie, bo 7+3, dostałam skierowania na badania krwi i badania prenatalne, na które już się umówiłam.

To wszystko tak się szybko toczy, dopiero co się dowiedziałam o ciąży, a to już zakładanie karty ciąży, wyznaczanie kolejnych wizyt. Trochę mnie to jednak szokuje, bo ponad 4 lata walczyliśmy o ciążę, a jak nastąpiła, to to wszystko mimo wszystko ciagle jest dla nas takie nierealne. Czy któraś z Was tez ma takie uczucie, że nie dowierza, w to co się wokół niej dzieje?
 
reklama
A ja byłam wczoraj na pierwszej wizycie u ginekolog prowadzącej ciążę, założyła mi kartę ciąży, mimo że to dość wcześnie, bo 7+3, dostałam skierowania na badania krwi i badania prenatalne, na które już się umówiłam.

To wszystko tak się szybko toczy, dopiero co się dowiedziałam o ciąży, a to już zakładanie karty ciąży, wyznaczanie kolejnych wizyt. Trochę mnie to jednak szokuje, bo ponad 4 lata walczyliśmy o ciążę, a jak nastąpiła, to to wszystko mimo wszystko ciagle jest dla nas takie nierealne. Czy któraś z Was tez ma takie uczucie, że nie dowierza, w to co się wokół niej dzieje?
Tak mam to samo❤️ciągle nie dowierzam i czekam na kolejne USG❤️
 
Dziewczyny, wynik progesteronu już wpadł. Nie wiem czy się niepokoić. Jestem 9+6 tyg ciąży, biorę 4xdziennie luteinę dopochwowo . Wynik 26,20 . Miesiąc temu miałam 13,8 . Niby norma ale patrząc na wyniki wasze jednak wydaje się mało
 

Załączniki

  • Screenshot_20251114_090723.jpg
    Screenshot_20251114_090723.jpg
    149,7 KB · Wyświetleń: 27
Dziewczyny, wynik progesteronu już wpadł. Nie wiem czy się niepokoić. Jestem 9+6 tyg ciąży, biorę 4xdziennie luteinę dopochwowo . Wynik 26,20 . Miesiąc temu miałam 13,8 . Niby norma ale patrząc na wyniki wasze jednak wydaje się mało
To jest dobry wynik. Progesteron brany dopochwowo z tego co mówiła moja dr nie wychodzi w badaniach krwi, bo działa miejscowo. Lekarz na ostatniej wizycie powiedział Ci, że jest ok. Masz leki. Nie masz powodu do zmartwień :) a jeśli chcesz to skontrolować to myślę, że na tym etapie usg da ci odpowiedź
 
A ja byłam wczoraj na pierwszej wizycie u ginekolog prowadzącej ciążę, założyła mi kartę ciąży, mimo że to dość wcześnie, bo 7+3, dostałam skierowania na badania krwi i badania prenatalne, na które już się umówiłam.

To wszystko tak się szybko toczy, dopiero co się dowiedziałam o ciąży, a to już zakładanie karty ciąży, wyznaczanie kolejnych wizyt. Trochę mnie to jednak szokuje, bo ponad 4 lata walczyliśmy o ciążę, a jak nastąpiła, to to wszystko mimo wszystko ciagle jest dla nas takie nierealne. Czy któraś z Was tez ma takie uczucie, że nie dowierza, w to co się wokół niej dzieje?
mi założyła kartę ciąży 5+5 :D tak samo jak Ty zupełnie nie mogę w to uwierzyć. ale dla mnie nie toczy się absolutnie szybko, mam wrażenie, że jeszcze tysiąc lat świetlnych będzie trwać ciąża, więc może zdążę się oswoić i uwierzyć.
 
To jest dobry wynik. Progesteron brany dopochwowo z tego co mówiła moja dr nie wychodzi w badaniach krwi, bo działa miejscowo. Lekarz na ostatniej wizycie powiedział Ci, że jest ok. Masz leki. Nie masz powodu do zmartwień :) a jeśli chcesz to skontrolować to myślę, że na tym etapie usg da ci odpowiedź
Niby tak ale po 9 stratach to jednak człowiek się wszystkiego doszukuje i czas od USG do USG się dluzy niemiłosierne
 
A ja byłam wczoraj na pierwszej wizycie u ginekolog prowadzącej ciążę, założyła mi kartę ciąży, mimo że to dość wcześnie, bo 7+3, dostałam skierowania na badania krwi i badania prenatalne, na które już się umówiłam.

To wszystko tak się szybko toczy, dopiero co się dowiedziałam o ciąży, a to już zakładanie karty ciąży, wyznaczanie kolejnych wizyt. Trochę mnie to jednak szokuje, bo ponad 4 lata walczyliśmy o ciążę, a jak nastąpiła, to to wszystko mimo wszystko ciagle jest dla nas takie nierealne. Czy któraś z Was tez ma takie uczucie, że nie dowierza, w to co się wokół niej dzieje?
Taaak ja też nie mogę uwierzyć, boję się cały czas tak myśleć jak to będzie dalej, układać przyszłość w głowie, snuć plany itp bo jednak wiadomo, czasami coś może pójść nie tak.. Chyba mocno czekam na pierwsze prenatalne i mam nadzieję, że te badania dadzą mi jakiś większy spokój, że będę się bardziej cieszyć niż martwić na zapas 🤞🏼♥️
 
Cześć,
Chwilę was już podczytuję i dziś po usg stwierdziłam, że się ujawnię. :) Przeżyłam niemały szok, bo ciąża okazała się bliźniaczą. Póki co 7 tydz i 2 bijące serca.
Czy któraś z Was też może jest w bliźniaczej? Albo ma już bliźniaki w domu?
Ja mam córkę z grudnia 22’ i jestem przerażona jak to będzie…
Gratulacje! Podwójne szczęście :) będzie dobrze :D
 
reklama
Do góry